Żenująca sytuacja pod koniec trzeciej kwarty meczu Miami Heat z Atlanta Hawks. Heat prowadzą 81:53, LeBron ma 40 punktów i wchodzi pod kosz w kontrze. Jest faulowany przez Zazę Paczulię. Nic szczególnego, zwykłe przewinienie. Ale LeBron żali się sędziom za to jak został potraktowany. I co się dzieje? Sędziowie zmieniają decyzję. Flagrant foul Paczulii.
Do tego momentu oglądałem grę LeBrona z "wypiekami na twarzy", bo po prostu trafiał wszystko (w sumie 43 pkt, 16/24 z gry). Jak mówi koszykarskie powiedzenie, pewnie trafiły też piłką lekarską z połowy boiska. Ale po takim zachowaniu (i reakcji sędziów) jestem trochę zniesmaczony.
Dla posiadaczy League Passa - 1:48:18. Dla posiadaczy Canal+ i ściągających mecz z sieci - 1:15 do końca czwartej kwarty. Dla reszty - mam nadzieję, że ktoś wrzuci tę sytuację na youtube'a. Na razie nie widziałem. Po wpisaniu "Pachulia LeBron" jest tylko coś takiego:
Brawo panie James, doczekał się pan rewanżu!
sobota, 19 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz