poniedziałek, 28 listopada 2011

Sezon 11/12: Tydzień X w 24 sekundy

21-27.11.2011

1. PLK - Protestowa Liga Koszykówki. W tym sezonie ciągle ktoś protestuje. A to Prokom, a to Trefl, a to Anwil, a to AZS...

2. Liga odrzuciła w całości protest Anwilu dotyczący sytuacji z użyciem przez sędziego powtórki wideo podczas meczu w Tarnobrzegu. Biorąc pod uwagę, że błąd arbitra nie może być powodem powtórzenia spotkania, to nie było innego wyjścia.

3. Do sprawy odniósł się nawet senator Andrzej Person (jak mógłby milczeć, skoro krzywdzą Anwil?) niestety pokazując brak elementarnej wiedzy dotyczącej obowiązujących norm prawnych.

Napisał: To jasne, że poziom naszych rozgrywek ligowych jest taki, jak ich związki. Knajackie dialogi prezesa i sekretarza PZPN i żenujące oświadczenia ligi koszykówki na temat kompromitującego sędziowania meczu Anwil – Tarnobrzeg, to codzienna praktyka. Taki jak ich szefowie jest poziom ligi. I niestety sie nie zmieni, dopóki oni tam zostaną…

4. Liga zapowiedziała wprowadzenie systemu powtórek być może już od tegorocznych półfinałów, ale średnio w to wierzę. Tym bardziej, że pozostawiła to "do rozważenia". Czyli - teraz rozumiemy problem i się nim zajmiemy, ale później "zamieciemy go pod dywan." Obym się mylił.

5. Anwil zapowiedział kolejne kroki prawne i odwołania, co stoi nieco w sprzeczności z wcześniejszymi zapowiedziami. Skoro protest był złożony, by zwrócić uwagę na problem powtórek wideo, to po co się odwoływać?

6. We Włocławku mają teraz poważniejszy problem. Kontuzji doznał Dardan Berisha, leczy się Seid Hajrić, zwolniono Marcina Nowakowskiego i zupełnie niespodziewanie w rotacji polskich zawodników na najbliższe meczepozostali Krzysztof Szubarga, Łukasz Majewski, Bartłomiej Wołoszyn, Wojciech Glabas i Kamil Maciejewski. Nie wymieniłem Michała Sokołowskiego, bo wątpię, by dostał szansę. Na szczęście dla Anwilu w najbliższych trzech tygodniach w planie ma tylko mecz u siebie z ŁKS-em.


7. W ŁKS-ie tymczasem planują oszczędności i chcą pozbyć się Amerykanów wypożyczając ich do innych klubów, niekoniecznie polskich. W związku z zakończeniem lokautu w NBA kilkadziesiąt miejsc pracy nagle pozostanie do wzięcia. Mam tylko wątpliwości, czy to poziom Kirka Archibeque'a i spółki.

8. Zdziwiłbym się, gdyby Archibeque nie wzbudził zainteresowania w Zielonej Górze. Zastal straci z powodu lokautu Ganiego Lawala oraz Jordana Williamsa i będzie miał dziuuuurę pod koszem. Archibeque to sprawdzony w PLK zawodnik, który jest w stanie dawać drużynie double-double w każdym meczu. Może warto spróbować?

9. Zielonogórzanie mają też inną opcję - przeczekać kilka tygodni i liczyć, że Phoenix Suns zrezygnują z Lawala. Amerykaninowi przygotowano już nowy kontrakt.

10. ŁKS chce dziurę po obcokrajowcach załatać młodymi zawodnikami z innych klubów. Jedynym oficjalnym kandydatem jest 21-letni Jakub Wojciechowski, który w obecnym sezonie nie może się przebić w Benettonie Treviso. Z jednej strony to dobry pomysł, by nie siedzieć na ławce, z drugiej mam wątpliwości, czy słabeusz z PLK to dla niego dobre miejsce. Może lepiej druga liga włoska? Z... trzeciej strony - w ŁKS-ie miałby pewność gry, we Włoszech mogliby nawet w Lega Due trzymać na ławce.

11. Nie widziałem Wojciechowskiego - poza highlights z poprzedniego sezonu - w akcji w zasadzie nigdy i jestem ciekaw, czy poradziłby sobie w PLK jako środkowy. W przypadku odejścia Archibeque'a nie miałby innego wyjścia niż walka z Johnem Turkiem, Dallasem Lauderdale'em, Rafałem Bigusem, Scottem Morrisonem, Przemysławem Karnowskim...

12. W Słupsku Czarni z -22 wyszli na +2, ale ciekawsze było coś innego, a mianowicie ta sytuacja. Brak reakcji sędziego stojącego tuż obok Łączyńskiego i pomeczowa wypowiedź trenera Dainiusa Adomaitisa (poniżej od ok. 10 minuty) są - nie boję się tego słowa - skandaliczne. Co na to liga? Na razie nie wiadomo.



13. AZS trafił przed przerwą 10 razy z dystansu i już pojawiły się głupie określenia typu "fuksiarskie trójki". A to nie przypadek - zespół z Koszalina ma w sezonie 41% skuteczności zza łuku, co jest najlepszym wynikiem w PLK od 2003 roku.

14. W Kołobrzegu trener Zastalu Tomasz Jankowski "obraził się" na swoich zawodników i nie reagował na wydarzenia na boisku w dogrywce. Wszystko przez to, że pod koniec czwartej kwarty jego zawodnicy popełnili błędy, które pozwoliły Kotwicy doprowadzić do remisu (wideo tutaj). Jankowski - mówiąc wprost - poświęcił to spotkanie chcąc pokazać koszykarzom, że bez niego przegrają. Moim zdaniem to bezsensowny pomysł, bo tego jednego zwycięstwa może później Zastalowi zabraknąć. A gdyby zielonogórzanie przypadkiem wygrali, to "Jankes" wyszedłby po prostu na głupka...

15. Jankowski powiedział, że widział podobne zachowanie u Phila Jacksona. Ja nie przypominam sobie takiej sytuacji, ale wierzę na słowo. I dziwuję się - dlaczego z bogatego wachlarza pomysłów Jaxa wybrał akurat ten element?

16. Siarka Tarnobrzeg wygrała czwarte spotkanie z rzędu, a Polacy w tych meczach przebywali na parkiecie średnio 100.5 minuty (na 206.3 możliwych - bo była jedna dogrywka). We wcześniejszych grali przeciętnie 86 minut (na 200), czyli niemal minimum. Przypadek?

17. Rezerwowy Vonteego Cummings z Trefla nie pojawił się na parkiecie w drugiej połowie meczu z Siarką, zamiast niego na parkiet wyszedł 17-letni Daniel Szymkiewicz. Czy Karlis Muiznieks ma dość czekania na odpowiednią formę Cummingsa, który ma średnio 1.7 punktu i 1 asystę w 11.7 minut gry?

18. Porażka Polpharmy z Turowem 55:105 to najwyższa przegrana na własnym parkiecie od 13 kwietnia 2007. Wtedy Unia Tarnów uległa 60:119 Kotwicy Kołobrzeg.

19. JJ Montgomery, Ted Scott, Patrick Okafor, Alan Daniels, Michael Ansley (2x), David Logan, Alvin Snow, Steffon Bradford, Otis Hill, Alex Austin, Brent Darby, Goran Jagodnik, a teraz także Slavisa Bogavac. To lista graczy, którzy od 2003 roku zdobyli w PLK co najmniej 37 punktów w jednym meczu. Brakuje na niej jednego jedynego Polaka. Zagadka - kogo?

20.W środę dwa zaległe mecze, po których będziemy mniej więcej w połowie rundy zasadniczej. Z tej okazji w czwartek tutaj i na PolskiKosz.pl bogate podsumowanie statystyczne dotychczasowych spotkań.

21. Na razie mały biało-czerwony wycinek statystyczny. Polacy najwięcej grają w Politechnice (100% minut), PBG (64%), Zastalu (61,5%) i Anwilu (61,4%), najmniej w Śląsku (42,2%), Turowie (44,1%) i Siarce (45,1%). Przypominam, że 40% to regulaminowe minimum.

22. Polacy najwięcej punktów zdobywają w Politechnice (100%), Treflu (64,2%) i PBG (63,2%), najmniej w Śląsku (26,8%), AZS-ie (34,8%) i Siarce (35,9%).

23. Największa różnica między procentem minut a procentem punktów występuje w Śląsku (15,4%), AZS-ie (11,9%), ŁKS-ie (10,5%) i Siarce (9,2%). Upraszczając - w tych klubach Polacy grają, ale stoją z boku. Na drugim biegunie jest Trefl - 5% na korzyść Polaków.

24. Tradycyjny raport rocznika 1993 (i młodszych) w PLK. W 13.kolejce 96 minut, w sumie w sezonie 877. Jak było w poprzednich latach- możecie sprawdzić tutaj.

wtorek, 22 listopada 2011

Sezon 11/12: Tydzień IX w 24 sekundy

14-20.11.2011

1. Obejrzałem prawdopodobnie najgorsze możliwe widowisko w Tauron Basket Lidze, czyli starcie dwóch beniaminków i jednocześnie dwóch ostatnich drużyn w tabeli. Niestety drużyny Politechniki i ŁKS-u nie zrobiły wiele, żeby zmienić tę, w zasadzie już przedmeczową, opinię.

2. Z braku wielkich emocji i znakomitych akcji najbardziej zapamiętamy po tym meczu dwie decyzje taktyczne trenerów. Piotr Zych z ŁKS-u posadził na ławce rezerwowych dotychczasowego pierwszego rozgrywającego BJ Holmesa i wpuścił go na parkiet dopiero w drugiej kwarcie. Efekt był taki, że Holmes zagrał (13 punktów, 4/7 z gry) o wiele lepiej niż w trzech poprzednich spotkaniach (średnio 5.7 punktu, 22% z gry), a ŁKS zwyciężył 76:68.

3. Mladen Starcević, trener Politechniki, od 26. minuty trzymał na ławce Mateusza Ponitkę. To może dziwić, bo Ponitka był najlepszym zawodnikiem drużyny w dwóch ostatnich meczach, a tuż przed zejściem z boiska rzucił 5 punktów z rzędu i wyraźnie się rozkręcał. W czwartej kwarcie nie wyszedł na boisko ani na moment, chociaż Politechnika miała problemy z atakiem i poza Michałem Michalakiem żaden z graczy nie potrafił wykreować nic pozytywnego.

4. Michał Nowakowski pauzował w drugim kolejnym spotkaniu z powodu kontuzji kostki, ale ponieważ Politechnice brakuje innych zawodników z licencjami i tak musiał być w składzie gospodarzy.

5. Do rotacji ŁKS-u wrócił na dobre Michał Krajewski.


"Krajek" na razie (?) nie lata tak wysoko. Przez ostatnie kilka miesięcy borykał się z kontuzjowanym kolanem i sugeruje, że jeśli ktoś chce na niego głosować do konkursu wsadów, to może za rok? A póki co trafia trójki (5/8 w sześciu meczach).

6. Jermaine Mallett z ŁKS-u był najlepszym strzelcem ligi po czterech kolejkach, ale od tego czasu rzuca średnio tylko 10 punktów. Zderzenie z rzeczywistością?

7. Politechnika zagrała po pierwszy w hali OSiR-u Koło, gdzie występowała i Polonia, i Polonia 2011. Różnice organizacyjne? Banery dookoła parkietu, więcej miejsc dla dziennikarzy, brak trybuny za jednym koszem i... ludzie na ściance wspinaczkowej za drugim koszem. Na Polonii ich nie było.

8. Wydawało mi się, że nie zobaczę na Kole ciekawszego dopingu niż ten spod znaku Rady Puchaczy, ale jednak! Fanklub Politechniki tworzyło dosłownie kilka osób (jedna z nich po pewnym czasie przeszła na przeciwną trybunę, by stamtąd krzyczeć "Druga strona odpowiada. Kto wygra mecz?"). Pokrzyczeli, pokibicowali, próbowali zachęcić "cały stadion" (cytat dosłowny) do podniesienia rąk. Bez reakcji. Przy "całej hali" ręce podniosły cztery osoby.

9. Wróciliśmy do konferencji prasowych bez mikrofonu w zimnym korytarzu, do czego zdążyłem się już wcześniej przyzwyczaić. Na meczu był też znajomy z Litwy, który zrobił taaakie oczy widząc, co się dzieje. Kwintensencją wszystkiego było ostentacyjne pytanie się "konferansjera" przy wejściu do "sali konferencyjnej" o dane osobowe jej uczestników. Mam na myśli trenera i zawodników.

10. Są oczywiście plusy meczów na Kole. Bufet pana Piotra to jeden z nich, możliwość treningu i gry w tym samym obiekcie dla koszykarzy Politechniki to drugi. Klub pewnie doda, że jest po prostu taniej. I w zasadzie tylko o to chodzi.

11. Nowym trenerem Politechniki ma zostać David Dedek, który był już widywany na meczach w Warszawie. Bezrobotny Słoweniec znajdujący zatrudnienie w Politechnice? To budzi skojarzenia z Walterem Jeklinem. Ale pomijając powody tej decyzji trzeba pochwalić chęć zmiany. Mladen Starcević niestety nie jest dobrym trenerem meczowym. Dedek ze swoim doświadczeniem z Euroligi - nawet w roli asystenta - powinien stanowić różnicę na plus. Ważniejsze pytanie brzmi - czy wystarczy mu potencjału ludzkiego?

12. Tarnobrzeg - where amazing happens. Hasło wymyślone przez Łukasza Ceglińskiego ma coś w sobie, bo podczas drugiego kolejnego meczu Siarki u siebie działy się rzeczy co najmniej zaskakujące. W ten weekend Przemysław Karnowski zdobył 27 punktów, jak to mówią Amerykanie, “just like that”. To nie był jego mecz życia, po prostu zrobił swoje. Oczywiście poza tym rzutem.

13. Wbrew temu co można było przeczytać tu i ówdzie: Karnowski nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji o wyjeżdzie do NCAA, nie mówiąc już o wyborze uczelni...

14. Sprawdziłem ile lat mieli czołowi polscy koszykarze ostatnich dwóch dekad, gdy zdobyli po raz pierwszy 20 punktów w ekstraklasie. Nie dokopałem się tylko do Andrzeja Pluty (tzn. do dokładnej daty, na pewno był już 20-latkiem). Oto reszta:

Szymon Szewczyk - 16 lat i 271 dni (18.09.1999, SKK Szczecin, 20 punktów przeciwko Pekaesowi Pruszków)
Maciej Zieliński - 17 lat i 48 dni (22.02.1988, Śląsk Wrocław, 20 punktów przeciwko Lechowi Poznań)
Dominik Tomczyk - 17 lat i 278 dni (18.01.1992, Aspro Wrocław, 26 punktów przeciwko Polonii Warszawa)
Adam Wójcik - 19 lat i 240 dni (16.12.1989, Gwardia Wrocław, 21 punktów przeciwko AZS-owi Koszalin)
Krzysztof Szubarga – 20 lat i 144 dni (6.11.2004, Noteć Inowrocław, 26 punktów przeciwko Astorii Bydgoszcz)
Łukasz Koszarek – 21 lat i 3 dni (15.01.2005, Polonia Warszawa, 27 punktów przeciwko Czarnym Słupsk)
Filip Dylewicz – 25 lat i 107 dni (12.05.2005, Prokom Trefl Sopot, 23 punkty przeciwko Anwilowi Włocławek)

Marcin Gortat i Maciej Lampe w PLK nigdy nie grali. Pominąłem Michała Ignerskiego ze względu na studia w USA.

Dla porównania:
Przemysław Karnowski - 18 lat i 11 dni (19.11.2011, Siarka Tarnobrzeg, 27 punktów przeciwko Anwilowi Włocławek)
Mateusz Ponitka - 18 lat i 62 dni (30.10.2011, AZS Politechnika Warszawska, 21 punktów przeciwko Zastalowi Zielona Góra)

W ostatnich 10 latach przed 20 rokiem udało się to także Hubertowi Mazurowi (20 punktów 48 dni przed 20. urodzinami w 2004 roku), Adamowi Waczyńskiemu (25 punktów 211 dni przed 20. urodzinami w 2009 roku) i Piotrowi Pamule (22 punkty 95 dni przed 20. urodzinami w 2009 roku). Tylko w trzecim przypadku był to mecz "o coś". W przypadku Mazura to ostatnia kolejka play-outów, w przypadku Waczyńskiego - mecz, przed którym Górnik już wiedział, że spadnie. Pamuła grał przeciwko Prokomowi.

15. W 1992 roku tekst o spotkaniu, w którym niespełna 18-letni Dominik Tomczyk zdobył 26 punktów na łamach Przeglądu Sportowego napisał obecny redaktor naczelny Marcin Kalita. Czy to oznacza, że w 2030 roku, 19 lat od napisania o 27 punktach Karnowskiego będę...aż strach spytać :-)

16. Ciekawa była też sytuacja związana z powtórką wideo. Sędziowie sprawdzili na ekranie PLK TV, czy rzut Corsleya Edwardsa (dobity potem przez Seida Hajricia) został oddany w czasie. To budzi kontrowersje, tym bardziej że w pierwszej połowie Siarka zdobyła punkty mając 0.4 sekundy. I nikt wideo nie oglądał. A można mieć spore wątpliwości, czy Nicchaeus Doaks złożył nadgarstek w czasie...

17. Powyższą sytuację należy oceniać na kilku płaszczyznach. Pierwsza - czy sędziowie powinni byli oglądać powtórkę wideo w tym spotkaniu? Wydawało mi się, że nie powinni, bo aktualnie przepisy na to nie pozwalają. Ale teraz jestem w kropce. Więcej na ten temat.

18. Inna kwestia czy powtórki wideo w ogóle powinny pomagać sędziom? Powinny, ale należałoby wprowadzić jednakowe wymagania dotyczące wszystkich meczów. W PLK to nierealne. Klubów niestety na to nie stać.

19. Anwil złożył oficjalny protest tłumacząc m.in, że w rywalizacji sportowej musimy mieć pewność, że wszyscy traktowani będą według tych samych, sprawiedliwych i z góry ustalonych zasad.

20. Jaką decyzję może podjąć liga? To ciekawe, bo jeśli ukarają sędziów, to arbitrzy będą bali się podobnych sytuacji. Jeśli nie ukarają, to otworzą furtkę do tego, by oglądanie wideo zdarzało się częściej. Jest jeszcze inne wyjście - nie ukarać, ale zabronić oglądania. Wnioskując po tym, co mówił mi prezes PLK Jacek Jakubowski nie wykluczam takiego rozwiązania.

21. W “aferze wideo” jest drugie dno. Sędzia Marcin Kowalski trzy lata temu nie zauważył, że Mustafa Shakur wyszedł na aut podczas kluczowego meczu półfinału i został zawieszony. Może teraz bał się kolejnej poważnej wpadki i dlatego rozpaczliwie szukał pomocy?

22. W ramach rozważań, co niezwykłego stanie się podczas kolejnego meczu w Tarnobrzegu padła propozycja: Tomasz Śnieg odda rzut za 3 punkty. Możemy sobie żartować, ale statystyki nie są powodem do śmiechu. Rozgrywający Polphamy ostatni raz rzucał z dystansu w poprzednim sezonie i twierdzi, że chociaż zablokował się w Koszalinie, to na treningach trafia.

23. Wróbelki ćwierkają, że wczorajszy mecz z Treflem Sopot miał być ostatnim występem Marko Lekicia w AZS-ie Koszalin. Ciekawe, czy jego 13 punktów coś zmieni, ciekawe, czy nowy gracz(e) już jest w drodze, ciekawe...

24. Tradycyjny raport rocznika 1993 (i młodszych) w PLK. W 12. kolejce 84 minuty, w sumie w sezonie 781. Jak było w poprzednich latach - możecie sprawdzić tutaj.

Tarnobrzeskie wideo a przepisy


Włocławskie Towarzystwo Koszykówki S.S.A. informuje, że w związku z wydarzeniami, które miały miejsce podczas sobotniego meczu pomiędzy Anwilem Włocławek a Siarką Jezioro Tarnobrzeg, złożony został oficjalny protest do Polskiej Ligi Koszykówki.

Protest dotyczy nierównego traktowania obydwu zespołów w sytuacjach spornych. Pierwsza z nich miała miejsce, gdy na 0,4 sekundy przed końcem pierwszej połowy akcję zakończoną rzutem przeprowadził zespół Siarki Jezioro. - Mimo zdecydowanych protestów trenera Emira Mutapcicia, dotyczących przekroczenia czasu na oddanie rzutu, ani sędziowie, ani komisarz zawodów nie zdecydowali się na dokładniejszą analizę tej akcji i zaliczyli gospodarzom 2 punkty – opisuje wydarzenia kierownik drużyny, Hubert Śledziński.

Druga dyskusyjna sytuacja miała miejsce na 35,5 sekundy przed końcem meczu. Tym razem kontrowersje wzbudziła skuteczna akcja Anwilu, oprotestowana przez gospodarzy. Reklamowali oni dokładnie to samo, co przed końcem drugiej kwarty Anwil – przekroczenie czasu na oddanie rzutu. Sędziowie ulegli presji trenera Darisza Szczubiała i zawodników siedzących na ławce rezerwowych Siarki Jezioro. Po analizie wideo przeprowadzonej u korespondentów telewizyjnych anulowali zaliczone wcześniej 2 punkty. W załączniku do protokołu meczu sędzia główny Marcin Kowalski przyznaje, że wyjaśnienie sytuacji nastąpiło jako reakcja na zachowanie ławki drużyny gospodarzy. Opisuje również proces analizy transmisji telewizyjnej i przyznaje, że przed meczem nie był zatwierdzony sprzęt do analizy wideo i powtórek. Opis sytuacji potwierdza komisarz zawodów Zbigniew Błażkowski.

- Tuż po meczu, zgodnie z procedurą, w imieniu drużyny Anwilu Włocławek, przekazałem protest na ręce komisarza zawodów. Chcemy zwrócić uwagę na problem analizy spornych sytuacji i wprowadzenie ujednoliconej procedury, która nie faworyzowałaby żadnej z rywalizujących stron. Wynik meczu powinien być ustalony na boisku, a nie w wyniku do tej pory nie praktykowanego eksperymentu, który w tym przypadku przysłużył się gospodarzom. Chodzi nam o to, że w rywalizacji sportowej musimy mieć pewność, że wszyscy traktowani będą według tych samych, sprawiedliwych i z góry ustalonych zasad – wyjaśnia Hubert Śledziński.


Cytat ze strony Anwilu Włocławek bez zmian (mimo błędów). Wklejam na początku, żeby było wiadomo o co chodzi. Możecie obejrzeć całą sytuację tutaj.

Czy sędziowie powinni byli oglądać powtórkę wideo? Wydawało mi się, że nie powinni, bo aktualnie przepisy na to nie pozwalają. Od jednego z byłych sędziów usłyszałem jednak stwierdzenie: “Tak naprawdę to nie ma przepisu, który zabrania oglądania powtórek wideo.” Sprawdziłem i czytam m.in. to:

Art. 46 Sędzia główny: obowiązki i uprawnienia

Sędzia główny:
(...)
46.11 Podejmuje ostateczną decyzję zawsze wtedy, kiedy sytuacja tego wymaga lub sędziowie nie są zgodni. W celu podjęcia ostatecznej decyzji może skonsultować się z sędzią(ami) pomocniczym(i), komisarzem (jeśli jest obecny) i/lub sędziami stolikowymi.
46.12 Jest uprawniony do zatwierdzenia i użycia urządzeń technicznych (jeśli są dostępne) w celu podjęcia ostatecznej decyzji (zanim podpisze protokół meczu) o tym, czy podczas ostatniego rzutu z gry na koniec każdej kwarty lub dogrywki piłka opuściła rękę(ce) zawodnika rzucającego zanim upłynął czas gry.

Art. 47 Sędziowie: obowiązki i uprawnienia
(...)
47.3 Przy podejmowaniu decyzji o faulu lub błędzie sędziowie powinni zawsze mieć na względzie następujące podstawowe zasady:

• Ducha i intencję przepisów oraz potrzebę zachowania integralności gry.
• Konsekwencję w stosowaniu pojęcia „korzyść/niekorzyść”, zgodnie z którym sędziowie nie powinni niepotrzebnie przerywać płynności gry w celu ukarania przypadkowego zetknięcia osobistego, które nie daje korzysci zawodnikowi odpowiedzialnemu za nie, ani też nie stawia przeciwnika w sytuacji niekorzystnej.
• Konsekwencję w kierowaniu się zdrowym rozsądkiem w każdym meczu, mając na uwadze umiejętności graczy oraz ich postawę i zachowanie podczas meczu.
• Konsekwencję w utrzymywaniu równowagi pomiędzy kontrolowaniem gry i zachowaniem jej płynności, mając „wyczucie” tego, co biorący udział w grze próbują zrobić oraz podejmując decyzje właściwe dla meczu.


I co wy na to? Ja... jestem w kropce.

P.S. Tak na marginesie - wbrew powszechnemu przekonaniu w koszykówce istnieje coś takiego jak "przywilej korzyści", co potwierdza artykuł 47.3.

poniedziałek, 14 listopada 2011

Sezon 11/12: Tydzień VIII w 24 sekundy

7-13.11.2011

1. Dzięki uprzejmości PLK TV poznałem w tym tygodniu nową halę - w Tarnobrzegu. Sama wizyta w tym mieście była ciekawym doświadczeniem wliczając w to wizytę pod pomnikiem Bartosza Głowackiego i obiad w restauracji Sonata (nie sprawdziliśmy czy należy do prezesa Siarki Zbigniewa Pyszniaka).

2. Obiekt, w którym występuje Siarka na żywo prezentuje się o wiele lepiej niż w telewizji, chociażby ze względu na zupełnie inny odbiór charakterystycznego oświetlenia. Od strony zaplecza technicznego niczego nie brakuje, pojemność trybun jest odpowiednia, ale z drugiej strony po obcowaniu z halami w Łodzi, Warszawie, Gdyni czy chociażby Starogardzie ma się nieodparte wrażenie, że to nie rok 2011, a 1991. Nie jestem przekonany czy ekstraklasa to dobre miejsce dla tego typu hal, chociaż lepsza taka niż OSiR Koło lub AWF Poznań...


3. Kojarzycie charakterystyczne grube zasłony z sal kinowych? W Tarnobrzegu takie same wiszą w przejściu z hallu na parkiet. A obok ostrzeżenie:


4. "Sala konferencyjna" w Tarnobrzegu też jest jedyna w swoim rodzaju, bo tworzy ją wycinek sali treningowej dla bokserów, kickbokserów czy sam nie wiem kogo. Nawet po sobie nie posprzątali...


5. Wszystko o czym napisałem powyżej to elementy, które można zaakceptować jako lokalny folklor. Przedmeczowy program należy jednak do kategorii "kompromitacja":


6. Pojedynek dwóch panów z tego programu miał być ozdobą widowiska i był. Karnowski i Ponitka poprawili swoje rekordy życiowe w ekstraklasie i kilka razy mogli zaimponować. Nie tylko akcjami w okolicach obręczy, ale także drobiazgami, które można zbiorowo określić jako "czytanie gry". Ponitka ma w ostatnich trzech meczach średnio 17 punktów przy 61% skuteczności z gry i trafia na niezłym procencie z półdystansu, ale nie trafił trójki od 15 października.

7. Karnowski oddał siedem rzutów, chociaż tak naprawdę koledzy nie wykorzystywali go w taki sposób jak powinni. Nad każdym z podkoszowych rywali miał przewagę warunków fizycznych i mógłby łatwo ogrywać ich 1 na 1, ale taką okazję dostał chyba tylko dwa razy. Leszek Karwowski nie miał wtedy szans.

8. J.T. Tiller to według zaawansowanych statystyk jeden z najlepszych obwodowych graczy ligi. Chociażby z tego powodu byłem ciekaw, jak się prezentuje po kilku tygodniach z drużyną. Widziałem go na Mazovia Cup, gdy grał niemal prosto z samolotu. Teraz prezentował się lepiej, ale i tak jestem rozczarowany. I on, i LaMarshall Corbett to typowi amerykańscy swingmani, którzy wręcz kochają kozłowanie, co momentami robi się baaardzo denerwujące. Gdy z boiska schodzi rozgrywający Josh Miller, gra Siarki jest bardzo chaotyczna, a podkoszowi mogą iść na kawę.

9. Wspomniany Miller w sparingu rzucił Politechnice 36 punktów praktycznie nie pudłując. Teraz praktycznie nie trafiał i być może nie jest idealną jedynką, ale na tle rodaków wręcz imponuje przeglądem pola.

10. Trener Mladen Starcević wobec kontuzji Michała Nowakowskiego miał problem z rotacją i w drugiej kwarcie przekombinował próbując załatać dziurę na pozycji silnego skrzydłowego. Wystawił skład, w którym nominalnie czwórką był Ponitka (albo Michał Michalak - jak kto woli). Politechnika miała grać indywidualne akcje wykorzystując przewagę szybkości swoich niskich zawodników. Nie udało się. Ostatnie trzy minuty tej części przegrała 3:11. To był jeden z kluczowych momentów spotkania.

11. Mecz Siarka - Politechnika w PLK TV oglądało 2300 osób. Tegoroczny rekord to trzy razy więcej.

12. Wsad Mateusza Ponitki już znacie, ale nie zaszkodzi obejrzeć jeszcze raz. Dodam tylko, że jeśli wydaje wam się, że to wsad nad "przypadkowym chudym białasem" to jesteście w błędzie. Dariusz Wyka zajmuje trzecie miejsce w lidze w blokach na minutę i można spokojnie powiedzieć, że to jego specjalność.

13. Trefl - Turów to jedno z najciekawszych spotkań tego sezonu, o ile nie najciekawsze. Na pewno bardziej godne hitu kolejki niż mecz Turów - Anwil sprzed kilku dni. Tak jak powiedział Łukasz Koszarek - spotkanie było ważniejsze dla Trefla.

14. W czwartek wraz z m.in. Łukaszem Ceglińskim zastanawialiśmy się czy Mateusz Ponitka jest już lepszy od Łukasza Wiśniewskiego. Jednym z wniosków było “a jakie to ma znaczenie?”. Raczej zgodziliśmy się, że wygrywa taki pojedynek. W sobotę życie dopisało do tej dyskusji ciekawy wątek w postaci kluczowych trójek “Małpy” przeciwko Turowowi. Wiśniewski jest w życiowej formie i tym meczem potwierdził, że nadaje się do gry o dużą stawkę w PLK. I nie chodzi nawet o jeden czy dwa celne rzuty. Kolejny zawodnik, który na ligowe szczyty dostał się w późnym wieku. Kto będzie następny?

15. Może 28-letni Jakub Dłoniak z Zastalu, który wczoraj został katem Czarnych Słupsk? Jego seria trafień w czwartej kwarcie była symbolicznym odkupieniem za ubiegłoroczne pudło w decydującym momencie w tej samej hali Gryfia.

16. Chciałem zobaczyć jak Dłoniak został katem, włączyłem wideo zaproponowane kibicom przez PLK.pl we współpracy z klubem ze Słupska i nie widziałem ani jednej z kluczowych akcji. W skrócie znalazły się za to np.... niecelny wolny w wykonaniu Ganiego Lawala i pierwsza akcja meczu w wykonaniu Zastalu zakończona pudłem Waltera Hodge’a. Doceniam chęć przygotowania materiału wideo, cieszę się, że obejrzałem kilka innych ciekawych akcji, ale po raz kolejny zastanawiam się czy część tych filmów nie powstaje tylko po to “żeby cokolwiek było”. Liga nakazała produkowanie skrótów, więc kamerzysta nagra połowę pierwszej kwarty, trzy minuty trzeciej i starczy.



17. Interesująca sytuacja przy 3:30 na powyższym filmie. Jakim cudem sędziowie ukarali za tę sytuację tylko Marcina Srokę?

18. Wrócę na chwilę do kwestii nagłego wyjazdu z Gdyni Alonzo Gee i jego SMS-a do trenera Tomasa Pacesasa. Sprawa stała się znana nie tylko w Polsce. Portal Euroleague Adventures zgadywał nawet co mógł napisać Gee w 160 znakach. “Guess who just got a one-way ticket back to America?! This Guy. Sorry but flights were mad cheap.”

19. Zgodnie z tym co można było przewidywać, wpływ nieobecności Amerykanina na grę zespołu był krótkoterminowo raczej pozytywny, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że Prokom przegrał i z UNIKS-em Kazań, i z CSKA Moskwa. Wystrzał punktowy Michaela Kueblera przeciwko UNIKS-owi grozi (?) brakiem wzmocnienia za zwolnionego wcześniej Devina Browna. To chyba nie byłoby takie złe rozwiązanie. W Eurolidze Prokom nic już nie ugra, VTB nie jest ważne, a w PLK minuty będzie potrzebował Przemysław Zamojski. Kuebler może być jego zmiennikiem.

20. Gee przed wyjazdem naopowiadał kolegom, że na 95% NBA ruszy przed świętami Bożego Narodzenia. Na razie wygląda na to, że miał złe informacje...

21. II liga. Jeśli zastanawiacie się jakim cudem ostrowska Stal z takim składem mogła przegrać w Prudniku, to odpowiedź jest prosta. Takie wpadki będą się zdarzały dopóki zespół będzie chciał wygrywać samym talentem. Umiejętności graczy przewyższają całą resztę grupy B (poza Śląskiem Wrocław), ale stare jak świat powiedzenie mówi, że wygrywa drużyna. Mecze Stali są niestety ciężkostrawne do oglądania, chociaż i tak podejrzewam, że bez większych problemów powinna zająć miejsce 1-2 przed play-off i dostać się do finału. To wszystko wrażenia po meczu Stali z WKK Wrocław, który dziwnym trafem odbył się wyjątkowo w niedzielę, podobnie jak spotkanie ekstraklasowego Śląska. Nie pierwszy raz trafiła nam się w II lidze taka koincydencja czasowa. O co chodzi? O to, żeby Piotr Niedźwiedzki, Kacper Sęk, Jakub Koelner nie mogli wzmocnić WKK.

22. Bartosz Diduszko wreszcie zasłużył sobie na przenosiny do ekstraklasowej drużyny Śląska potraktował ostatni mecz w WKK jak trening strzelecki. Oddał aż 21 rzutów, z czego większość to jumpery z półdystansu i dystansu. Trafił siedem, z czego większość to lay-upy.

23. W WKK niecałe 11 minut na boisku spędził 15-letni ostrowianin Mikołaj Serbakowski. Jego dorobek to 4 punkty (rzut z półdystansu i floater po akcji wzdłuż linii), 2 asysty, ale także 4 straty. Popełnił kilka prostych blędów, ale z drugiej strony nie było widać wielkiej przewagi fizycznej ze strony starszych rywali, czego można było się obawiać. To jeden z lepszych zawodników rocznika 1996 (obok np. braci Zywertów), ale w kadrze kadetów go zabrakło.

24. Tradycyjny raport rocznika 1993 (i młodszych) w PLK. W 10. kolejce 85 minut, w 11. kolejce 41, w sumie w sezonie 697. Jak było w poprzednich latach - możecie sprawdzić tutaj.

poniedziałek, 7 listopada 2011

Sezon 11/12: Tydzień VII w 24 sekundy

31.10-6.11.2011

1. Przyznaję bez bicia, że to prawdopodobnie nie będą moje najlepsze 24 sekundy. Tydzień świąteczno-ślubny miałem zakończyć w niedzielę meczem Politechniki Warszawskiej z AZS-em Koszalin, ale spotkanie przełożono. Naszykujcie się na 23 punkty głównie statystyczno-przedtelewizyjne.

2. Na zachętę przerywnik wideo - miękka kiść Tony'ego Weedena. Niesamowite.



3. Wracając do wspomnianej Politechniki - zespół z Warszawy ma wrócić przenieść się do OSiR-u Koło. Wiem, że w klubie z finansami nie jest najlepiej, ale po ambitnych planach przedsezonowych (Torwar plus Arena Ursynów) to - mówiąc kolokwialnie - duża wtopa. Mogę podpisać się dwoma rękami pod tekstem Łukasza Ceglińskiego na ten temat.

4. Spotkanie z AZS-em przeniesiono wstępnie na 14 grudnia, co sprawia, że między 11 a 17 grudnia Politechnika rozegra trzy mecze u siebie, a między 11 grudnia a 2 stycznia - pięć. To nie jest dobra sytuacja, jeśli chcemy przyciągnąć kibiców, tym bardziej, że okres noworoczny wielu spędza daleko od stolicy.

5. Zmiana hali może mieć paradoksalnie pozytywny wpływ na wynik sportowy. Politechnika wreszcie będzie mogła trenować i grać w tej samej hali (tak mniemam). Do tej pory na Torwarze drużyna czuła się niemal jak na wyjeżdzie.

6. Politechnika w tym tygodniu rozegrała tylko mecz w Zgorzelcu, w którym po trzech kwartach było 55:52, a na koniec nieco mylące 89:63. Turów ciągle imponuje głębią składu. Co prawda ostatnio ogrywał/gromił ligowych (co najwyżej) przeciętniaków, ale robił to w dużej mierze rezerwowymi. W spotkaniach z Politechniką i ŁKS-em Michał Jankowski zagrał w sumie 40 minut oddając 22 rzuty i zdobywając 25 punktów. Nie widzę w lidze zespołu, który tak odważnie korzystałby z zawodnika nominalnie nr 11 albo nawet 12 w rotacji.

7. Dobre wyniki i szeroki skład sprawiają, że zawodników Turowa próżno szukać w tradycyjnych statystykach najlepszych strzelców itd. itp.. Chyba, że przeliczymy te dane na 40 minut gry. Wtedy okazuje się, że wśród zawodników, którzy zagrali w tym sezonie w co najmniej połowie spotkań swojej drużyny Daniel Kickert ze średnią 26,8 jest na drugim miejscu. A John Edwards (24,6) - na czwartym. Zbiórki? Dallas Lauderdale ósmy - 11,2. Asysty? Ronald Moore drugi - 8,4. Bloki? John Edwards i Dallas Lauderdale na czele - obaj 3,1.

8. Wspomniany John Edwards grywa tylko 9,1 minuty na mecz, ale na 40 minut notuje 24,6 pkt, 6,2 zbiórki i 3,1 bloku. Gdzieś w okolicach osiągnięć Damiana Kuliga z PBG.

9. Ranking "40-minutowy" pozwala jeszcze wyraźniej wyraźniej wykazać dominację środkowych w tym sezonie. W evalu 11 z 13 czołowych pozycji zajmują centrzy. Pozostali dwaj to rozgrywający Łukasz Koszarek i silny skrzydłowy Patryk Pełka. Punkty? Tu 7 z 8 na czele to środkowi, wyjątek to jedynie Kickert, który zresztą też czasami z PF staje się C.

10. Liczyłem w ubiegłym sezonie statystyki strzeleckie (formuły znajdziecie tutaj), teraz planuję większe zestawienie po 1. rundzie. Na razie krótki wycinek. Effective Field Goal Percentage, czyli statystyka uwzględniająca to, że trójki wpadają rzadziej, ale za to są więcej warte. Prowadzi Aleksandar Mladenović (Śląsk) 73,6% przed Jeremym Simmonsem (Polpharma) 73,1%, Łukaszem Koszarkiem (Trefl) 69,5%, Grzegorzem Arabasem (Polpharma) 69,2% i Pawłem Leończykiem (Czarni) 67,9%. Wyniki Koszarka i Arabasa są niesamowite, jak na graczy, którzy tak chętnie rzucają zza łuku.

11. True Shooting Percentage, czyli statystyka, która bierze pod uwagę nie tylko trójki, ale także premiuje zawodników często faulowanych i wykonujących rzuty wolne. Na czele Koszarek 73,0% przed Simmonsem 72,0%, Patrykiem Pełką (Politechnika) 71,9%, Michałem Rabką (Siarka) 71,8% i Mladenoviciem 71,7%.

12. Kolejna - tym razem strzelecka - pochwała Turowa. Aż pięciu zawodników ze Zgorzelca (Gustas, Cel, Wysocki, Edwards, Kickert) ma TS% powyżej 60, pięciu kolejnych (czyli w sumie dziesięciu) co najmniej 50. Dla porównania w Treflu to odpowiednio 3 i 6, w Zastalu 2 i 6, w Czarnych 3 i 8 (czyli wszyscy, którzy grali poza Kikowskim), w Anwilu 0 i 5 (najlepszy Szubarga 59,7%). Z drugiej strony: w Polpharmie czterech graczy ma powyżej 60%.

13. Zespołowo najwyższy TS% ma Turów (59,1%), za nim Trefl (58,6%), AZS (57,9%) i Czarni (57,5%). Na drugim końcu ŁKS (49,9%), Politechnika (53,3%) i Kotwica (53,9%).

14. Trzech rozgrywających w PLK ma średnio więcej niż 15 punktów, 5 asyst i mniej niż 3 straty na 40 minut. To Koszarek (20.1, 7.4, 2.9), Walter Hodge (Zastal, 18.2, 7.3, 2.4) i Josh Miller (Siarka, 21.3, 5.5, 1.3).

15. Siedmiu podkoszowych w PLK ma średnio więcej niż 15 punktów, 10 zbiórek na 40 minut i co najmniej 59 TS%. To Kirk Archibeque (ŁKS, 23.0, 12.5, 60.7), Rafał Bigus (AZS, 16.2, 12.4, 64.3), David Weaver (Czarni, 15.3, 10.1, 70.5), Patryk Pełka (Politechnika, 16.2, 10.8, 71.9), Aleksandar Mladenović (Śląsk, 26.1, 10.3, 71.7%), Gani Lawal (Zastal, 22.6, 15.7, 65.4) i Corsley Edwards (Anwil, 28.8, 11.7, 59.4). Trzech podkoszowych ma co najmniej 12 pkt, 6 zbiórek, 2 bloki i 55 TS%. To John Edwards, Mladenović i Jakub Parzeński (PBG, 16.1, 8.6, 2.4, 59.3).

16. Czterech graczy w PLK ma średnio więcej niż 9 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst na 40 minut. To JT Tiller (Siarka, 19.5, 5.2, 6.3), Jessie Sapp (Kotwica, 19.6, 6.1, 6.3), Krzysztof Szubarga (Anwil, 13.6, 5.1, 7.3) i Łukasz Wilczek (Politechnika, 9.2, 6.5, 9.8). Tylko trzech graczy ma co najmniej 10 pkt, 4 zbiórki, 4 asysty, 55 TS% i mniej niż 3 straty. To Koszarek, Krzysztof Szubarga (Anwil) i... Marcin Flieger (Zastal).

17. Nawet z takich danych można wyciągnać prawdziwe wnioski np. takie, że w Łodzi problemem jest głównie to, że gracze pudłują na potęgę, a Polpharma nie ma kłopotów z egzekucją w ataku, więc raczej z obroną.

18. Na kłopoty Kamiński. Wojciech Kamiński poprowadzi Polpharmę, Zoran Sretenović sam zrezygnował z pracy. Jestem przekonany, że sama zmiana będzie impulsem, który spowoduje poprawę grę, ale jak będzie wyglądała Polpharma długofalowo? I czy pozostanie w obecnym składzie z Grzegorzem Arabasem jako go-to-guyem? To pytania na razie bez odpowiedzi.

19. Dość liczb, czas na ludzi z krwi i kości. I mięśni. Gani Lawal (fot. Filip Niećkowiak) to obecnie największa gwiazda PLK. Możemy spierać się, czy najlepszy zawodnik, ale o nim mówi się najwięcej. Z jednej strony to trochę przykre, że chodzi o zawodnika, który w NBA rozegrał tylko 2 minuty. Z drugiej - to były 2 minuty niecałe 10 miesięcy temu, a gdyby nie lokaut, to Lawal szykowałby się teraz do wyjazdowego meczu Phoenix Suns w Memphis. Narzekającym, że trafił nam się taki lokautowy odpad przypomnę, że w trakcie poprzedniego lokautu nic nam się nie trafiło. Lawal nie jest niestety osobą, która mogłaby być medialną gwiazdą, nawet jeśli mamy na myśli media koszykarskie. Przetestowało go kilka osób i efekty są takie, że odpowiada półsłówkami, niewiele z niego da się wydusić. To może sugerować, że w ślad za muskulaturą i atletycznością nie poszedł intelekt, ale z drugiej strony plotki mówią o jego religijności i tym, że wręcz nie rozstaje się z Biblią. Nie wygląda na luźnego amerykańskiego koszykarza w stylu "drugs, basketball & rap".


20. Wobec pojawiających się wątpliwości odnośnie wymowy imienia Lawala polecam poniższe wideo.



21. Lawal twierdzi, że po powrocie do NBA będzie członkiem rotacji Suns. Czyli wygryzie Hakima Warricka, Channinga Frye'a lub Robina Lopeza. Odważnie.

22. Ostatnio pisałem o tym, że Mateusz Ponitka został najmłodszym graczem, który zdobył 21 punktów od 2000 roku i Szymona Szewczyka. Przemysław Karnowski chyba przeczytał i jeszcze przed 18 urodzinami zagrał swój najlepszy mecz w sezonie rzucając 16 punktów w Koszalinie. Zabrakło czterech "oczek", w tym jednego spudłowanego w końcówce wolnego, który dałby dogrywkę. W czwartek Siarka gra u siebie z Politechniką Ponitki, a Karnowski będzie miał 18 lat i 2 dni....

23. Tradycyjny raport rocznika 1993. W 8. kolejce 106 minut, w 9. kolejce 8 (nie grała Politechnika i Siarka), w sumie w sezonie 571. Jak było w poprzednich latach - możecie sprawdzić tutaj.

24. Uwaga nieligowa - podejrzewam, że wiele osób to przegapi, a już we wtorek rusza Eurochallenge, w którym zagra m.in. BK Niżny Nowogród mającego kolejny dobry (14.3 pkt, 3.9 zbiórki w lidze rosyjskiej i VTB) sezon Michała Ignerskiego. Pierwszy mecz na wyjeździe z Atomeromu Pecs. W grupie są także Chimik Jużny i BK Ventspils.