poniedziałek, 7 marca 2011

Artest jest na trybunach!

Jeśli Ron Artest jest na trybunach, to możemy się spodziewać czegoś niezwykłego. Tym razem obyło się bez takich ekscesów. Ron walcząc o piłkę podczas meczu z San Antonio Spurs wpadł na jednego z kibiców.



Pan Bob przyznał się potem w telewizji, że nie zapłacił ani grosza za te miejsca (widocznie dostał bilety w prezencie) i że kawa, którą wylał na niego Artest na szczęście nie była gorąca. A Artest ponoć na odchodne powiedział coś w stylu: “sorry, nie zauważyłem, że masz białą koszulę”.

Jeżeli to był najbardziej ekscytujący moment tego meczu, to najlepiej świadczy o całym spotkaniu. Obrońcy tytułu niespodziewanie znokautowali najlepszą drużynę ligi 99:83 prowadząc 34:13 po pierwszej kwarcie i 30-ma punktami w połowie trzeciej. Trener Spurs Gregg Popovich będzie miał o czym myśleć, jeśli obie ekipy spotkają się w play-offach.

Brak komentarzy: