1. Śniło mi się, że Polska przegrała z Wielką Brytanią, ale to niemożliwe, no nie? A jednak...
2. Marek Cegliński pojawił się na meczu w zwycięskiej czerwonej koszulce z napisem Spała 2004. Teraz w końcu może ją wyprać.
3. Średnia oglądalność meczów Polaków w TVP: Hiszpania (401 tys.), Litwa (834 tys.), Portugalia (715 tys.), Turcja (934 tys.).
4. Podczas rozgrzewki na wielkim telebimie puszczono Top Plays z poprzedniego dnia. Numer 1 - Dardan Berisha 2+1 po odbiciu piłki od pleców Hedo Turkoglu. Wszyscy Polacy oglądali z uśmiechem. Chyba ostatnim tego dnia.
5. Co się będziemy oszukiwać? Już przed meczem szukaliśmy transportu do Wilna i noclegu. Ale np. nie zaznaczyłem sobie w tabelce wygranej Polski. Zawiodłem. Przepraszam.
6. Z zapowiedzi przed turniejem na tym blogu: Boję się sytuacji, w której sprawimy sensację, a potem potkniemy się na - odpukać - Portugalii. Albo po prostu nie sprostamy presji w ostatnim meczu z Wielką Brytanią."
7. Szukając przyczyn: może jakieś znaczenie miała też atmosfera na hali. Polskich kibiców było może z 50 (wczoraj 500), a pozostali dopingowali Brytyjczyków.
8. Arkadiusz Koniecki powiedział w studiu TVP Sport: "Marcin Gortat wystąpił w programie Kocham Cię Polsko, ale nie potrafił pokochać polskiej reprezentacji." Podejrzewam, że teraz Gortat usłyszy więcej takich wypowiedzi.
9. Luol Deng spotkał kolegę z Chicago Bulls Omera Asika w korytarzu: "You owe me big time, I want vacation in Turkey!"
10. Joel Freeland trafił wszystkie 12 rzutów z gry w zaledwie 29 minut i miał 11 zbiórek. Niezła lekcja dla naszych podkoszowych po zjedzeniu Asika dzień wcześniej. Ale jest też powód do radości.Wygraliśmy walkę o zbiórki 20:16. Pod własnym koszem. Tak, to nie żart, Brytyjczycy mieli 16 zbiórek w ataku.
11. Thomas Kelati: "Biorę odpowiedzialność na siebie." Szymon Szewczyk: "Zawiodłem kolegów."
12. Cały czas się zastanawiam, która akcja była kluczowa w czwartej kwarcie: czy trójka Lenzly'ego, gdy Szewczyk dał mu kilometr wolnego miejsca czy może spartolona przez Kelatiego i Berishę kontra?
13. Marcin Gortat na Twitterze: "Chlopaki(mlodzi) wiedza juz teraz jak sie gra na wysokim poziomie i nic innego jak powinnni ciezko trenowac. a za rok powrocic 2razy lepsi."
14. Ales Pipan: "Umówiliśmy się, że te mistrzostwa będą pierwszym etapem mojej pracy, po którym zostanę oceniony. Ja na razie potrzebuję trochę odpoczynku, chciałbym jeszcze raz zastanowić się, co zrobiłem dobrze, a co źle. Żeby dalej współpracować potrzebne są dwa warunki: federacja musi być zadowolona, a ja muszę być przekonany, że dam radę pomóc."
15. Czy Pipan powinien zostać? Mimo rozczarowania ostatnim spotkaniem i brakiem awansu, mimo jego różnych wad moja odpowiedź brzmi: tak. Nie wygląda na to, by nagle było nas stać na Sergio Scariolo lub chociaż Bogdana Tanjevicia, a zamiana Pipana na kogoś z jego półki nie ma sensu. Po co zaczynać coś od nowa? Niezależnie od tego jaką PZKosz podejmie decyzję wydaje się wręcz obowiązkiem wyjaśnienie tej sytuacji w ciągu maksymalnie najbliższego miesiąca. Niech praca rozpocznie się jak najszybciej.
16. Spotkania w Poniewieżu obserwował Sasza Nikitović, asystent trenera Dusana Ivkovicia w reprezentacji Serbii. Codziennie wieczorem brał płyty DVD i oglądał mecze Litwy, Turcji i Hiszpanii pod kątem drugiej rundy. Wczoraj wieczorem trochę przerażony prosił o spotkania Polaków. Dzisiaj pochwalił się, że co prawda płyty z Polakami wziął, ale wstrzymał się z analizą, więc nie stracił całej nocy.
17. Odpadamy razem z Chorwacją, Czarnogórą i Włochami. To pocieszające? Tylko trochę.
18. Najbardziej zasmucony porażką był jeden z moich kolegów po fachu, który zupełnie przypadkiem poznał dwa dni temu w nocym klubie będącą przejazdem w Poniewieżu mieszkankę Wilna. Nie podam jego nazwiska, ale nietrudno zgadnąć, prawda?
19. Zdarzało wam się zapewne widywać w polskich marketach karpie pływające w wielkich akwariach kilka dni przed Wigilią? Mi tak. Mamy 5 września, a na Litwie już takie widoki:
20. Jedyny plus dzisiejszego dnia - dostałem plakat Sarasa z autografem specjalnie dla Jakuba.
21. Porównałem sobie bilans grup eliminacyjnych z ubiegłego roku na tym turnieju po pięciu kolejkach. Grupa A (Włochy, Izrael, Czarnogóra, Łotwa, Finlandia): 6-19. Grupa B (Wielka Brytania, Macedonia, Ukraina, Bośnia): 10-10. Grupa C (Polska, Gruzja, Belgia, Bułgaria, Portugalia): 6-19. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że w grupie B grały Węgry (które jako jedyne nie dostały się na EuroBasket), to i tak stoi ona najlepiej.
22. Porównałem także jak radziły sobie drużyny z poszczególnych koszyków przed losowaniem. W grupie A końcowa kolejność koszyków: 1, 3, 2, 5, 4, 6. Grupa B: 1, 2, 3, 4, 5, 6. Grupa C: 4, 1, 6, 2, 5, 3. Grupa D: 2, 1, 4, 5, 6, 3. Czyli co? A i B raczej planowo, D w miarę, C najbardziej wymieszana.
23. Co nas czeka za rok? W kwalifikacjach do EuroBasketu 2013 zagra 30 drużyn. 7 ekip występujących na igrzyskach (lub w dodatkowym turnieju przed igrzyskami) ma pewny awans podobnie jak gospodarz Słowenia. Pozostałe drużyny to 16 uczestników obecnego EuroBasketu, najsłabsi w dywizji A Węgrzy oraz 13 ekip z dywizji B. W losowaniu powstanie 6 grup po 5 zespołów. Awans wywalczą dwie najlepsze drużyny z każdej grupy plus cztery z trzecich miejsc. W którym koszyku znajdzie się Polska? Jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki z tylko jednego turnieju (a tak można wyczytać w regulacjach FIBA) to zapewne w drugim. Nasza grupa może wyglądać tak: Chorwacja (lub np. Francja czy... Turcja - w zależności od wyników 2. rundy), Polska, Czarnogóra, Czechy, Białoruś. Może też tak: Finlandia, Polska, Szwecja, Azerbejdżan, Albania.
24. Jutro nie będzie kolejnej rubryki 24 sekundy. Miała być, ale nie będzie. Zamiast niej jest wielki kac. Nie potrzeba do niego nawet kropelki alkoholu.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Luol Deng. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Luol Deng. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 5 września 2011
niedziela, 4 września 2011
Litwa 2011: Dzień V w 24 sekundy
1. Welcome fans!
2. W media manualu napisali, że dziennikarze nie mogą okazywać uczuć. Chyba odbiorą nam akredytacji po dzisiejszym meczu, więc to mogą być ostatnie 24 sekundy.
3. Prawdopodobnie jestem jedyną osobą w Polsce, która przed meczem była
pewna wygranej (i rozgłaszała to wszem i wobec!) No na 99%...:)
4. Próbowaliśmy po meczu Wielka Brytania - Portugalia podpytać Luola Denga o Polaków. Marek Cegliński z Rzeczypospolitej wydobył z niego, że nie zna nikogo z naszych.
5. Muzyką w hali w Poniewieżu zajmuje się DJ Mamania z hip-hopowego składu G&G Sindikatas. To ten gość w czapce na poniższym teledysku. G&G Sindikatas to jedynalitewska grupa, której słucha Martynas Pocius. Poza tym na playliście ma m.in. Lil' Wayne'a, Coldplay, Limp Bizkit, Chrisa Browna, Cee Lo Greena, Lupe Fiasco. Nie lubi rozgrzewać się z słuchawkami na uszach, więc DJ Mamania puszcza przed meczami Litwy muzykę na życzenie Martynasa.
6. A to najbardziej popularny na Litwie zespół popowy:
7. Zakupiłem przewodnik po mistrzostwach wydany przez litewską federację (6,50 lita). Tytuł artykułu o Polsce: "Kiedy nie chce się grać...". Tytuł akapitu o Kelatim: "Amerikietis - patriotis." Jest też informacja o tym, że polska federacja nie znalazła pieniędzy na Gortata.
8. Ales Pipan przed meczem Polska - Turcja dla Rzeczpospolitej: Dla młodych Eurobasket na Litwie jest szokiem. Dobrze grali w meczach towarzyskich, ale na mistrzostwach, w meczach o punkty głowa pracuje inaczej."
9. Znana nam hiszpańska dziennikarka nazywa się Carlota Reig i pracuje w telewizji La Sexta. Szukałem informacji i znalazłem wywiad z nią przed ubiegłorocznymi mistrzostwami świata. Wrzuciłem w google tłumacza i wyskoczyło coś takiego, w tym taki fragment "Amateur i szczęśliwe w świecie sportu, która zawsze była poświęcona, mówi, że w przyszłości chciałby zmienić płeć i ogólne informacje udać, aby złożyć skargę w korzystanie z dziennikarstwa."
10. Hiszpańscy komentatorzy, których (z tego co czytałem w necie) słychać w tle podczas meczów w TVP Sport nie pracują w telewizji, ale w radiu.
11. Z cyklu "Uczestnicy EuroBasketu o Gortacie" tym razem anonimowo: "On się bał, że w razie kontuzji zamiast wielkich milionów będzie miał trochę mniej milionów. A większość zawodników, którzy są teraz w polskiej kadrze w razie kontuzji nie będzie miała na życie."
12. Informacja z pogranicza mistrzostw: Maciej Lampe jest już po operacji biodra i czeka na to, co dalej wydarzy się z jego kontraktem w Caja Laboral Vitoria.
13. Portugalczycy znowu balowali na mieście. W ramach rewanżu Brytyjczycy odwołali poranny trening rzutowy o 9. I jak tu się dziwić, że mecz tych drużyn tak wyglądał?
14. Polscy kibice dopingowali Brytyjczyków, co dziwne, bo dla naszych lepsza byłaby wygrana Portugalii.
15. Kenan Sipahi (pisałem o nim tutaj) zapraszał na Facebooku do oglądania meczu Polska - Turcja. Ciekawe co sobie myślał, gdy Turków karcił jego rodak Dardan Berisha? Po meczu Sipahi napisał: "Hakem maçı kazandı.Artık önümüzdeki hakemlere bakacagız !!!", co według google tłumacza oznacza: "Sędzia patrzeć na sędziów następnego kazandı.Artık meczu!".
16. Brytyjski komentator o akcji Adama Hrycaniuka na koniec drugiej kwarty: "Look at his drive, like a Rolls Royce...or rather like a Mad Truck!" (cytat dzięki Tomkowi Gielo).
17. Piotr Pamuła ma skuteczność 2/3 z dystansu w crunchtime przeciwko Hiszpanii i Turcji. Nieźle, prawda?
18. Turecki trener Orhun Ene o ostatniej akcji: "Mieliśmy wymusić zamianę krycia i zagrać pod kosz, ale potem zdecydowaliśmy się na rzut z dystansu."
19. Dardan Berisha: "Chcemy zrobić coś naprawdę wielkiego dla polskiej koszykówki." Thomas Kelati: "Jestem pełen podziwu dla tego, co pokazali ci młodzi chłopcy w końcówce.". Trener Ales Pipan: "Jeśli nie wygramy z Wielką Brytanią, to zwycięstwo z Turcją nie będzie miało żadnego znaczenia."
20. Z cyklu "ja wiedziałem, że tak będzie" cytaty z wpisu na tym blogu o Piotrze Pamule.
2008 (po ćwierćfinale mistrzostw Polski juniorów): "I chociaż 8 trójek z czwartku i sobotnie 9 to liczby mogące szokować, to jednak nie ma w tym nic niezwykłego. Pamuła ma po prostu świetnie ułożony rzut (szczególnie jak na tak młodego gracza) i gdy ma metr wolnego to musi trafić."
2009 (po debiucie w ekstraklasie przeciwko Anwilowi): "Pamuła to kandydat na następcę Andrzeja Pluty w reprezentacji. Ich sobotni pojedynek był symboliczny. Zmierzyły się dwie "10" - jedna rocznik 1990, druga rocznik 1974. I oceniając ich postawę tylko w tym meczu trudno określić, który ma za sobą kilkanaście lat gry w PLK. To wcale nie zarzut w kierunku pana Andrzeja, to raczej pochwała dla jego młodego rywala. Dwa lata temu widziałem debiut 17-letniego wtedy Pamuły w II lidze w Tempcold AZS Politechnika Warszawska. I praktycznie nie widać różnicy w jego postawie wtedy i teraz, a przeciwnik z zupełnie innej bajki. Wtedy młodzież z OSSM PZKosz Warszawa, teraz Anwil."
21. 22. John Schumann z ESPN na Twitterze tuż po meczu: "Big upset as Poland beats Turkey by 1. Adam Lapeta hits the game-winner & Tunceri misses a 3 at the buzzer."
22. Marek Cegliński miał dzisiaj tą samą koszulkę, co na meczu z Portugalią. Czerwona z logiem Spała 2004. Stwierdził, że przyniesie szczęście. Mam nadzieję, że nadaje się do użycia w poniedziałek...
23. Na meczu był prezes PZKosz Grzegorz Bachański. Wiedział, kiedy przyjechać, oj wiedział!
24. Polska reprezentacja ma bilans 2-0 bez Prokomu w PLK!
2. W media manualu napisali, że dziennikarze nie mogą okazywać uczuć. Chyba odbiorą nam akredytacji po dzisiejszym meczu, więc to mogą być ostatnie 24 sekundy.
3. Prawdopodobnie jestem jedyną osobą w Polsce, która przed meczem była
pewna wygranej (i rozgłaszała to wszem i wobec!) No na 99%...:)
4. Próbowaliśmy po meczu Wielka Brytania - Portugalia podpytać Luola Denga o Polaków. Marek Cegliński z Rzeczypospolitej wydobył z niego, że nie zna nikogo z naszych.
5. Muzyką w hali w Poniewieżu zajmuje się DJ Mamania z hip-hopowego składu G&G Sindikatas. To ten gość w czapce na poniższym teledysku. G&G Sindikatas to jedynalitewska grupa, której słucha Martynas Pocius. Poza tym na playliście ma m.in. Lil' Wayne'a, Coldplay, Limp Bizkit, Chrisa Browna, Cee Lo Greena, Lupe Fiasco. Nie lubi rozgrzewać się z słuchawkami na uszach, więc DJ Mamania puszcza przed meczami Litwy muzykę na życzenie Martynasa.
6. A to najbardziej popularny na Litwie zespół popowy:
7. Zakupiłem przewodnik po mistrzostwach wydany przez litewską federację (6,50 lita). Tytuł artykułu o Polsce: "Kiedy nie chce się grać...". Tytuł akapitu o Kelatim: "Amerikietis - patriotis." Jest też informacja o tym, że polska federacja nie znalazła pieniędzy na Gortata.
8. Ales Pipan przed meczem Polska - Turcja dla Rzeczpospolitej: Dla młodych Eurobasket na Litwie jest szokiem. Dobrze grali w meczach towarzyskich, ale na mistrzostwach, w meczach o punkty głowa pracuje inaczej."
9. Znana nam hiszpańska dziennikarka nazywa się Carlota Reig i pracuje w telewizji La Sexta. Szukałem informacji i znalazłem wywiad z nią przed ubiegłorocznymi mistrzostwami świata. Wrzuciłem w google tłumacza i wyskoczyło coś takiego, w tym taki fragment "Amateur i szczęśliwe w świecie sportu, która zawsze była poświęcona, mówi, że w przyszłości chciałby zmienić płeć i ogólne informacje udać, aby złożyć skargę w korzystanie z dziennikarstwa."
10. Hiszpańscy komentatorzy, których (z tego co czytałem w necie) słychać w tle podczas meczów w TVP Sport nie pracują w telewizji, ale w radiu.
11. Z cyklu "Uczestnicy EuroBasketu o Gortacie" tym razem anonimowo: "On się bał, że w razie kontuzji zamiast wielkich milionów będzie miał trochę mniej milionów. A większość zawodników, którzy są teraz w polskiej kadrze w razie kontuzji nie będzie miała na życie."
12. Informacja z pogranicza mistrzostw: Maciej Lampe jest już po operacji biodra i czeka na to, co dalej wydarzy się z jego kontraktem w Caja Laboral Vitoria.
13. Portugalczycy znowu balowali na mieście. W ramach rewanżu Brytyjczycy odwołali poranny trening rzutowy o 9. I jak tu się dziwić, że mecz tych drużyn tak wyglądał?
14. Polscy kibice dopingowali Brytyjczyków, co dziwne, bo dla naszych lepsza byłaby wygrana Portugalii.
15. Kenan Sipahi (pisałem o nim tutaj) zapraszał na Facebooku do oglądania meczu Polska - Turcja. Ciekawe co sobie myślał, gdy Turków karcił jego rodak Dardan Berisha? Po meczu Sipahi napisał: "Hakem maçı kazandı.Artık önümüzdeki hakemlere bakacagız !!!", co według google tłumacza oznacza: "Sędzia patrzeć na sędziów następnego kazandı.Artık meczu!".
16. Brytyjski komentator o akcji Adama Hrycaniuka na koniec drugiej kwarty: "Look at his drive, like a Rolls Royce...or rather like a Mad Truck!" (cytat dzięki Tomkowi Gielo).
17. Piotr Pamuła ma skuteczność 2/3 z dystansu w crunchtime przeciwko Hiszpanii i Turcji. Nieźle, prawda?
18. Turecki trener Orhun Ene o ostatniej akcji: "Mieliśmy wymusić zamianę krycia i zagrać pod kosz, ale potem zdecydowaliśmy się na rzut z dystansu."
19. Dardan Berisha: "Chcemy zrobić coś naprawdę wielkiego dla polskiej koszykówki." Thomas Kelati: "Jestem pełen podziwu dla tego, co pokazali ci młodzi chłopcy w końcówce.". Trener Ales Pipan: "Jeśli nie wygramy z Wielką Brytanią, to zwycięstwo z Turcją nie będzie miało żadnego znaczenia."
20. Z cyklu "ja wiedziałem, że tak będzie" cytaty z wpisu na tym blogu o Piotrze Pamule.
2008 (po ćwierćfinale mistrzostw Polski juniorów): "I chociaż 8 trójek z czwartku i sobotnie 9 to liczby mogące szokować, to jednak nie ma w tym nic niezwykłego. Pamuła ma po prostu świetnie ułożony rzut (szczególnie jak na tak młodego gracza) i gdy ma metr wolnego to musi trafić."
2009 (po debiucie w ekstraklasie przeciwko Anwilowi): "Pamuła to kandydat na następcę Andrzeja Pluty w reprezentacji. Ich sobotni pojedynek był symboliczny. Zmierzyły się dwie "10" - jedna rocznik 1990, druga rocznik 1974. I oceniając ich postawę tylko w tym meczu trudno określić, który ma za sobą kilkanaście lat gry w PLK. To wcale nie zarzut w kierunku pana Andrzeja, to raczej pochwała dla jego młodego rywala. Dwa lata temu widziałem debiut 17-letniego wtedy Pamuły w II lidze w Tempcold AZS Politechnika Warszawska. I praktycznie nie widać różnicy w jego postawie wtedy i teraz, a przeciwnik z zupełnie innej bajki. Wtedy młodzież z OSSM PZKosz Warszawa, teraz Anwil."
21. 22. John Schumann z ESPN na Twitterze tuż po meczu: "Big upset as Poland beats Turkey by 1. Adam Lapeta hits the game-winner & Tunceri misses a 3 at the buzzer."
22. Marek Cegliński miał dzisiaj tą samą koszulkę, co na meczu z Portugalią. Czerwona z logiem Spała 2004. Stwierdził, że przyniesie szczęście. Mam nadzieję, że nadaje się do użycia w poniedziałek...
23. Na meczu był prezes PZKosz Grzegorz Bachański. Wiedział, kiedy przyjechać, oj wiedział!
24. Polska reprezentacja ma bilans 2-0 bez Prokomu w PLK!
środa, 31 sierpnia 2011
Litwa 2011: Dzień I w 24 sekundy
Niezwykle ciepło przyjęta EuroBasketowa seria blogowa "24 sekundy" od dzisiaj będzie dodatkowa ubarwiana zdjęciami. Zaczynam fotką oficjalnej piłki turnieju.
1. Za moją namową wybraliśmy się na poranny trening Wielkiej Brytanii, by ujrzeć na żywo Luola Denga. Robi wrażenie. Ale po kolei - wchodzę na trybunę prasową niezatrzymywany, opiekun mediów z ramienia FIBA Europe znany i lubiany po ME do lat 18 we Wrocławiu Sakis Kontos wstaje i patrzy z odległości 15 metrów. Rozpakowuję komputer, stawiam kawę, siadam. Delektuję się przez 5 sekund. Sakis podchodzi "It's closed practice". Wyczekał mnie.
2. Końcówka treningu była na szczęście otwarta. Niestety na razie jestem w tyle za Brytyjczykami, jeśli chodzi o skuteczność rzutów z połowy. 1/2 miał Luol Deng, 1/3 Andrew Sullivan, 1/2 Dan Clark. Przypominam, że u nas wczoraj 2/4 Dardan Berisha, reszta 0/100.
3. Pozytywna informacja na temat komunikacji miejskiej - akredytacja uprawnia do przejazdów bez "biletas", które kosztują 1,80 lita. Niby drobiazg, ale po tygodniu zostanie w kieszeni jakieś 40-50 zł.
4. W Official Media Guide tylko jeden błąd w polskich nazwiskach: Łukasz Wizniewski, który w przeszłości występował w Starogradzie. Poza tym nikt nie zauważył, że Pamuła ma za sobą rok w ekstraklasie. Według FIBA: AZS Warsaw (Poland-PLK2, 2009-11). Piotr Szczotka w Ostrowie Wielkopolskim występował także w 2. lidze, a przy Szymonie Szewczyku widnieje "Place of birth: Szczecinie".
5. Zmaskulinizowana hiszpańska dziennikarka ma poważną rywalkę z telewizji tureckiej, który wygląda tak.
6. W biurze prasowym przed meczami na ekranach zamiast meczów puszczają lokalną telewizją i TVP Polonia.
7. Wszyscy zapewne wiecie, co się wydarzyło w meczu Polska - Hiszpania . Ja w tym miejscu chciałem przede wszystkim oddać honor Piotrowi Szczotce, z którego zdarzało mi się podśmiechiwać. Szacunek! Poważnie.
8. Czy tylko mi się wydawało, że spiker podczas prezentacji przeczytał "Adam Wojczyński"?
9. Nie wiem czy wszyscy na to zwrócili uwagę. Łukasz Koszarek miał więcej punktów (19) niż cały hiszpański obwód poza Juanem Carlosem Navarro (7).
10. Thomas Kelati w mixed zone: "(...) we need bench players to come on the floor like Piotrek ...yyy", "Pamuła?", "Pamuła, yes". Więcej Kelatiego tutaj.
11. Z polskich koszykarzy obok Kelatiego (co oczywiste) największe zainteresowanie wśród dziennikarzy hiszpańskich wzbudził Łukasz Koszarek. Gdy podszedł do dwuosobowej polskiej grupki medialnego zaraz doskoczył do nas Hiszpan z mikrofon stacji radiowej. Po pierwszym zdaniu Koszarka machnął ręką. Było po polsku. Więcej zdań Łukasza tutaj. A Hiszpanie zemścili się na mnie, gdy z 50 mikrofonami dopadli Sergio Scariolo nie pozwalając nawet podsłuchać w jakim języku mówi.
12. Nie dowiedzieliśmy się jak Adam Hrycaniuk czuje się po 101 zderzeniach z braćmi Gasol. Poszedł na kontrolę antydopingową i słuch o nim zaginął.
13. Grupa polskich kibiców była zdecydowanie liczniejsza od hiszpańskiej i dominowała na hali przez cały mecz. Usłyszeliśmy zza pleców nawet tradycyjne "Sędzia kalosz"!
14. Scenka z holu. Kilku polskich kibiców zgubiło się w plątaninie korytarzy. Ochroniarz tłumaczy: "Exit is there". Odpowiedż: "No exit, beer, beer!"
15. Nasi byli nie tylko w hali!
16. Czwartkowy mecz Polska - Litwa w litewskiej telewizji będzie komentował trener Asseco Prokomu Gdynia Tomas Pacesas. Dzisiaj jest tylko ekspertem w studiu. A przed spotkaniem z Wielką Brytanią powiedział: "Zobaczycie, że Litwa będzie miała bardzo, bardzo trudno". Pomylił się o jedno "bardzo".
17. Spotkanie Turcja - Portugalia było tak kiepskie, że planujemy w dniu przerwy rzucić rękawicę Portugalczykom. Jedyną ciekawostką w ich składzie jest wielkie afro Carlosa Andrade, przypominające Bena Wallace'a w najlepszych latach. Tzn. w najlepszych latach jego fryzjera.
18. Jeśli boicie się, że sędziowie mogą pomagać Litwie, to... słusznie. Przeciwko Wielkiej Brytanii zaliczyli rzut na koniec drugiej kwarty oddany jakieś trzy sekundy po czasie.
19. Wybrano już pierwszą piątkę turnieju. Chcecie poznać? Kliknijcie! Przy okazji pozdrawiam moją konkubinę.
20. Szukałem stoiska z koszulkami i znalazlem. Mają litewskie bez nazwisk (330 litów) oraz... Tony'ego Parkera i Dirka Nowitzkiego (około 180 litów). Mają też buty Nike'a w litewskich kolorach za 549 litów. Nie tylko ja byłem zdziwiony, że sprzedają jedynie francuskie i niemieckie. Starszy pan z Wysp Brytyjskich wykrzykiwał: "Noł dżibi? Rili?"
21. Wszystko tutaj porównujemy z polskim EuroBasketem i, o dziwo, na razie wychodzi częściej na naszą korzyść. Chociażby publika - niby głośno, ale Hala Ludowa we Wrocławiu było jakieś 50 decybeli więcej.
22. Minusem są toalety - taki trochę lepszy "tojtoj" na zewnątrz hali. Już jest w nich przeraźliwie zimno, a przecież na dworze 15 stopni. Ciekawe, czy tak jak w Atlas Arenie w Łodzi ktoś zapomniał zaprojektować, czy może wszystkie przeznaczono dla kibiców i oficjeli, a dziennikarze mogą marznąć?
23. Znacie charakterystycznego litewskiego kibica z wielką brodą? Usłyszeliśmy w kuluarach, że tutaj... nikt go nie lubi. Bo płacą mu, żeby koniecznie pokazywał się w mediach, bo obkleja się reklamami, bo nic niezwykłego nie robi tylko wali w bęben, bo dostaje od federacji darmowe bilety dla siebie, a potem sprzedaje na lewo. Itd...
24. Widzieliście maskotkę mistrzostw? Kto to do cholery jest? U nas był Mieszko, może brzydki, ale wiadomo, że Żubr. A to?
1. Za moją namową wybraliśmy się na poranny trening Wielkiej Brytanii, by ujrzeć na żywo Luola Denga. Robi wrażenie. Ale po kolei - wchodzę na trybunę prasową niezatrzymywany, opiekun mediów z ramienia FIBA Europe znany i lubiany po ME do lat 18 we Wrocławiu Sakis Kontos wstaje i patrzy z odległości 15 metrów. Rozpakowuję komputer, stawiam kawę, siadam. Delektuję się przez 5 sekund. Sakis podchodzi "It's closed practice". Wyczekał mnie.
2. Końcówka treningu była na szczęście otwarta. Niestety na razie jestem w tyle za Brytyjczykami, jeśli chodzi o skuteczność rzutów z połowy. 1/2 miał Luol Deng, 1/3 Andrew Sullivan, 1/2 Dan Clark. Przypominam, że u nas wczoraj 2/4 Dardan Berisha, reszta 0/100.
3. Pozytywna informacja na temat komunikacji miejskiej - akredytacja uprawnia do przejazdów bez "biletas", które kosztują 1,80 lita. Niby drobiazg, ale po tygodniu zostanie w kieszeni jakieś 40-50 zł.
4. W Official Media Guide tylko jeden błąd w polskich nazwiskach: Łukasz Wizniewski, który w przeszłości występował w Starogradzie. Poza tym nikt nie zauważył, że Pamuła ma za sobą rok w ekstraklasie. Według FIBA: AZS Warsaw (Poland-PLK2, 2009-11). Piotr Szczotka w Ostrowie Wielkopolskim występował także w 2. lidze, a przy Szymonie Szewczyku widnieje "Place of birth: Szczecinie".
5. Zmaskulinizowana hiszpańska dziennikarka ma poważną rywalkę z telewizji tureckiej, który wygląda tak.
6. W biurze prasowym przed meczami na ekranach zamiast meczów puszczają lokalną telewizją i TVP Polonia.
7. Wszyscy zapewne wiecie, co się wydarzyło w meczu Polska - Hiszpania . Ja w tym miejscu chciałem przede wszystkim oddać honor Piotrowi Szczotce, z którego zdarzało mi się podśmiechiwać. Szacunek! Poważnie.
8. Czy tylko mi się wydawało, że spiker podczas prezentacji przeczytał "Adam Wojczyński"?
9. Nie wiem czy wszyscy na to zwrócili uwagę. Łukasz Koszarek miał więcej punktów (19) niż cały hiszpański obwód poza Juanem Carlosem Navarro (7).
10. Thomas Kelati w mixed zone: "(...) we need bench players to come on the floor like Piotrek ...yyy", "Pamuła?", "Pamuła, yes". Więcej Kelatiego tutaj.
11. Z polskich koszykarzy obok Kelatiego (co oczywiste) największe zainteresowanie wśród dziennikarzy hiszpańskich wzbudził Łukasz Koszarek. Gdy podszedł do dwuosobowej polskiej grupki medialnego zaraz doskoczył do nas Hiszpan z mikrofon stacji radiowej. Po pierwszym zdaniu Koszarka machnął ręką. Było po polsku. Więcej zdań Łukasza tutaj. A Hiszpanie zemścili się na mnie, gdy z 50 mikrofonami dopadli Sergio Scariolo nie pozwalając nawet podsłuchać w jakim języku mówi.
12. Nie dowiedzieliśmy się jak Adam Hrycaniuk czuje się po 101 zderzeniach z braćmi Gasol. Poszedł na kontrolę antydopingową i słuch o nim zaginął.
13. Grupa polskich kibiców była zdecydowanie liczniejsza od hiszpańskiej i dominowała na hali przez cały mecz. Usłyszeliśmy zza pleców nawet tradycyjne "Sędzia kalosz"!
14. Scenka z holu. Kilku polskich kibiców zgubiło się w plątaninie korytarzy. Ochroniarz tłumaczy: "Exit is there". Odpowiedż: "No exit, beer, beer!"
15. Nasi byli nie tylko w hali!
16. Czwartkowy mecz Polska - Litwa w litewskiej telewizji będzie komentował trener Asseco Prokomu Gdynia Tomas Pacesas. Dzisiaj jest tylko ekspertem w studiu. A przed spotkaniem z Wielką Brytanią powiedział: "Zobaczycie, że Litwa będzie miała bardzo, bardzo trudno". Pomylił się o jedno "bardzo".
17. Spotkanie Turcja - Portugalia było tak kiepskie, że planujemy w dniu przerwy rzucić rękawicę Portugalczykom. Jedyną ciekawostką w ich składzie jest wielkie afro Carlosa Andrade, przypominające Bena Wallace'a w najlepszych latach. Tzn. w najlepszych latach jego fryzjera.
18. Jeśli boicie się, że sędziowie mogą pomagać Litwie, to... słusznie. Przeciwko Wielkiej Brytanii zaliczyli rzut na koniec drugiej kwarty oddany jakieś trzy sekundy po czasie.
19. Wybrano już pierwszą piątkę turnieju. Chcecie poznać? Kliknijcie! Przy okazji pozdrawiam moją konkubinę.
20. Szukałem stoiska z koszulkami i znalazlem. Mają litewskie bez nazwisk (330 litów) oraz... Tony'ego Parkera i Dirka Nowitzkiego (około 180 litów). Mają też buty Nike'a w litewskich kolorach za 549 litów. Nie tylko ja byłem zdziwiony, że sprzedają jedynie francuskie i niemieckie. Starszy pan z Wysp Brytyjskich wykrzykiwał: "Noł dżibi? Rili?"
21. Wszystko tutaj porównujemy z polskim EuroBasketem i, o dziwo, na razie wychodzi częściej na naszą korzyść. Chociażby publika - niby głośno, ale Hala Ludowa we Wrocławiu było jakieś 50 decybeli więcej.
22. Minusem są toalety - taki trochę lepszy "tojtoj" na zewnątrz hali. Już jest w nich przeraźliwie zimno, a przecież na dworze 15 stopni. Ciekawe, czy tak jak w Atlas Arenie w Łodzi ktoś zapomniał zaprojektować, czy może wszystkie przeznaczono dla kibiców i oficjeli, a dziennikarze mogą marznąć?
23. Znacie charakterystycznego litewskiego kibica z wielką brodą? Usłyszeliśmy w kuluarach, że tutaj... nikt go nie lubi. Bo płacą mu, żeby koniecznie pokazywał się w mediach, bo obkleja się reklamami, bo nic niezwykłego nie robi tylko wali w bęben, bo dostaje od federacji darmowe bilety dla siebie, a potem sprzedaje na lewo. Itd...
24. Widzieliście maskotkę mistrzostw? Kto to do cholery jest? U nas był Mieszko, może brzydki, ale wiadomo, że Żubr. A to?
wtorek, 30 sierpnia 2011
Litwa 2011: Co się stanie w grupie A?
Trzy gwiazdy grupy A
Pau Gasol (Hiszpania)
Poza parkietem z odległości półtora metra nie wygląda na wielkiego twardziela, raczej na miękkiego gościa, co w sumie nie dziwi. Ale na boisku może być MVP EuroBasketu. Znowu.
Sarunas Jasikevicius (Litwa)
Moze i jest weteranem, który wrócił do kadry po przerwie, ale w wieku 35 lat podaje jak mało kto w Europie. To przecież chyba najlepszy gracz na naszym kontynencie z tych, którzy nie zrobili nigdy kariery w NBA.
Luol Deng (Wielka Brytania)
Jeden z pięciu najlepszych niskich skrzydłowych na świecie, jeden z niewielu, którzy potrafią rzucić wyzwanie LeBronowi Jamesowi. Przepraszam Joela Freelanda, ale brytyjska kadra = Deng i tyle. Wystarczy spojrzeć na wyniki sparingów. Ze skutecznym Dengiem wygrywali albo prawie wygrywali, ze słabym Dengiem lub bez niego - porażki albo kleśki.
Pięciu graczy, na których warto zwrócić uwagę w grupie A
Dardan Berisha (Polska)
Nic nie stoi na przeszkodzie, by został jednym z najlepszych strzelców drużyny i całego turnieju. Odwagi mu na pewno nie zabraknie, a talentu rzutowego? Też!
Serge Ibaka (Hiszpania)
Pochodzi z Konga, ale wychował się jako koszykarz w Hiszpanii, więc nic dziwnego, że zdecydował się na obywatelstwo i grę w kadrze. Skoczek, który przy Gasolach będzie facetem od defensywy, bloków i efektownych akcji. Lubię to.
Enes Kanter (Turcja)
Chyba jedyny na EuroBaskecie zawodnik... bez klubu. Naprawdę. W NBA lokaut, po wyborze w drafcie jeszcze nie znalazł zatrudnienia, a w NCAA nie mógł grać. Czyli tak naprawdę turniej na Litwie pokaże nam na co go stać.
Jonas Valanciunas (Litwa)
Rewelacyjny 19-latek w sparingach był najlepszym strzelcem kadry. Zadziwiające, w jakim tempie rozwija się ten chłopak. Uważajcie na jego pick'n'rolle z Sarasem!
Devon Van Oostrum (Wielka Brytania)
Kolejny wielki talent. 18-letni rozgrywający przebił się do kadry i niewykluczone, że będzie grał dużo, co teoretycznie świadczy o słabości Brytyjczyków na tej pozycji. Ale przecież Caja Laboral Vitoria nie zatrudnia przypadkowych ludzi.
Mecz, który trzeba zobaczyć w grupie A
Litwa - Hiszpania (4 września, godz. 20.00)
Oczywiście nie patrzę z polskiego punktu widzenia. Hiszpanie i Litwini zmierzyli się dwarazy w sparingach. Bilans 1-1, małe punkty na remis. Niby mistrzowie Europy są faworytem takiego meczu, ale z drugiej ta litewska publiczność... Będzie się działo!
Polskie akcenty w grupie A
Oprócz naszej kadry: Litwin Krzysiek (celowe zdrobnienie!) Ławrynowicz ma polskie korzenie, a Jose Manuel Calderon dwa lata temu trenował indywidualnie w... Warszawie.
Kto awansuje z grupy A
Teoretycznie sytuacja jest prosta: Hiszpania, Litwa i Turcja. Po cichu wierzę jednak, że Polacy są w stanie sprawić niespodziankę. Realnie patrząc najbardziej możliwe będzie pokonanie Turcji (co oczywiście nie znaczy, że proste). Jeszcze bardziej prawdopodobny wydaje mi się scenariusz, w którym Turcja przegrywa nisko z Wielką Brytanią, my nisko z Turcją, a potem ogrywamy wysoko Brytyjczyków i awansujemy z bilansem 2-3. Boję się sytuacji, w której sprawimy sensację, a potem potkniemy się na - odpukać - Portugalii. Albo po prostu nie sprostamy presji w ostatnim meczu z Wielką Brytanią.
Pau Gasol (Hiszpania)
Poza parkietem z odległości półtora metra nie wygląda na wielkiego twardziela, raczej na miękkiego gościa, co w sumie nie dziwi. Ale na boisku może być MVP EuroBasketu. Znowu.
Sarunas Jasikevicius (Litwa)
Moze i jest weteranem, który wrócił do kadry po przerwie, ale w wieku 35 lat podaje jak mało kto w Europie. To przecież chyba najlepszy gracz na naszym kontynencie z tych, którzy nie zrobili nigdy kariery w NBA.
Luol Deng (Wielka Brytania)
Jeden z pięciu najlepszych niskich skrzydłowych na świecie, jeden z niewielu, którzy potrafią rzucić wyzwanie LeBronowi Jamesowi. Przepraszam Joela Freelanda, ale brytyjska kadra = Deng i tyle. Wystarczy spojrzeć na wyniki sparingów. Ze skutecznym Dengiem wygrywali albo prawie wygrywali, ze słabym Dengiem lub bez niego - porażki albo kleśki.
Pięciu graczy, na których warto zwrócić uwagę w grupie A
Dardan Berisha (Polska)
Nic nie stoi na przeszkodzie, by został jednym z najlepszych strzelców drużyny i całego turnieju. Odwagi mu na pewno nie zabraknie, a talentu rzutowego? Też!
Serge Ibaka (Hiszpania)
Pochodzi z Konga, ale wychował się jako koszykarz w Hiszpanii, więc nic dziwnego, że zdecydował się na obywatelstwo i grę w kadrze. Skoczek, który przy Gasolach będzie facetem od defensywy, bloków i efektownych akcji. Lubię to.
Enes Kanter (Turcja)
Chyba jedyny na EuroBaskecie zawodnik... bez klubu. Naprawdę. W NBA lokaut, po wyborze w drafcie jeszcze nie znalazł zatrudnienia, a w NCAA nie mógł grać. Czyli tak naprawdę turniej na Litwie pokaże nam na co go stać.
Jonas Valanciunas (Litwa)
Rewelacyjny 19-latek w sparingach był najlepszym strzelcem kadry. Zadziwiające, w jakim tempie rozwija się ten chłopak. Uważajcie na jego pick'n'rolle z Sarasem!
Devon Van Oostrum (Wielka Brytania)
Kolejny wielki talent. 18-letni rozgrywający przebił się do kadry i niewykluczone, że będzie grał dużo, co teoretycznie świadczy o słabości Brytyjczyków na tej pozycji. Ale przecież Caja Laboral Vitoria nie zatrudnia przypadkowych ludzi.
Mecz, który trzeba zobaczyć w grupie A
Litwa - Hiszpania (4 września, godz. 20.00)
Oczywiście nie patrzę z polskiego punktu widzenia. Hiszpanie i Litwini zmierzyli się dwarazy w sparingach. Bilans 1-1, małe punkty na remis. Niby mistrzowie Europy są faworytem takiego meczu, ale z drugiej ta litewska publiczność... Będzie się działo!
Polskie akcenty w grupie A
Oprócz naszej kadry: Litwin Krzysiek (celowe zdrobnienie!) Ławrynowicz ma polskie korzenie, a Jose Manuel Calderon dwa lata temu trenował indywidualnie w... Warszawie.
Kto awansuje z grupy A
Teoretycznie sytuacja jest prosta: Hiszpania, Litwa i Turcja. Po cichu wierzę jednak, że Polacy są w stanie sprawić niespodziankę. Realnie patrząc najbardziej możliwe będzie pokonanie Turcji (co oczywiście nie znaczy, że proste). Jeszcze bardziej prawdopodobny wydaje mi się scenariusz, w którym Turcja przegrywa nisko z Wielką Brytanią, my nisko z Turcją, a potem ogrywamy wysoko Brytyjczyków i awansujemy z bilansem 2-3. Boję się sytuacji, w której sprawimy sensację, a potem potkniemy się na - odpukać - Portugalii. Albo po prostu nie sprostamy presji w ostatnim meczu z Wielką Brytanią.
piątek, 25 lutego 2011
Rose jak MVP? Heat sami tego chcieli
Kilka dni temu Chris Bosh zasugerował, że MVP tego sezonu NBA powinien być Derrick Rose z Chicago Bulls, a nie jego kolega z Miami Heat LeBron James. Rose'a najwyrażniej trochę sparaliżowały takie pochwały przed bezpośrednim starciem, ale ostatecznie się obronił.
Dla lidera Byków to był niełatwy mecz (Bulls wygrali 93:89). Przez blisko trzy kwarty nie mógł znależć odpowiedniego rytmu, pudłowal proste rzuty, nabierał się na defensywne pułapki rywali. Heat spokojnie prowadzili ok. 10 punktami. I wyglądało na to, że Miami spokojnie upora się z goniącymi ich Bulls mówiąc im wyrażnie "drugie miejsce na Wschodzie nie jest dla was."
I nagle Heat się zacięli. Nagle ich atak ograniczył się do indywidualnych akcji Dwyane'a Wade'a i Jamesa. Nagle zabrakło współpracy, nie było zagrań z tą dwójką uciekającą bez piłki, nie było dzielenia się piłką. Tak jakby Heat zapomnieli, co im dało pewne prowadzenie w pierwszej połowie. A bylo to po pierwsze wykorzystanie wszystkich graczy na parkiecie, po drugie kontrataki. Heat mieli 13 punktów z szybkiego już w połowie pierwszej kwarty. James zdobył w ten sposób 6 "oczek" w niecałą minutę. Póżniej okazało się, że jedna z lepszych w lidze obrona Bulls jednak jest gdzieś w hali. To jednak nie tłumaczy dlaczego Heat grali tak jednostronnie.
Z jednej strony to wydaje się oczywiste - jeśli masz takich gości jak James i Wade w składzie to po co ktoś inny ma rzucać? Ale z drugiej strony - to nie pierwszy mecz z silnym rywalem, w którym brakuje wsparcia graczy drugiego planu przez całe 48 minut. Właściwie trzeciego planu. Erick Dampier zaczął bardzo aktywnie, Mario Chalmers przed przerwą też sporo rzucał, a o ile się nie mylę to w drugiej połowie nie oddali rzutu.
A graczem drugiego planu jest Chris Bosh, którego celowo nie wspomniałem do tej pory. Bosh zagrał na skuteczności - uwaga to nie błąd - 1/18 z gry i to był jeden z gwożdzi do trumny Heat. Nie oczekując od niego cudów wystarczyłoby, że zagrałby na 30% z gry i może tych kilku punktów do wygranej by nie zabrakło. Paradoksalnie Bosha można jednak pochwalić. Niejeden zawodnik w taki dzień bałby się odpowiedzialności i przy 1/10 czy 1/8 nie spojrzał w kierunku kosza. Bosh dostawał piłkę w swoich ulubionych miejscach na parkiecie i rzucał. Liczyłem, że pokaże dlaczego to on, a nie Carlos Boozer znalazł się w Meczu Gwiazd. Nie pokazał. Panowie B nie grali cały czas przeciwko sobie, ale nie ma co porównywać. Boozer był dwa poziomy wyżej.
Wracając do Rose'a i kwestii MVP. Końcówka była już jego. Najpierw to on zakończył serię Bulls dając im prowadzenie. Potem już w ostatnich dwóch minutach zdobył 4 punkty i podwojony świetnie oddał do Luola Denga, który trafił przy remisie 79:79 20 sekund do końca kluczową trójkę. 26 punktów przy 24 rzutach nie wyglądają olśniewająco, ale nie zawsze można grać tak jak tydzień wcześniej przeciwko San Antonio Spurs (42 punkty, 28 rzutów). Jeśli masz dobry dzień, to nie problem. Umiejętność przezwyciężenia kłopotów jest czymś co wyróżnia klasowych graczy.
Jeśli nie Rose to kto był kluczem do udanej pogoni Bulls? Wielkie zasługi ma Deng, który miał świetną trzecią kwartę w ofensywie, a w obronie miał kilka bardzo dobrych akcji na Jamesie. Mamy też cichego bohatera Byków. Joakim Noah powrócił po urazie palca i wniósł sporo energii. Był jednak daleki od normalnej formy, daleki double-double, a w najważniejszych momentach w drugiej połowie nie było go na boisku. Wszystko dlatego, że tym cichym bohaterem był Omer Asik.
Turek przed meczem dowiedział się, że jest jedynym przedstawicielem swojej ojczyzny z szansami na grę w tegorocznym finale (bo Boston Celtics oddali Semiha Erdena) i dobrze mu to zrobiło. Defensywna tablica została wyczyszczona aż lśniło - w sumie 11 zbiórek i duże wsparcie dla obrony Byków. Asik był +17 w +/- (najwięcej w drużynie, Noah -11) i w zasadzie gdyby miał perukę z kręconymi długimi włosami a la Noah, to nikt by się nie zorientował kto rządzi pod chicagowską deską. Gdyby jeszcze potrafił dać coś Bykom w ataku. Przecież potrafi być skuteczny w ofensywie. Marcin Gortat coś o tym wie.
Heat są teraz 42-16, Bulls 39-17, a Celtics po porażce w Denver 41-15. Mimo wszystko nadal stawiam na pierwsze miejsce dla Heat.
Etykiety:
Chicago Bulls,
Chris Bosh,
Derrick Rose,
Dwyane Wade,
koszykówka,
LeBron James,
Luol Deng,
Miami Heat,
NBA,
Omer Asik
Subskrybuj:
Posty (Atom)