1. Wracamy do starej dobrej tradycji, z której wzięła się ta rubryka. 24 sekundy o jednym dniu, jednej imprezie - zaczynałem od EuroBasketu 2011, tym razem mecz numer 7 finału Tauron Basket Ligi 2012. Jeśli siedzieliście przed telewizorem i nie wszystko widzieliście na żywo, to w ten sposób poznacie trochę kulis. A przy okazji żegnam sezon 2011/2012. Do przeczytania (w tej formie) pewnie przy okazji meczów reprezentacji Polski.
2. Najpierw zagadka - co robi ten pan?
3. Kronikarskim obowiązkiem przypominam, że Prokom wygrał 76:68 i zdobył dziewiąte z rzędu mistrzostwo Polski. Celowo piszę Prokom, bo prezydent Sopotu Jacek Karnowski skwapliwie przypomniał na pomeczowej konferencji prasowej, że to trzeci tytuł dla Gdyni. Skoro Prokom ma dziewięć, Gdynia trzy, a Asseco cztery, to czy w sumie zespół ma 16?
4. Swoją drogą zastanawia mnie w jakim celu prezydent Sopotu został zaproszony na treflową część konferencji i w zasadzie kto go zaprosił? I czy PLK wyciągnie konsekwencje wobec organizatora? No dobra, to już żartem, ale tak poważnie to pan Karnowski nie miał zbyt wiele do powiedzenia poza powyższym oraz informacją o czwartkowej paradzie wicemistrzów na popularnym Monciaku.
5. Filip Dylewicz, kapitan Trefla stwierdził, iż jego drużyna zasłużyła na złoty medal. "Dylu" jest znany z tego, że dużo mówi, czasem nawet za dużo, bo co tak naprawdę oznacza "zasłużyć na złoty medal"? Zasługuje ten, który go wygra. Nie widzę innej sytuacji, chyba że mamy do czynienia z biegiem maratońskim, w którym triumfator 100 metrów przed metą zostaje zaatakowany przez szalonego kibica... Ale w dyscyplinie zespołowej?
6. Zdecydowanie ciekawsza była gdyńska część konferencji prasowej, na której oprócz trenera Andrzeja Adamka pojawił się MVP Jerel Blassingame oraz Donatas Motiejunas, bez spodenek i... z lizakiem, z którego zawzięcie korzystał w przerwach między swoimi wypowiedziami. Motiejunas powiedział, że jeszcze nie wie na 100%, czy zagra w NBA i nie wie też, czy zagra w tym roku w reprezentacji. Ale brzmiał tak, jakby to pierwsze było praktycznie pewne.
7. D-Mo został mylnie poinformowany przez jednego z dziennikarzy że będzie pierwszym w historii koszykarzem, który prosto z PLK trafił do NBA. Gdyby to był nastoletni żurnalista, to mógłbym zrozumieć, ale wyglądał na doświadczonego, więc jak mógł nie słyszeć o kimś takim jak Cezary Trybański? Zresztą Kevinn Pinkney i Chris Johnson również grali w NBA w następnym sezonie po występach w PLK, choć trzeba pamiętać, że po drodze zaliczali NBDL.
8. Motiejunasa - na jego zaproszenie - odwiedziło w Gdyni trzech znajomych z Litwy. Wszyscy ubrani w żółte koszulki Prokomu z numerem 11 i autografem kolegi. Przyjechali już na szósty mecz i chcąc nie chcąc po prostu musieli zostać dłużej.
9. Blassingame'a zapytano, czy cieszy się, że po jego podaniach Motiejunas trafi prosto do NBA. Odpowiedź brzmiała - już to rozmawialiśmy. Albo bierze mnie ze sobą albo oddaje mi 50% kontraktu. Na to wtrącił się trener Andrzej Adamek sugerując 3x33%. 1% przez chwilę był do wzięcia, ale refleksem popisał się media manager Bartek Pieńkowski i... cała kasa od Rockets została rozdzielona.
10. - Jerel, ponoć nie pijesz alkoholu. Co będzie dzisiaj? - Juice and water, baby!
11. Wątek konferencji prasowej zakończę trenerem Andrzejem Adamkiem, który sprytnie uniknął dokładnej odpowiedzi na pytanie: co przynosi więcej nerwów - samodzielna praca, czy bycie asystentem Tomasa Pacesasa? Powiedział m.in: To są rzeczy wręcz nieporównywalne, bo przecież będąc pierwszym trenerem człowiek odczuwa ogromną presję zwłaszcza w takim momencie finału. Jeśli chodzi o Tomasa, to chciałbym, żeby było jasne: ten zespół był budowany i przygotowany do sezonu przez niego i za to należą mu się gratulacje. My potrafiliśmy podtrzymać tę formę do końca.
12. Czytaliście książkę Samotność w sieci?
13. O sportowej stronie widowiska nie będę się rozpisywał, bo jeśli nie widzieliście, to możecie przeczytać 1000 relacji. Nie można jednak nie przemilczeć tego, co stało się z Treflem w drugiej połowie. Od momentu przewinienia niesportowego Łukasza Wiśniewskiego sopocianie kolejne osiem minut wygrali 25:5. Od razu nasuwa się porównanie do podobnych wydarzeń w trakcie meczu rundy zasadniczej NBA Los Angeles Lakers - Oklahoma City Thunder. Tam też głupie zachowanie Rona Artesta pobudziło jego zespół i pozwoliło odrobić straty. Różnica jest taka, że Lakers ostatecznie wygrali. Tzn. wtedy wygrali, bo ostatecznie to Lakers wędkują, a Thunder szykują się do finału ligi.
14. Samo zachowanie Wiśniewskiego jest dla mnie niezrozumiałe, bo przewinienie rywala nie było brutalne. Ba! Nie jestem do końca przekonany, czy on w ogóle faulował (edit - cofam to zdanie. Patrzcie tutaj). Na górze raczej nie, pewnie zahaczył go ramieniem później, a Wiśniewski zapewne przypuszczał, że zrobił to specjalnie. Chwila głupoty i osłabił swój zespół, choć z drugiej strony - wtedy właśnie ruszyła pogoń Trefla. Z trzeciej strony - Wiśniewski w trzech ostatnich meczach miał 7/10 z gry, w poprzednich czterech 3/22.
15. W przepisach czytam: Kiedykolwiek na podstawie odpowiedniego artykułu niniejszych przepisów winny zostaje zdyskwalifikowany, musi udać się do szatni swojej drużyny, gdzie pozostanie przez czas trwania meczu lub, jeżeli będzie wolał, opuści budynek. Wiśniewski, podobnie jak wielu innych w przeszłości w PLK, oglądał mecz z korytarza prowadzącego z szatni na parkiet. Czy przepisy w takiej sytuacji precyzują, co należy zrobić, jeśli zawodnik nie pozostaje w szatni? Czy można go jakoś ukarać?
16. Robert Witka zdobył trzecie mistrzostwo, ale jak zauważył jeden z kolegów z PolskiKosz.pl - wszystkie świętował w cywilu. Pięć razy odbierał srebrne medale jako pełnoprawny koszykarz przegranej w finale drużyny. Na miejsce Witki bałbym się, czy przed kolejnym finałem koledzy profilaktycznie nie złamią mu ręki.
17. Już wiemy, w jakim celu zatrudniono w Prokomie Quintona Daya.
18. Czy ktoś może mnie oświecić i wyjaśnić dlaczego w sali konferencyjnej nadal stoi - pośród innych aktualnych - kartonowa sylwetka Mateusza Kostrzewskiego w koszulce Prokomu?
19. Wśród dekorowanych przedstawicieli Prokomu nie zauważyłem wiceprezesa odpowiedzialnego za sprawy sportowe Waltera Jeklina. Nie dostrzegłem Słoweńca w hali, więc może nie było go w ogóle na tym meczu?
20. Zdziwiło mnie powyższe, bo wśród przedstawicieli Trefla znalazło się miejsce dla sopockiego eurodeputowanego Jana Kozłowskiego, którego skonfundowany przez moment konferansjer Adam Romański przedstawił jako "założyciela klubu".
21. Sympatyczna scenka miała miejsce na środku parkietu kilkanaście minut po dekoracji. Stojący przez moment samotnie Ryszard Krauze został dopadnięty przez maskotkę Taurona, która... zbiła z nim naprawdę ziomalską piątkę :) Komentarz jednego ze znajomych z Sopotu: "Czyli jednak kupili tytuł...." Inny zasugerował, że może cała sytuacja nie należy do dziwnych, bo za maskotkę przebrany był syn Ryszarda, Aleksander.
22. Tak zupełnie na marginesie jako wielbiciel wszelkiego rodzaju gastronomii uważam, że skandalem jest brak w okolicy HSW Gdynia jakiejkolwiek zwykłej restauracji. Okej, w Realu można kupić na miejscu i na wynos "dania" z grilla...
23. Tu pozwolę sobie wkleić jeden z podpunktów z poprzednich 24 sekund dotyczący przyszłości koszykówki w Tricity. Nic nowego (na razie?) nie doszło do moich uszu... A więc - obecnie mamy Asseco Prokom (licencja PLK, VTB i Euroligi), Trefl Sopot (licencja PLK) i Start Gdynia (potencjalnie licencja PLK). Z 1001 wersji rozwoju wydarzeń bardziej prawdopodobne wydają się te, które przenoszą euroligową drużyną do Ergo Areny, by spełnić wymóg co najmniej 10000 miejsc na trybunach. Jestem przekonany na 90%, że tak się stanie. Pod jaką nazwą wystąpi ten zespół? To już trudniejsze pytanie. Składając wszystkie informacje w całość wychodzi mi, że jako Polnord (lub Prokom) Gdańsk. Na dodatek jedna z zasłyszanych (z dobrego źródła) plotek mówi, że ta ekipa miałaby występować... tylko w rozgrywkach międzynarodowych (Euroliga, VTB). W PLK grałby Start Gdynia, a euroligowy team zająłby jego miejsce w późniejszej fazie krajowej rywalizacji. Czyli rozwiązanie podobne do planowanego w poprzednim sezonie, ale tym zorganizowane już zdecydowanie bardziej profesjonalnie i poważnie. Czekam niecierpliwie na rozwój wydarzeń, bo wszystko musi się wyjaśnić w ciągu kilkunastu dni.
24. Najlepszym podsumowaniem tego, nad czym głowią się teraz trójmiejscy (i nie tylko) kibice niech będzie scenka około półtorej godziny po meczu. Dyskusję z jednym z koszykarzy Prokomu przerwała sympatyczna pani w średnim wieku pytając tegoż koszykarza: - Czy to prawda, że was w przyszłym sezonie nie będzie?
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Łukasz Wiśniewski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Łukasz Wiśniewski. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 7 czerwca 2012
wtorek, 21 lutego 2012
Crunchtime PLK 2011/2012 ver. 2
Podobnie jak w połowie rundzie zasadniczej, tak i teraz publikuję statystyki dotyczące osiagnięć drużyn i zawodników Tauron Basket Ligi w zaciętych końcówkach (w ostatnich 5 minutach czwartej kwarty lub dogrywce przy przewadze jednej drużyny różnicą 1-5 punktów). Czyli - jak mówią w USA - w crunchtime.
Na PLK.pl brakuje niestety akcja-po-akcji z meczu Kotwica Kołobrzeg - AZS Koszalin, więc został on pominięty. Statystyki są niżej, wcześniej kilka wniosków. Zacznę od zespołów górnej szóstki.
Anwil: Dardan Berisha ma średni sezon (41% z gry), ale w crunchtime był pewną opcją swojego zespołu trafiając 11 z 19 rzutów, w tym 6 z 12 trójek. Skutecznością zza łuku w Anwilu imponował także Krzysztof Szubarga (5/10). Obaj grali przez prawie cały włocławski crunchtime. Pewniakiem jest też Corsley Edwards (9/12 z gry, 6/14 z linii), który siedział na ławce właściwie tylko przeciwko Siarce. Z 5 przewinieniami. Długo pewne miejsce miał Łukasz Majewski, ale potem "wygryźli" go Lawrence Kinnard na spółkę z Bartłomiejem Wołoszynem. Piątkę najczęściej uzupełniał John Allen.
Zespół z Włocławka przegrał tylko 2 z 9 meczów kończonych w crunchtime, na dodatek oba po dogrywkach. To zdecydowanie najlepszy bilans w lidze. Ma także +18 w małych punktach. Trafia 53% z gry i tylko 61% wolnych. Wniosek? Faulować! Najlepiej Edwardsa.
Czarni: Więcej Stanleya Burrella (9/13 z gry, choć tylko 1 asysta), mniej Mantasa Cesnauskisa (1/8). Więcej Pawła Leończyk (3/4), mniej Zbigniewa Białka (2/11). Go-to-guyem Czarnych - ze średnim skutkiem - jest Darnell Hinson (7/18 z gry, 45 z 48 minut na parkiecie). Czarni trafili tylko 21% (5/24) rzutów za 3 punkty i słusznie rzadko decydowali się na próby zza łuku.
Krzysztof Roszyk z Pawłem Kikowskim i David Weaver ze Scottem Morrisonem grają prawie po równo. W tym pierwszym przypadku można narzekać na małą aktywność - w dwójkę oddali 7 rzutów, w tym Roszyk 4 w jednym meczu. Czarni trafili 82% wolnych (więcej tylko ŁKS) - nie faulować!
Trefl: Łukasz Koszarek i Łukasz Wiśniewski (9/10 za 3!) to zabójczy duet. Razem mieli skuteczność z gry w "crunchtime" 25/44 (57%), reszta zespołu z Trójmiasta - 22/60 (37%), w tym Filip Dylewicz 5/14, Adam Waczyński 7/17. Ale statystyki nie zawsze się sprawdzają, co udowodnił Waczyński trafiając zwycięski rzut w końcówce ważnego meczu z Turowem w Zgorzelcu.
Koszarek, Wiśniewski, Waczyński (lub ostatnio Mallett), Dylewicz/Stefański, Turek (wcześniej także Burgess) - to zaufana piątka trenera Karlisa Muiznieksa. Zespół z Sopotu rozegrał 15 spotkań z crunchtime, wygrał 10 z nich, ale w małych punktach ma przeciętny bilans +3. To potwierdza, że Trefl często tracił wysoką przewagę i albo przegrywał albo zwyciężał "ostatkiem sił."
Turów: Ronald Moore rozdał najwięcej asyst w crunchtime - 14 grając niecałe 43 minuty. Amerykański rozgrywający miał też jednak aż 7 strat i trafił zaledwie 1 z 8 rzutów. Dlatego w końcówkach należałoby raczej dać mu dużo wolnego miejsca i "zmusić" do rzucania. Bo koledzy rzadko pudłują. Turów ma 57% z gry (najlepiej w lidze): Aaron Cel 5/9, David Jackson 5/8, Daniel Kickert 8/16, Konrad Wysocki 7/8 (i 9/12 na linii).
Trener Jacek Winnicki często eksperymentuje, ale najchętniej gra piątką Moore, Jackson, Wysocki, Cel, Kickert. Tylko raz wypuścił na boisko w crunchtime Michała Chylińskiego, tylko dwa razy Johna Edwardsa, ale to się może zmienić. Podobnie jak sytuacja Cela, który wcześniej przegrywał walkę z Michałem Gabińskim (teraz kontuzjowany). Zespół ze Zgorzelca ma bilans 7-4 (trzy porażki jednym punktem) i +20 w małych punktach.
Zastal: Najczęściej (w całej lidze) biorącym na siebie odpowiedzialność był Walter Hodge, który wykonał w sumie aż 81 wszystkich rzutów. Jego skuteczność to 13/31 z gry i 39/50 z linii. Cały zespół rzucał 96 razy z gry i 110 z linii. Ta druga statystyka pokazuje, że crunchtime zielonogórski to festiwale rzutów wolnych. W tym tempie Zastal w trakcie jednego meczu (40 minut) wykonałby 68 prób za 1!
Oprócz Hodge'a najczęściej faulowanym był Marcin Flieger, który wchodził na parkiet w 11 meczach, ale w sumie tylko na nieco ponad 19 minut. Cel był prosty - dodatkowy dobrze panujący nad piłką rozgrywający. Najpopularniejsza piątka Zastalu to Hodge, Kamil Chanas, Jakub Dłoniak, Piotr Stelmach i Uros Mirković (który zastąpił Ganiego Lawala). Trener Mihailo Uvalin pozwolił sobie na przetrzymywanie Hodge'a przez kilka chwil na ławce, co wyszło drużynie na dobre. Z tym trenerem w małych punktach Zastal ma +5 (bilans 2-1), z Tomaszem Jankowskim -31 (bilans 4-6).
Reszta ligi: Rewelacją crunchtime był Przemysław Karnowski. Środkowy Siarki trafił 13 z 17 rzutów z gry (w tym pamiętną trójkę na dogrywkę przeciwko Anwilowi). Dla porównania w całym sezonie jego skuteczność z gry to 53%. 18-latek był natomiast mało skuteczny na linii rzutów wolnych - tylko 6 z 15 rzutów było celnych.
Siarka grała 14 spotkań z crunchtime, ale trener Dariusz Szczubiał wykorzystywał tylko ośmiu zawodników, w tym Dariusz Wyka epizodycznie. To w zasadzie jest odzwierciedleniem tego zespołu w całym sezonie. Niespodziewanie to Siarka miała najwięcej asyst (22.5 na 40 minut). W największym stopniu o jej losach decydował Josh Miller - 6/22 z gry, 10 asyst, 12 fauli wymuszonych, 15/20 z linii. W Tarnobrzegu powinni żałować, że częściej piłka nie trafiała do LaMarshalla Corbetta - 8/15 z gry (a przecież miał serie trójek we Wrocławiu czy Zgorzelcu, przy trochę wyższej różnicy).
Trener Ślaska Miodrag Rajković bezgranicznie wierzy Skibniewskiemu (zszedł na 27 sekund z powodu przewinień), który trafił 10 z 22 rzutów, rozdał tylko 5 asyst (mniej na minutę niż w sezonie) i miał 8 strat. Długo grywają także Akselis Vairogs (5/15 z gry) i Aleksandar Mladenović (1/7 z linii!). Adam Wójcik dostał na razie 33 sekundy.
AZS Koszalin w sezonie ma niesamowite 41% za 3 (najlepiej w PLK od 2003 roku), w crunchtime 44%, ale oddaje stosunkowo najmniej rzutów zza łuku w lidze. I może dlatego przegrał 8 z 12 spotkań decydujących się w końcówkach? Z grona 10 najlepszych strzelców PLK George Reese grał najmniej i oddał najmniej rzutów w crunchtime - 19 (na 40 możliwych) minut i 3/5 z gry.
Rozgrywający Politechniki Łukasz Wilczek i Marek Popiołek nie trafił rzutu z gry, ale rozdali 10 asyst. Głownie do Leszka Karwowskiego, który pokazywał co znaczy weteran - 7/12 z gry. Drugim go-to-guyem był Piotr Pamuła, ale pudłował - 3/11. Mateusz Ponitka miał zaledwie 1/4. Politechnika jako jedyna częściej rzucała za 3 niż za 2.
Łukasz Wichniarz z Kotwicy i Niksa Nikolić z PBG rywalizują o miano najmniej zaufanego gracza w lidze. Ten pierwszy miał 1/9 z gry, 2/5 z linii i 10 fauli. Drugi - 2/12 z gry i 11 fauli. Ich drużyny miały odpowiednio 33% i 34% z gry.
Tony Weeden z Polpharmy może rywalizować z Hodge'em o miano najczęściej biorącego na siebie odpowiedzialność - 7/22 z gry i 5/10 z linii w 28 minut. W Polpharmie gra też gość, którego nie należy faulować w crunchtime. To Michael Hicks - 16/16 z linii.
ŁKS Łódź w rundzie rewanżowej nie rozegrał ani sekundy w crunchtime...
Liczba meczów z zaciętymi końcówkami rozegranych przez poszczególne drużyny:
1. Trefl Sopot 15 (bilans 10-5)
2. Siarka Tarnobrzeg 14 (7-7)
3. Zastal Zielona Góra 13 (6-7)
Energa Czarni Słupsk 13 (7-6)
5. Śląsk Wrocław 12 (7-5)
Kotwica Kołobrzeg 12 (6-6)
AZS Koszalin 12 (4-8)
8. Polpharma Starogard Gdański 11 (4-7)
Turów Zgorzelec 11 (7-4)
10. Anwil Włocławek 9 (7-2)
11. PBG Basket Poznań 8 (3-5)
12. AZS Politechnika Warszawska 7 (1-6)
13. ŁKS Łódź 5 (2-3)
Liczba minut rozgrywanych przez poszczególne drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Zastal 1:04:52
2. Trefl 1:01:27
3. Siarka 1:00:28
4. Śląsk 1:00:05
5. Anwil 0:55:14
6. Kotwica 0:48:06
7. Czarni 0:47:51
8. Turów 0:47:15
9. Polpharma 0:46:43
10. AZS 0:40:09
11. PBG 0:38:32
12. Politechnika 0:28:01
13. ŁKS 0:19:50
+/-, czyli różnica między punktami zdobytymi i straconymi przez poszczególne drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Śląsk +20 (141-121)
Turów +20 (130-110)
3. Anwil +18 (123-105)
4. Siarka +15 (149-134)
5. Czarni +13 (124-111)
6 Trefl +3 (166-163)
ŁKS +3 (48-45)
8. Polpharma -6 (107-113)
Politechnika -6 (75-81)
10. AZS -13 (86-99)
11. Kotwica -15 (107-122)
12. Zastal -26 (172-198)
PBG -26 (74-100)
Punkty na 40 minut zdobyte przez drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Trefl 106,8
2. Turów 106,7
3. Zastal 106,1
4. Czarni 103,7
5. Siarka 99,2
6. ŁKS 96,8
7. Śląsk 93,9
8. Polpharma 91,6
9. Anwil 89,1
10. Kotwica 89,0
11. AZS 85,7
12. Politechnika 80,0
13. PBG 76,8
Punkty na 40 minut stracone przez drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Anwil 76,0
2. Śląsk 80,6
3. Siarka 88,6
4. ŁKS 90,8
5. Czarni 92,8
6. Turów 93,1
7. Polpharma 96,8
8. AZS 98,6
9. Kotwica 101,5
10. PBG 103,8
11. Trefl 106,1
12. Politechnika 115,7
13. Zastal 122,1
Skuteczność drużyn z gry w zaciętych końcówkach
1. Turów 57,1%
2. Anwil 53,3%
3. Siarka 50,5%
4. ŁKS 50,0%
5. Czarni 49,4%
6. Trefl 45,2%
7. Polpharma 45,1%
8. Śląsk 43,4%
9. Zastal 41,7%
10. AZS 41,3%
11. Politechnika 36,4%
12. PBG 34,4%
13. Kotwica 33,3%
Skuteczność drużyn za 1 w zaciętych końcówkach
1. ŁKS 91,3%
2. Czarni 82,0%
3. Polpharma 79,2%
4. Turów 77,2%
5. PBG 76,7%
6. AZS 74,3%
7. Trefl 73,9%
8. Zastal 72,7%
9. Kotwica 72,1%
10. Siarka 69,2%
11. Śląsk 68,8%
12. Politechnika 65,4%
13. Anwil 61,2%
Najwięcej minut spędzonych przez koszykarzy w zaciętych końcówkach:
1. Koszarek Trefl 1:03:34
2. Hodge Zastal 1:00:04
3. Skibniewski Śląsk 0:59:38
4. Wiśniewski Trefl 0:59:12
5. Mladenović Śląsk 0:54:30
6. Chanas Zastal 0:53:51
7. Berisha Anwil 0:52:35
8. Szubarga Anwil 0:51:15
9. Tiller Siarka 0:51:00
10. Stelmach Zastal 0:51:00
Najwięcej punktów zdobytych przez koszykarzy w zaciętych końcówkach (kolejno czas i punkty):
1. Hodge Zastal 1:00:04 69
2. Koszarek Trefl 1:03:34 56
3. Wiśniewski Trefl 0:59:12 46
4. Brandwein Kotwica 0:35:48 36
5. Karnowski Siarka 0:44:48 33
6. Burrell Czarni 0:30:27 31
7. Skibniewski Śląsk 0:59:38 30
8. Berisha Anwil 0:52:35 30
9. Szubarga Anwil 0:51:15 29
10. Miller Siarka 0:44:08 29
Punkty na 40 minut zdobyte przez koszykarzy w zaciętych końcówkach (co najmniej 20 minut gry):
1. Hodge Zastal 45,9
2. Burrell Czarni 40,7
3. Brandwein Kotwica 40,2
4. Hicks Polpharma 37,5
5. Koszarek Trefl 35,2
6. Jackson Turów 33,4
7. Karwowski Politechnika 32,8
9. Micić PBG 31,4
9. Wiśniewski Trefl 31,1
10. Weaver Czarni 30,9
Ranking GameScore na 40 minut w zaciętych końcówkach (co najmniej 20 minut gry):
1. Burrell Czarni 32,8
2. Koszarek Trefl 31,5
3. Hodge Zastal 30,6
4. Archibeque ŁKS/Zastal 28,8
5. Hicks Polpharma 28,4
6. Jackson Turów 28,2
7. Micić PBG 27,9
8. Wiśniewski Trefl 26,1
9. Brandwein Kotwica 25,6
10. Karwowski Politechnika 24,6
Skuteczność z gry w zaciętych końcówkach (co najmniej 10 rzutów oddanych):
1. Karnowski Siarka 76,5% (13/17)
2. C.Edwards Anwil 75,0% (9/12)
3. Burrell Czarni 69,2% (9/13)
4. Wiśniewski Trefl 61,9% (13/21)
5. Calhoun Śląsk 58,3% (7/12)
6. Mladenović Śląsk 57,9% (11/19)
7. Berisha Anwil 57,9% (11/19)
8. Ćomagić PBG 53,8% (7/13)
9. Karwowski Politechnika 53,8% (7/13)
10. Corbett Siarka 53,3% (8/15)
Skuteczność za 2 w zaciętych końcówkach (co najmniej 8 rzutów oddanych):
1. Weaver Czarni 87,5% (7/8)
2. Burrell Czarni 75,0% (9/12)
3. Karnowski Siarka 75,0% (12/16)
4. C.Edwards Anwil 75,0% (9/12)
5. Waczyński Trefl 66,7% (6/9)
6. Ćomagić PBG 66,7% (6/9)
7. Morrison Czarni 62,5% (5/8)
8. Śnieg Polpharma 62,5% (5/8)
9. Koszarek Trefl 60,0% (6/10)
10. Mladenović Śląsk 57,9% (11/19)
Skuteczność za 3 w zaciętych końcówkach (co najmniej 6 rzutów oddanych):
1. Wiśniewski Trefl 90,0% (9/10)
2. Calhoun Śląsk 57,1% (4/7)
3. Cel Turów 57,1% (4/7)
4. Berisha Anwil 50,0% (6/12)
5. Szubarga Anwil 50,0% (5/10)
6. Koszarek Trefl 46,2% (6/13)
7. Milicić AZS 44,4% (4/9)
8. Corbett Siarka 44,4% (4/9)
9. Skibniewski Śląsk 42,9% (3/7)
10. Brandwein Kotwica 40,0% (4/10)
Skuteczność za 1 w zaciętych końcówkach (co najmniej 10 rzutów oddanych):
1. Hicks Polpharma 100,0% (16/16)
2. Burrell Czarni 92,9% (13/14)
3. Hinson Czarni 92,3% (12/13)
4. Cesnauskis Czarni 92,3% (12/13)
5. Milicić AZS 91,7% (11/12)
6. Flieger Zastal 90,0% (9/10)
7. Stelmach Zastal 87,5% (14/16)
8. Koszarek Trefl 86,7% (26/30)
9. Wiśniewski Trefl 83,3% (10/12)
10. Micić PBG 83,3% (15/18)
Średnia zbiórek na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 20 minut rozegranych):
1. Harris Kotwica 18,1
2. Lawal Zastal 17,9
3. Doaks Siarka 15,6
4. Simmons Polpharma 14,0
5. C.Edwards Anwil 13,3
6. Burgess Trefl 12,9
7. Dylewicz Trefl 12,6
8. Mirković Zastal 12,3
9. Stelmach Zastal 11,8
10. Mladenović Śląsk 11,7
Średnia asyst na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 20 minut rozegranych):
1. Moore Turów 13,0
2. Wilczek Politechnika 12,1
3. Miller Siarka 9,1
4. Leończyk Czarni 7,7
5. Hodge Zastal 7,3
6. Majewski Anwil 6,3
7. Micić PBG 6,0
8. Barycz Siarka 5,6
9. Tiller Siarka 5,5
10. Karwowski Politechnika 5,5
Średnia przechwytów na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 20 minut rozegranych):
1. Bochno Śląsk 7,3
2. Waczyński Trefl 4,5
3. Roszyk Czarni 3,8
4. Sapp Kotwica 3,8
5. Horne Trefl 3,3
6. Dutkiewicz AZS 3,2
7. Tiller Siarka 3,1
8. Szubarga Anwil 3,1
9. Vairogs Śląsk 2,6
10. Mallett ŁKS/Trefl 2,5
Średnia strat na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 20 minut rozegranych):
1. Ćomagić PBG 8,9
2. Śnieg Polpharma 8,4
3. Weeden Polpharma 7,1
4. Moore Turów 6,5
5. Pamuła Politechnika 6,1
6. Brandwein Kotwica 5,6
7. Skibniewski Śląsk 5,4
8. Hodge Zastal 5,3
9. Burrell Czarni 3,9
10. Karwowski Politechnika 3,6
Najgorsza skuteczność z gry w końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Wichniarz Kotwica 11,1% (1/9)
2. McIntosh AZS 11,1% (1/9)
3. Moore Turów 12,5% (1/8)
4. Cesnauskis Czarni 12,5% (1/8)
5. Nikolić PBG 16.7% (2/12)
Najgorsza skuteczność wolnych w końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Mladenović Śląsk 14.3% (1/7)
2. Morrison Czarni 37.5% (3/8)
3. Wichniarz Kotwica 40% (2/5)
4. Eziukwu AZS 40% (4/10)
5. Karnowski Siarka 40% (6/15)
Najgorszy ranking GameScore na 40 minut w zaciętych końcówkach (co najmniej 20 minut gry):
1. Nikolić PBG -8,2
2. Pamuła Politechnika -6,0
3. Wichniarz Kotwica -4,3
4. Djurić Kotwica -2,8
5. Horne Trefl -1,5
6. Majewski Anwil -1,1
7. Chanas Zastal 3,5
8. B. Diduszko Śląsk 3,7
9. Kinnard Anwil 4,2
10. Weeden Polpharma 4,6
Liczba graczy używanych przez poszczególne drużyny w zaciętych końcówkach:
AZS 13
Śląsk 12
Turów 12
Zastal 12
PBG 11
Politechnika 11
Trefl 11
Polpharma 11
Kotwica 10
Anwil 10
ŁKS 9
Czarni 9
Siarka 8
Stosunek liczby rzutów za 2 punkty do rzutów za 3 punkty poszczególnych drużyn:
1. AZS 2,50
2. Siarka 2,28
3. Polpharma 2,23
4. Czarni 2,21
5. Turów 2,00
6. Śląsk 1,83
7. Anwil 1,68
8. Zastal 1,40
9. ŁKS 1,40
10. Trefl 1,31
11. Kotwica 1,19
12. PBG 1,13
13. Politechnika 0,83
Na PLK.pl brakuje niestety akcja-po-akcji z meczu Kotwica Kołobrzeg - AZS Koszalin, więc został on pominięty. Statystyki są niżej, wcześniej kilka wniosków. Zacznę od zespołów górnej szóstki.
Anwil: Dardan Berisha ma średni sezon (41% z gry), ale w crunchtime był pewną opcją swojego zespołu trafiając 11 z 19 rzutów, w tym 6 z 12 trójek. Skutecznością zza łuku w Anwilu imponował także Krzysztof Szubarga (5/10). Obaj grali przez prawie cały włocławski crunchtime. Pewniakiem jest też Corsley Edwards (9/12 z gry, 6/14 z linii), który siedział na ławce właściwie tylko przeciwko Siarce. Z 5 przewinieniami. Długo pewne miejsce miał Łukasz Majewski, ale potem "wygryźli" go Lawrence Kinnard na spółkę z Bartłomiejem Wołoszynem. Piątkę najczęściej uzupełniał John Allen.
Zespół z Włocławka przegrał tylko 2 z 9 meczów kończonych w crunchtime, na dodatek oba po dogrywkach. To zdecydowanie najlepszy bilans w lidze. Ma także +18 w małych punktach. Trafia 53% z gry i tylko 61% wolnych. Wniosek? Faulować! Najlepiej Edwardsa.
Czarni: Więcej Stanleya Burrella (9/13 z gry, choć tylko 1 asysta), mniej Mantasa Cesnauskisa (1/8). Więcej Pawła Leończyk (3/4), mniej Zbigniewa Białka (2/11). Go-to-guyem Czarnych - ze średnim skutkiem - jest Darnell Hinson (7/18 z gry, 45 z 48 minut na parkiecie). Czarni trafili tylko 21% (5/24) rzutów za 3 punkty i słusznie rzadko decydowali się na próby zza łuku.
Krzysztof Roszyk z Pawłem Kikowskim i David Weaver ze Scottem Morrisonem grają prawie po równo. W tym pierwszym przypadku można narzekać na małą aktywność - w dwójkę oddali 7 rzutów, w tym Roszyk 4 w jednym meczu. Czarni trafili 82% wolnych (więcej tylko ŁKS) - nie faulować!
Trefl: Łukasz Koszarek i Łukasz Wiśniewski (9/10 za 3!) to zabójczy duet. Razem mieli skuteczność z gry w "crunchtime" 25/44 (57%), reszta zespołu z Trójmiasta - 22/60 (37%), w tym Filip Dylewicz 5/14, Adam Waczyński 7/17. Ale statystyki nie zawsze się sprawdzają, co udowodnił Waczyński trafiając zwycięski rzut w końcówce ważnego meczu z Turowem w Zgorzelcu.
Koszarek, Wiśniewski, Waczyński (lub ostatnio Mallett), Dylewicz/Stefański, Turek (wcześniej także Burgess) - to zaufana piątka trenera Karlisa Muiznieksa. Zespół z Sopotu rozegrał 15 spotkań z crunchtime, wygrał 10 z nich, ale w małych punktach ma przeciętny bilans +3. To potwierdza, że Trefl często tracił wysoką przewagę i albo przegrywał albo zwyciężał "ostatkiem sił."
Turów: Ronald Moore rozdał najwięcej asyst w crunchtime - 14 grając niecałe 43 minuty. Amerykański rozgrywający miał też jednak aż 7 strat i trafił zaledwie 1 z 8 rzutów. Dlatego w końcówkach należałoby raczej dać mu dużo wolnego miejsca i "zmusić" do rzucania. Bo koledzy rzadko pudłują. Turów ma 57% z gry (najlepiej w lidze): Aaron Cel 5/9, David Jackson 5/8, Daniel Kickert 8/16, Konrad Wysocki 7/8 (i 9/12 na linii).
Trener Jacek Winnicki często eksperymentuje, ale najchętniej gra piątką Moore, Jackson, Wysocki, Cel, Kickert. Tylko raz wypuścił na boisko w crunchtime Michała Chylińskiego, tylko dwa razy Johna Edwardsa, ale to się może zmienić. Podobnie jak sytuacja Cela, który wcześniej przegrywał walkę z Michałem Gabińskim (teraz kontuzjowany). Zespół ze Zgorzelca ma bilans 7-4 (trzy porażki jednym punktem) i +20 w małych punktach.
Zastal: Najczęściej (w całej lidze) biorącym na siebie odpowiedzialność był Walter Hodge, który wykonał w sumie aż 81 wszystkich rzutów. Jego skuteczność to 13/31 z gry i 39/50 z linii. Cały zespół rzucał 96 razy z gry i 110 z linii. Ta druga statystyka pokazuje, że crunchtime zielonogórski to festiwale rzutów wolnych. W tym tempie Zastal w trakcie jednego meczu (40 minut) wykonałby 68 prób za 1!
Oprócz Hodge'a najczęściej faulowanym był Marcin Flieger, który wchodził na parkiet w 11 meczach, ale w sumie tylko na nieco ponad 19 minut. Cel był prosty - dodatkowy dobrze panujący nad piłką rozgrywający. Najpopularniejsza piątka Zastalu to Hodge, Kamil Chanas, Jakub Dłoniak, Piotr Stelmach i Uros Mirković (który zastąpił Ganiego Lawala). Trener Mihailo Uvalin pozwolił sobie na przetrzymywanie Hodge'a przez kilka chwil na ławce, co wyszło drużynie na dobre. Z tym trenerem w małych punktach Zastal ma +5 (bilans 2-1), z Tomaszem Jankowskim -31 (bilans 4-6).
Reszta ligi: Rewelacją crunchtime był Przemysław Karnowski. Środkowy Siarki trafił 13 z 17 rzutów z gry (w tym pamiętną trójkę na dogrywkę przeciwko Anwilowi). Dla porównania w całym sezonie jego skuteczność z gry to 53%. 18-latek był natomiast mało skuteczny na linii rzutów wolnych - tylko 6 z 15 rzutów było celnych.
Siarka grała 14 spotkań z crunchtime, ale trener Dariusz Szczubiał wykorzystywał tylko ośmiu zawodników, w tym Dariusz Wyka epizodycznie. To w zasadzie jest odzwierciedleniem tego zespołu w całym sezonie. Niespodziewanie to Siarka miała najwięcej asyst (22.5 na 40 minut). W największym stopniu o jej losach decydował Josh Miller - 6/22 z gry, 10 asyst, 12 fauli wymuszonych, 15/20 z linii. W Tarnobrzegu powinni żałować, że częściej piłka nie trafiała do LaMarshalla Corbetta - 8/15 z gry (a przecież miał serie trójek we Wrocławiu czy Zgorzelcu, przy trochę wyższej różnicy).
Trener Ślaska Miodrag Rajković bezgranicznie wierzy Skibniewskiemu (zszedł na 27 sekund z powodu przewinień), który trafił 10 z 22 rzutów, rozdał tylko 5 asyst (mniej na minutę niż w sezonie) i miał 8 strat. Długo grywają także Akselis Vairogs (5/15 z gry) i Aleksandar Mladenović (1/7 z linii!). Adam Wójcik dostał na razie 33 sekundy.
AZS Koszalin w sezonie ma niesamowite 41% za 3 (najlepiej w PLK od 2003 roku), w crunchtime 44%, ale oddaje stosunkowo najmniej rzutów zza łuku w lidze. I może dlatego przegrał 8 z 12 spotkań decydujących się w końcówkach? Z grona 10 najlepszych strzelców PLK George Reese grał najmniej i oddał najmniej rzutów w crunchtime - 19 (na 40 możliwych) minut i 3/5 z gry.
Rozgrywający Politechniki Łukasz Wilczek i Marek Popiołek nie trafił rzutu z gry, ale rozdali 10 asyst. Głownie do Leszka Karwowskiego, który pokazywał co znaczy weteran - 7/12 z gry. Drugim go-to-guyem był Piotr Pamuła, ale pudłował - 3/11. Mateusz Ponitka miał zaledwie 1/4. Politechnika jako jedyna częściej rzucała za 3 niż za 2.
Łukasz Wichniarz z Kotwicy i Niksa Nikolić z PBG rywalizują o miano najmniej zaufanego gracza w lidze. Ten pierwszy miał 1/9 z gry, 2/5 z linii i 10 fauli. Drugi - 2/12 z gry i 11 fauli. Ich drużyny miały odpowiednio 33% i 34% z gry.
Tony Weeden z Polpharmy może rywalizować z Hodge'em o miano najczęściej biorącego na siebie odpowiedzialność - 7/22 z gry i 5/10 z linii w 28 minut. W Polpharmie gra też gość, którego nie należy faulować w crunchtime. To Michael Hicks - 16/16 z linii.
ŁKS Łódź w rundzie rewanżowej nie rozegrał ani sekundy w crunchtime...
Liczba meczów z zaciętymi końcówkami rozegranych przez poszczególne drużyny:
1. Trefl Sopot 15 (bilans 10-5)
2. Siarka Tarnobrzeg 14 (7-7)
3. Zastal Zielona Góra 13 (6-7)
Energa Czarni Słupsk 13 (7-6)
5. Śląsk Wrocław 12 (7-5)
Kotwica Kołobrzeg 12 (6-6)
AZS Koszalin 12 (4-8)
8. Polpharma Starogard Gdański 11 (4-7)
Turów Zgorzelec 11 (7-4)
10. Anwil Włocławek 9 (7-2)
11. PBG Basket Poznań 8 (3-5)
12. AZS Politechnika Warszawska 7 (1-6)
13. ŁKS Łódź 5 (2-3)
Liczba minut rozgrywanych przez poszczególne drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Zastal 1:04:52
2. Trefl 1:01:27
3. Siarka 1:00:28
4. Śląsk 1:00:05
5. Anwil 0:55:14
6. Kotwica 0:48:06
7. Czarni 0:47:51
8. Turów 0:47:15
9. Polpharma 0:46:43
10. AZS 0:40:09
11. PBG 0:38:32
12. Politechnika 0:28:01
13. ŁKS 0:19:50
+/-, czyli różnica między punktami zdobytymi i straconymi przez poszczególne drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Śląsk +20 (141-121)
Turów +20 (130-110)
3. Anwil +18 (123-105)
4. Siarka +15 (149-134)
5. Czarni +13 (124-111)
6 Trefl +3 (166-163)
ŁKS +3 (48-45)
8. Polpharma -6 (107-113)
Politechnika -6 (75-81)
10. AZS -13 (86-99)
11. Kotwica -15 (107-122)
12. Zastal -26 (172-198)
PBG -26 (74-100)
Punkty na 40 minut zdobyte przez drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Trefl 106,8
2. Turów 106,7
3. Zastal 106,1
4. Czarni 103,7
5. Siarka 99,2
6. ŁKS 96,8
7. Śląsk 93,9
8. Polpharma 91,6
9. Anwil 89,1
10. Kotwica 89,0
11. AZS 85,7
12. Politechnika 80,0
13. PBG 76,8
Punkty na 40 minut stracone przez drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Anwil 76,0
2. Śląsk 80,6
3. Siarka 88,6
4. ŁKS 90,8
5. Czarni 92,8
6. Turów 93,1
7. Polpharma 96,8
8. AZS 98,6
9. Kotwica 101,5
10. PBG 103,8
11. Trefl 106,1
12. Politechnika 115,7
13. Zastal 122,1
Skuteczność drużyn z gry w zaciętych końcówkach
1. Turów 57,1%
2. Anwil 53,3%
3. Siarka 50,5%
4. ŁKS 50,0%
5. Czarni 49,4%
6. Trefl 45,2%
7. Polpharma 45,1%
8. Śląsk 43,4%
9. Zastal 41,7%
10. AZS 41,3%
11. Politechnika 36,4%
12. PBG 34,4%
13. Kotwica 33,3%
Skuteczność drużyn za 1 w zaciętych końcówkach
1. ŁKS 91,3%
2. Czarni 82,0%
3. Polpharma 79,2%
4. Turów 77,2%
5. PBG 76,7%
6. AZS 74,3%
7. Trefl 73,9%
8. Zastal 72,7%
9. Kotwica 72,1%
10. Siarka 69,2%
11. Śląsk 68,8%
12. Politechnika 65,4%
13. Anwil 61,2%
Najwięcej minut spędzonych przez koszykarzy w zaciętych końcówkach:
1. Koszarek Trefl 1:03:34
2. Hodge Zastal 1:00:04
3. Skibniewski Śląsk 0:59:38
4. Wiśniewski Trefl 0:59:12
5. Mladenović Śląsk 0:54:30
6. Chanas Zastal 0:53:51
7. Berisha Anwil 0:52:35
8. Szubarga Anwil 0:51:15
9. Tiller Siarka 0:51:00
10. Stelmach Zastal 0:51:00
Najwięcej punktów zdobytych przez koszykarzy w zaciętych końcówkach (kolejno czas i punkty):
1. Hodge Zastal 1:00:04 69
2. Koszarek Trefl 1:03:34 56
3. Wiśniewski Trefl 0:59:12 46
4. Brandwein Kotwica 0:35:48 36
5. Karnowski Siarka 0:44:48 33
6. Burrell Czarni 0:30:27 31
7. Skibniewski Śląsk 0:59:38 30
8. Berisha Anwil 0:52:35 30
9. Szubarga Anwil 0:51:15 29
10. Miller Siarka 0:44:08 29
Punkty na 40 minut zdobyte przez koszykarzy w zaciętych końcówkach (co najmniej 20 minut gry):
1. Hodge Zastal 45,9
2. Burrell Czarni 40,7
3. Brandwein Kotwica 40,2
4. Hicks Polpharma 37,5
5. Koszarek Trefl 35,2
6. Jackson Turów 33,4
7. Karwowski Politechnika 32,8
9. Micić PBG 31,4
9. Wiśniewski Trefl 31,1
10. Weaver Czarni 30,9
Ranking GameScore na 40 minut w zaciętych końcówkach (co najmniej 20 minut gry):
1. Burrell Czarni 32,8
2. Koszarek Trefl 31,5
3. Hodge Zastal 30,6
4. Archibeque ŁKS/Zastal 28,8
5. Hicks Polpharma 28,4
6. Jackson Turów 28,2
7. Micić PBG 27,9
8. Wiśniewski Trefl 26,1
9. Brandwein Kotwica 25,6
10. Karwowski Politechnika 24,6
Skuteczność z gry w zaciętych końcówkach (co najmniej 10 rzutów oddanych):
1. Karnowski Siarka 76,5% (13/17)
2. C.Edwards Anwil 75,0% (9/12)
3. Burrell Czarni 69,2% (9/13)
4. Wiśniewski Trefl 61,9% (13/21)
5. Calhoun Śląsk 58,3% (7/12)
6. Mladenović Śląsk 57,9% (11/19)
7. Berisha Anwil 57,9% (11/19)
8. Ćomagić PBG 53,8% (7/13)
9. Karwowski Politechnika 53,8% (7/13)
10. Corbett Siarka 53,3% (8/15)
Skuteczność za 2 w zaciętych końcówkach (co najmniej 8 rzutów oddanych):
1. Weaver Czarni 87,5% (7/8)
2. Burrell Czarni 75,0% (9/12)
3. Karnowski Siarka 75,0% (12/16)
4. C.Edwards Anwil 75,0% (9/12)
5. Waczyński Trefl 66,7% (6/9)
6. Ćomagić PBG 66,7% (6/9)
7. Morrison Czarni 62,5% (5/8)
8. Śnieg Polpharma 62,5% (5/8)
9. Koszarek Trefl 60,0% (6/10)
10. Mladenović Śląsk 57,9% (11/19)
Skuteczność za 3 w zaciętych końcówkach (co najmniej 6 rzutów oddanych):
1. Wiśniewski Trefl 90,0% (9/10)
2. Calhoun Śląsk 57,1% (4/7)
3. Cel Turów 57,1% (4/7)
4. Berisha Anwil 50,0% (6/12)
5. Szubarga Anwil 50,0% (5/10)
6. Koszarek Trefl 46,2% (6/13)
7. Milicić AZS 44,4% (4/9)
8. Corbett Siarka 44,4% (4/9)
9. Skibniewski Śląsk 42,9% (3/7)
10. Brandwein Kotwica 40,0% (4/10)
Skuteczność za 1 w zaciętych końcówkach (co najmniej 10 rzutów oddanych):
1. Hicks Polpharma 100,0% (16/16)
2. Burrell Czarni 92,9% (13/14)
3. Hinson Czarni 92,3% (12/13)
4. Cesnauskis Czarni 92,3% (12/13)
5. Milicić AZS 91,7% (11/12)
6. Flieger Zastal 90,0% (9/10)
7. Stelmach Zastal 87,5% (14/16)
8. Koszarek Trefl 86,7% (26/30)
9. Wiśniewski Trefl 83,3% (10/12)
10. Micić PBG 83,3% (15/18)
Średnia zbiórek na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 20 minut rozegranych):
1. Harris Kotwica 18,1
2. Lawal Zastal 17,9
3. Doaks Siarka 15,6
4. Simmons Polpharma 14,0
5. C.Edwards Anwil 13,3
6. Burgess Trefl 12,9
7. Dylewicz Trefl 12,6
8. Mirković Zastal 12,3
9. Stelmach Zastal 11,8
10. Mladenović Śląsk 11,7
Średnia asyst na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 20 minut rozegranych):
1. Moore Turów 13,0
2. Wilczek Politechnika 12,1
3. Miller Siarka 9,1
4. Leończyk Czarni 7,7
5. Hodge Zastal 7,3
6. Majewski Anwil 6,3
7. Micić PBG 6,0
8. Barycz Siarka 5,6
9. Tiller Siarka 5,5
10. Karwowski Politechnika 5,5
Średnia przechwytów na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 20 minut rozegranych):
1. Bochno Śląsk 7,3
2. Waczyński Trefl 4,5
3. Roszyk Czarni 3,8
4. Sapp Kotwica 3,8
5. Horne Trefl 3,3
6. Dutkiewicz AZS 3,2
7. Tiller Siarka 3,1
8. Szubarga Anwil 3,1
9. Vairogs Śląsk 2,6
10. Mallett ŁKS/Trefl 2,5
Średnia strat na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 20 minut rozegranych):
1. Ćomagić PBG 8,9
2. Śnieg Polpharma 8,4
3. Weeden Polpharma 7,1
4. Moore Turów 6,5
5. Pamuła Politechnika 6,1
6. Brandwein Kotwica 5,6
7. Skibniewski Śląsk 5,4
8. Hodge Zastal 5,3
9. Burrell Czarni 3,9
10. Karwowski Politechnika 3,6
Najgorsza skuteczność z gry w końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Wichniarz Kotwica 11,1% (1/9)
2. McIntosh AZS 11,1% (1/9)
3. Moore Turów 12,5% (1/8)
4. Cesnauskis Czarni 12,5% (1/8)
5. Nikolić PBG 16.7% (2/12)
Najgorsza skuteczność wolnych w końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Mladenović Śląsk 14.3% (1/7)
2. Morrison Czarni 37.5% (3/8)
3. Wichniarz Kotwica 40% (2/5)
4. Eziukwu AZS 40% (4/10)
5. Karnowski Siarka 40% (6/15)
Najgorszy ranking GameScore na 40 minut w zaciętych końcówkach (co najmniej 20 minut gry):
1. Nikolić PBG -8,2
2. Pamuła Politechnika -6,0
3. Wichniarz Kotwica -4,3
4. Djurić Kotwica -2,8
5. Horne Trefl -1,5
6. Majewski Anwil -1,1
7. Chanas Zastal 3,5
8. B. Diduszko Śląsk 3,7
9. Kinnard Anwil 4,2
10. Weeden Polpharma 4,6
Liczba graczy używanych przez poszczególne drużyny w zaciętych końcówkach:
AZS 13
Śląsk 12
Turów 12
Zastal 12
PBG 11
Politechnika 11
Trefl 11
Polpharma 11
Kotwica 10
Anwil 10
ŁKS 9
Czarni 9
Siarka 8
Stosunek liczby rzutów za 2 punkty do rzutów za 3 punkty poszczególnych drużyn:
1. AZS 2,50
2. Siarka 2,28
3. Polpharma 2,23
4. Czarni 2,21
5. Turów 2,00
6. Śląsk 1,83
7. Anwil 1,68
8. Zastal 1,40
9. ŁKS 1,40
10. Trefl 1,31
11. Kotwica 1,19
12. PBG 1,13
13. Politechnika 0,83
poniedziałek, 9 stycznia 2012
Sezon 11/12: Tydzień XVI w 24 sekundy
2-8.1.2012
1. - Gramy! - można było usłyszeć tydzień temu w poniedziałkowy wieczór od prezes Politechniki Jolanty Doleckiej. To pierwsza pozytywna wiadomość z warszawskiego klubu.
2. Pytanie numer 2 po "Czy gracie?" brzmi "Dlaczego?". Czyli czy Politechnika zostaje w lidze, bo znalazły się pieniądze czy może zostaje, bo chce jeszcze trochę czasu ich poszukać. Odpowiedź leży gdzieś pośrodku. Klub jest - cytuję - "na dobrej drodze w rozmowach z miastem i sponsorami". Zawodnicy dostali zaległe pieniądze, ale nie wszystkie.
3. Żeby nie było tak różowo - Politechnika ma problemy z wolną halą i przed wyjazdowym meczem w Zielonej Górze (5 stycznia) odbyła w Nowym Roku tylko jeden trening w Warszawie. W weekend gracze dostali jeden dzień wolnego więcej - z tego samego powodu.
4. Ciekawostka "okołopolitechnikowa" - jeden ze znajomych żurnalistów zadzwonił w sprawie akredytacji do media managera klubu Adriana Komorowskiego, by dowiedzieć się, że... to pomyłka.
5. W centrum Warszawy na telebimie między reklamami można przeczytać m.in. taki apel: "Ratujcie AZS Politechnikę! www.petycje.pl www.azspw.pl"
6. Walter Hodge (Zastal Zielona Góra), Piotr Pamuła, Mateusz Ponitka (obaj AZS Politechnika Warszawska), Daniel Kickert (PGE Turów Zgorzelec) i Przemysław Karnowski (Siarka Tarnobrzeg) oraz Dardan Berisha (Anwil Włocławek), Łukasz Koszarek, Adam Waczyński, Filip Dylewicz i John Turek (wszyscy Trefl Sopot). To piątki na Mecz Gwiazd, które typował... zwycięzca głosowania Mateusz Ponitka. Kibice wybrali trzech innych graczy - zamiast Pamuły, Waczyńskiego i Turka są Robert Skibniewski (Śląsk Wrocław), Darrell Harris (Kotwica Kołobrzeg) i Corsley Edwards (Anwil).
7. W Meczu Gwiazd zagra 12 Polaków - najwięcej od 1998 roku.
8. Robiąc porządki w szafach dokopałem się do rozmaitych zbiorów sprzed kilku i kilkunastu lat, wśród których szczególnie ciekawe wydają się dwie pozycje. Pierwsza to Skarb Kibica PLK przygotowany przez Super Basket w sezonie 1999/2000 (koszt 9 zł) z sylwetkami wszystkich zawodników.Niektóre zawierają tak ciekawe informacje, że warto je przytoczyć. W formie zagadki. Zacytuję trzy zdania z opisów trzech ówczesnych ligowców (dla ułatwienia dodam, że wszyscy są jeszcze związani z polską koszykówką). Nagrody brak.
A) "Jest fanatykiem dojadania. Nawet podczas treningu potrafi ze skarpetki wyciągnąć jakąś czekoladę do schrupania.".
B) W wolnym czasie najbardziej lubi słuchać muzyki i grać na gitarze śpiewając ckliwe ballady swojej ukochanej."
C) "Jego marzeniem jest gra w reprezentacji Polski i podróż dookoła świata."
9. Drugi "rarytas" to magazyn SLAM z 2002 roku, w którym obok artykułu o tym, że Los Angeles Clippers już wkrótce będą wielcy (z Lamarem Odomem i Eltonem Brandem), fotografii trzech braci Dengów (z których jeden gra w Chicago Bulls, drugi grał w Śląsku Wrocław, a trzeci... nie wiem gdzie grał) i zapowiedzi wielkiej kariery ówczesnego uniwersyteckiego zawodnika Jasona Kapono znalazłem coś takiego.
"Dzienniczek" niespełna 18-letniego LeBrona Jamesa półtora roku przed wyborem w drafcie. Najlepszy fragment traktuje o tym, że zakumplował się z Antoine'em Walkerem i mógłby się wiele od niego nauczyć. Ale twierdzi też, że sam już może czegoś nauczyć Walkera.
10. Wziąłem udział w koszykarskim podsumowaniu roku na blogu Szczepana Radzkiego. Kategorie były nietypowe, odpowiedzi poszczególnych osób rozmaite, więc warto przeczytać.
11. Szczepan nie zamieścił odpowiedzi w kategorii "Postać roku". W zasadzie nie wiem dlaczego, zainterweniowałem i... nic :-) W każdym bądź razie moja odpowiedź brzmiała: "Mladen Starcević - można narzekać na jego niektóre decyzje trenerskie, ale to nie ma wielkiego znaczenia przy ocenie całej całości postaci. Kapitalny człowiek, który angażuje się całym sercem w swoją pracę i nie tylko w pracę."
12. Dwa najważniejsze mecze tego sezonu na parkietach II ligi już za nami. W rewanżu BM Węgiel Stal pokonała w Ostrowie Śląsk Wrocław 77:70. Atmosfera w hali i emocje jak podczas meczu ekstraklasy w okolicach 2005 roku. Na trybunach wszyscy lokalni koszykarscy celebryci od Tomasza Główki (pozdrawiam!) przez Mateusza Ponitkę po Dariusza Parzeńskiego. Szkoda tylko, że poziom spotkania “trochę” niższy niż pięć lat temu.
13. W 14. minucie Śląsk prowadził 30:14, a koszykarze Stali grali bez ładu i składu, na dodatek pudłując w prostych sytuacjach (4/24). Pozostałe 26 minut gospodarze wygrali 63:40. I to mimo, że ich skuteczność wzrosła do poziomu zaledwie przeciętnego (17/43), a na końcu zatrzymała się na 31%. Jak można wygrać tak pudłując? 20 razy zbierając w ataku przy zaledwie 24 zbiórkach rywali w obronie. Mierzący 183 cm Marcin Dymała miał 5 zbiórek ofensywnych! Przegrana 28-47 na “deskach” to dla zespołu, w którym są Mirosław Łopatka i Radosław Hyży po prostu wstyd.
14. W Śląsku zadebiutował rozgrywający Rafał Glapiński. To były przeciętne zawody w jego wykonaniu. Błysnął tylko w obu zagraniach, w których punktował. Pierwsza to trójka po uwolnieniu się od obrońcy jednym zwodem. Druga to penetracja, w której zakręcił Dymałą i trafił z faulem z drugiej strony obręczy. Gorzej dla Śląska, że częściej to Dymała kręcił Glapińskim, a w drugiej połowie właśnie akcje tego zawodnika przeciwko właściwie wszystkim obwodowym rywali okazały się sposobem, który pozwolił Stali wyjść na prowadzenie.
15. Play of the day - trójka Dymały po dwóch crossoverach w ostatniej sekundzie akcji w ostatniej minucie meczu na 73:67. Amerykanizując - dagger & ankle breaker w jednym.
16. Cichy (a może nie taki cichy?) bohater Stali - Mateusz Zębski. 19-letni rzucający obrońca to szybki w kontrze najlepszy obwodowy defensor Stali, który przede wszystkim dobrze "czyta" grę. Największy problem - rzut. Airball z linii jest najlepszym podsumowaniem. Zębski w dwóch ostatnich sezonach ma w II lidze i pucharze skuteczność z dystansu 16/69. Nie mamy do dyspozycji bardziej zaawansowanych statystyk, ale obserwacje własne mówią mi, że zdecydowanie lepiej radzi sobie na półdystansie. W meczu ze Śląskiem w trzeciej kwarcie trzy razy z rzędu karcił w ten sposób gości. Wiem, że przy obecnie szalejących w PLK nastolatkach, niespełna 20-letni (urodziny w maju) koszykarz z II ligi nie jest wielkim ewenementem, ale też nie należy przekreślać możliwości zrobienia kariery. To jest materiał na co najmniej solidnego koszykarza ekstraklasy. A najciekawsze, że - jeśli się nie mylę - nigdy nie był w kręgu zainteresowań trenerów kadry rocznika 1992, niezbyt przecież mocnego. Inna sprawa, że tenże rocznik 1992 często po prostu przegrywał walkę o miejsce w składzie z rocznikiem 1993. Sporzałem na ranking Polishhoops.pl - Zębski jest 23. Widziałem w tym sezonie w akcji Wojciecha Leszczyńskiego (miejsce 11), Bartłomieja Bojko (18) i Jakuba Lewandowskiego (19). Moim zdaniem prezentuje się obecnie lepiej od całej trójki.
17. Wojciech Szawarski - 1/6 z gry, 7 punktów i 9 zbiórek. Co gorsza w obronie często nie nadążał za Adrianem Mroczkiem, można było mieć wątpliwości kto tu jest o dziewięć lat starszym spryciarzem, a kto rozegrał w PLK tylo 17 spotkań w czterech sezonach.
18. Hyży: Gramy oczywiście także dla pieniędzy, ale przede wszystkim dla kibiców. W Czechach na mecze mojej drużyny przychodziło mało osób i zastanawiałem się po co w zasadzie to robimy? W Polsce najbardziej lubię hale w Słupsku i Ostrowie, bo tam kibice nie przychodzą do teatru.
19. Członkowie klubu kibica Stali na okrzyk "Cała Polska w cieniu Śląska" wyjęli flagę z napisem "W cieniu Stal błyszczy!". Przygotowanie tego celnego hasła zajęło im więcej niż dekadę, ale brawo za pomysłowość i niepowtarzalność. Takie hasło mogą podkraść chyba tylko do Stalowej Woli.
20. Cytat stycznia w PLK (zasłyszane z drugiej ręki). Robert Skibniewski do dziennikarza pytającego jak wytrzymuje 40 minut na parkiecie: Nie piję, nie palę, panu to tez polecam.
21. Zastanawiam się, kto powinien dostać (nieformalną) nagrodę dla polskiego debiutanta sezonu. Nie pamiętam rozgrywek, w których konkurencja byłaby tak duża i na tak niezłym poziomie. Oczywiście niestety duża w tym zasługa naturalizowanych zawodników, bo jeśli mielibyśmy brać tylko tych z jednym paszportem, to wygrywa w cuglach Mateusz Ponitka. Ale nie widzę powodu, dla którego powinniśmy tak robić, więc wybór rozszerza się - na razie - do trzech nazwisk. Ponitka, Oded Brandwein i Aleksander Lichodziejewski. Niestety Przemek Karnowski po serii słabszych występów jest w drugim szeregu. Każdy z wymienionej trójki ma swoje wady oraz zalety i nie jestem w stanie w tej chwili wytypować najlepszego. O Lichodziejewskim mówi się najmniej, gra najmniej efektownie i spektakularnie, ale to przecież nie jest konkurs piękności.
22. Być może problem częściowo rozwiąże się, gdy Lichodziejewski rozstanie się z PBG Basketem. Wróbelki ćwierkają, że jest nim poważnie zainteresowany klub z czołówki II ligi, a w Poznaniu nie mają nic przeciwko oszczędnościom.
23. Kolejna "nagroda" - największy postęp. Tutaj moim zdaniem zdecydowanym faworytem jest Łukasz Wiśniewski, który z przeciętnego gracza drużyny z dołu tabeli (PBG) stał się jednym z liderów potencjalnego medalisty (Trefl). Zastanawiam się jak spojrzeć na Damiana Kuliga. Statystyki ma o wiele lepsze (także te na minutę), zespół o podobnej pozycji w tabeli, ale jednak obecne PBG to inna bajka niż ubiegłoroczne. I jest jeszcze Marcin Dutkiewicz, który w swojej karierze miał wzloty i upadki, ale teraz ma zdecydowanie najlepszy sezon - 8.7 punktu w 22 minuty przy 52% za 3 (!).
24. Najlepszy rezerwowy? Cóż, skoro Daniel Kickert 15 z 16 meczów rozpoczynał na ławce, to nie ma innego wyboru. Nieźle to Jacek Winnicki wykombinował. Nawet jeśli Kickert nie będzie MVP, to dostanie nagrodę pocieszenia...
1. - Gramy! - można było usłyszeć tydzień temu w poniedziałkowy wieczór od prezes Politechniki Jolanty Doleckiej. To pierwsza pozytywna wiadomość z warszawskiego klubu.
2. Pytanie numer 2 po "Czy gracie?" brzmi "Dlaczego?". Czyli czy Politechnika zostaje w lidze, bo znalazły się pieniądze czy może zostaje, bo chce jeszcze trochę czasu ich poszukać. Odpowiedź leży gdzieś pośrodku. Klub jest - cytuję - "na dobrej drodze w rozmowach z miastem i sponsorami". Zawodnicy dostali zaległe pieniądze, ale nie wszystkie.
3. Żeby nie było tak różowo - Politechnika ma problemy z wolną halą i przed wyjazdowym meczem w Zielonej Górze (5 stycznia) odbyła w Nowym Roku tylko jeden trening w Warszawie. W weekend gracze dostali jeden dzień wolnego więcej - z tego samego powodu.
4. Ciekawostka "okołopolitechnikowa" - jeden ze znajomych żurnalistów zadzwonił w sprawie akredytacji do media managera klubu Adriana Komorowskiego, by dowiedzieć się, że... to pomyłka.
5. W centrum Warszawy na telebimie między reklamami można przeczytać m.in. taki apel: "Ratujcie AZS Politechnikę! www.petycje.pl www.azspw.pl"
6. Walter Hodge (Zastal Zielona Góra), Piotr Pamuła, Mateusz Ponitka (obaj AZS Politechnika Warszawska), Daniel Kickert (PGE Turów Zgorzelec) i Przemysław Karnowski (Siarka Tarnobrzeg) oraz Dardan Berisha (Anwil Włocławek), Łukasz Koszarek, Adam Waczyński, Filip Dylewicz i John Turek (wszyscy Trefl Sopot). To piątki na Mecz Gwiazd, które typował... zwycięzca głosowania Mateusz Ponitka. Kibice wybrali trzech innych graczy - zamiast Pamuły, Waczyńskiego i Turka są Robert Skibniewski (Śląsk Wrocław), Darrell Harris (Kotwica Kołobrzeg) i Corsley Edwards (Anwil).
7. W Meczu Gwiazd zagra 12 Polaków - najwięcej od 1998 roku.

A) "Jest fanatykiem dojadania. Nawet podczas treningu potrafi ze skarpetki wyciągnąć jakąś czekoladę do schrupania.".
B) W wolnym czasie najbardziej lubi słuchać muzyki i grać na gitarze śpiewając ckliwe ballady swojej ukochanej."
C) "Jego marzeniem jest gra w reprezentacji Polski i podróż dookoła świata."
9. Drugi "rarytas" to magazyn SLAM z 2002 roku, w którym obok artykułu o tym, że Los Angeles Clippers już wkrótce będą wielcy (z Lamarem Odomem i Eltonem Brandem), fotografii trzech braci Dengów (z których jeden gra w Chicago Bulls, drugi grał w Śląsku Wrocław, a trzeci... nie wiem gdzie grał) i zapowiedzi wielkiej kariery ówczesnego uniwersyteckiego zawodnika Jasona Kapono znalazłem coś takiego.
"Dzienniczek" niespełna 18-letniego LeBrona Jamesa półtora roku przed wyborem w drafcie. Najlepszy fragment traktuje o tym, że zakumplował się z Antoine'em Walkerem i mógłby się wiele od niego nauczyć. Ale twierdzi też, że sam już może czegoś nauczyć Walkera.
10. Wziąłem udział w koszykarskim podsumowaniu roku na blogu Szczepana Radzkiego. Kategorie były nietypowe, odpowiedzi poszczególnych osób rozmaite, więc warto przeczytać.
11. Szczepan nie zamieścił odpowiedzi w kategorii "Postać roku". W zasadzie nie wiem dlaczego, zainterweniowałem i... nic :-) W każdym bądź razie moja odpowiedź brzmiała: "Mladen Starcević - można narzekać na jego niektóre decyzje trenerskie, ale to nie ma wielkiego znaczenia przy ocenie całej całości postaci. Kapitalny człowiek, który angażuje się całym sercem w swoją pracę i nie tylko w pracę."
12. Dwa najważniejsze mecze tego sezonu na parkietach II ligi już za nami. W rewanżu BM Węgiel Stal pokonała w Ostrowie Śląsk Wrocław 77:70. Atmosfera w hali i emocje jak podczas meczu ekstraklasy w okolicach 2005 roku. Na trybunach wszyscy lokalni koszykarscy celebryci od Tomasza Główki (pozdrawiam!) przez Mateusza Ponitkę po Dariusza Parzeńskiego. Szkoda tylko, że poziom spotkania “trochę” niższy niż pięć lat temu.
13. W 14. minucie Śląsk prowadził 30:14, a koszykarze Stali grali bez ładu i składu, na dodatek pudłując w prostych sytuacjach (4/24). Pozostałe 26 minut gospodarze wygrali 63:40. I to mimo, że ich skuteczność wzrosła do poziomu zaledwie przeciętnego (17/43), a na końcu zatrzymała się na 31%. Jak można wygrać tak pudłując? 20 razy zbierając w ataku przy zaledwie 24 zbiórkach rywali w obronie. Mierzący 183 cm Marcin Dymała miał 5 zbiórek ofensywnych! Przegrana 28-47 na “deskach” to dla zespołu, w którym są Mirosław Łopatka i Radosław Hyży po prostu wstyd.
14. W Śląsku zadebiutował rozgrywający Rafał Glapiński. To były przeciętne zawody w jego wykonaniu. Błysnął tylko w obu zagraniach, w których punktował. Pierwsza to trójka po uwolnieniu się od obrońcy jednym zwodem. Druga to penetracja, w której zakręcił Dymałą i trafił z faulem z drugiej strony obręczy. Gorzej dla Śląska, że częściej to Dymała kręcił Glapińskim, a w drugiej połowie właśnie akcje tego zawodnika przeciwko właściwie wszystkim obwodowym rywali okazały się sposobem, który pozwolił Stali wyjść na prowadzenie.
15. Play of the day - trójka Dymały po dwóch crossoverach w ostatniej sekundzie akcji w ostatniej minucie meczu na 73:67. Amerykanizując - dagger & ankle breaker w jednym.
16. Cichy (a może nie taki cichy?) bohater Stali - Mateusz Zębski. 19-letni rzucający obrońca to szybki w kontrze najlepszy obwodowy defensor Stali, który przede wszystkim dobrze "czyta" grę. Największy problem - rzut. Airball z linii jest najlepszym podsumowaniem. Zębski w dwóch ostatnich sezonach ma w II lidze i pucharze skuteczność z dystansu 16/69. Nie mamy do dyspozycji bardziej zaawansowanych statystyk, ale obserwacje własne mówią mi, że zdecydowanie lepiej radzi sobie na półdystansie. W meczu ze Śląskiem w trzeciej kwarcie trzy razy z rzędu karcił w ten sposób gości. Wiem, że przy obecnie szalejących w PLK nastolatkach, niespełna 20-letni (urodziny w maju) koszykarz z II ligi nie jest wielkim ewenementem, ale też nie należy przekreślać możliwości zrobienia kariery. To jest materiał na co najmniej solidnego koszykarza ekstraklasy. A najciekawsze, że - jeśli się nie mylę - nigdy nie był w kręgu zainteresowań trenerów kadry rocznika 1992, niezbyt przecież mocnego. Inna sprawa, że tenże rocznik 1992 często po prostu przegrywał walkę o miejsce w składzie z rocznikiem 1993. Sporzałem na ranking Polishhoops.pl - Zębski jest 23. Widziałem w tym sezonie w akcji Wojciecha Leszczyńskiego (miejsce 11), Bartłomieja Bojko (18) i Jakuba Lewandowskiego (19). Moim zdaniem prezentuje się obecnie lepiej od całej trójki.
17. Wojciech Szawarski - 1/6 z gry, 7 punktów i 9 zbiórek. Co gorsza w obronie często nie nadążał za Adrianem Mroczkiem, można było mieć wątpliwości kto tu jest o dziewięć lat starszym spryciarzem, a kto rozegrał w PLK tylo 17 spotkań w czterech sezonach.
18. Hyży: Gramy oczywiście także dla pieniędzy, ale przede wszystkim dla kibiców. W Czechach na mecze mojej drużyny przychodziło mało osób i zastanawiałem się po co w zasadzie to robimy? W Polsce najbardziej lubię hale w Słupsku i Ostrowie, bo tam kibice nie przychodzą do teatru.
19. Członkowie klubu kibica Stali na okrzyk "Cała Polska w cieniu Śląska" wyjęli flagę z napisem "W cieniu Stal błyszczy!". Przygotowanie tego celnego hasła zajęło im więcej niż dekadę, ale brawo za pomysłowość i niepowtarzalność. Takie hasło mogą podkraść chyba tylko do Stalowej Woli.
20. Cytat stycznia w PLK (zasłyszane z drugiej ręki). Robert Skibniewski do dziennikarza pytającego jak wytrzymuje 40 minut na parkiecie: Nie piję, nie palę, panu to tez polecam.
21. Zastanawiam się, kto powinien dostać (nieformalną) nagrodę dla polskiego debiutanta sezonu. Nie pamiętam rozgrywek, w których konkurencja byłaby tak duża i na tak niezłym poziomie. Oczywiście niestety duża w tym zasługa naturalizowanych zawodników, bo jeśli mielibyśmy brać tylko tych z jednym paszportem, to wygrywa w cuglach Mateusz Ponitka. Ale nie widzę powodu, dla którego powinniśmy tak robić, więc wybór rozszerza się - na razie - do trzech nazwisk. Ponitka, Oded Brandwein i Aleksander Lichodziejewski. Niestety Przemek Karnowski po serii słabszych występów jest w drugim szeregu. Każdy z wymienionej trójki ma swoje wady oraz zalety i nie jestem w stanie w tej chwili wytypować najlepszego. O Lichodziejewskim mówi się najmniej, gra najmniej efektownie i spektakularnie, ale to przecież nie jest konkurs piękności.
22. Być może problem częściowo rozwiąże się, gdy Lichodziejewski rozstanie się z PBG Basketem. Wróbelki ćwierkają, że jest nim poważnie zainteresowany klub z czołówki II ligi, a w Poznaniu nie mają nic przeciwko oszczędnościom.
23. Kolejna "nagroda" - największy postęp. Tutaj moim zdaniem zdecydowanym faworytem jest Łukasz Wiśniewski, który z przeciętnego gracza drużyny z dołu tabeli (PBG) stał się jednym z liderów potencjalnego medalisty (Trefl). Zastanawiam się jak spojrzeć na Damiana Kuliga. Statystyki ma o wiele lepsze (także te na minutę), zespół o podobnej pozycji w tabeli, ale jednak obecne PBG to inna bajka niż ubiegłoroczne. I jest jeszcze Marcin Dutkiewicz, który w swojej karierze miał wzloty i upadki, ale teraz ma zdecydowanie najlepszy sezon - 8.7 punktu w 22 minuty przy 52% za 3 (!).
24. Najlepszy rezerwowy? Cóż, skoro Daniel Kickert 15 z 16 meczów rozpoczynał na ławce, to nie ma innego wyboru. Nieźle to Jacek Winnicki wykombinował. Nawet jeśli Kickert nie będzie MVP, to dostanie nagrodę pocieszenia...
czwartek, 1 grudnia 2011
Crunchtime PLK 2011/2012 ver. 1
Clutch stats czy też statystyki tzw. crunch time. Jak to przetłumaczyć? Nie wiem. O co chodzi? O osiągnięcia zawodników w ostatnich 5 minutach czwartej kwarty i dogrywkach, gdy przewaga jednej z drużyn nie jest większa niż 5 punktów.
Jedno zastrzeżenie - nie stosowałem twardej reguły "5 punktów przewagi". Jeśli zespół odskakiwał na +6/7/8, ale za chwilę rywal wracał do poziomu +5/4/3, to liczyłem bez przerw. I chyba dobrze, że zrobiłem takie założenie na początku, bo jeśli nie, to musiałbym pominąć akcję 3+1 Waltera Hodge'a ze spotkania z Treflem.
Na PLK.pl brakuje niestety akcja-po-akcji z meczu Kotwica Kołobrzeg - AZS Koszalin, więc został on pominięty. Rankingi statystyczne są na końcu, zacznę od kilku wniosków.
Anwil gra końcówki wąskim składem i ma bilans 3-1, a przegrał w Tarnobrzegu, gdzie przecież go "oszukano". Szubarga, Berisha (razem mieli 9/15 z gry) i Allen nie schodzą z boiska, pod koszem rotują Majewski, Hajrić, Lewis (tylko w jednym meczu) i Edwards. Majewski (w sumie 0 pkt, 0/3 z gry, 2 asysty, 4 faule w niecałe 14 minut) przeciwko Siarce grał najdłużej (9:25), Edwards przeciwko Siarce najkrócej (1:57).
Zastal - podobnie jak Anwil - ma trzech pewniaków. Hodge, Chanas, Dłoniak w przeciwieństwie do trójki włocławskiej nie grali 100% minut, ale było blisko. Poza meczem z Treflem (w którym nie grał) czwartym muszkieterem był Lawal, a piątkę uzupełniał najczęściej Stelmach. Efekt? Bilans 4-4. Gdzie leży problem? Może w tym, że Chanas ma w crunchtime skuteczność 2/9 z gry i 3/8 z wolnych? Może w tym, że Zastalowcy spudłowali w crunchtime aż 22 wolne i mają tylko 68% skuteczności? A może w tym, że Hodge za mało dzieli się piłką? W czterech przegranych meczach miał w crunchtime 35 punktów i 20 oddanych rzutów w 29 minut, w czterech wygranych 15 punktów i tylko 5 oddanych rzutów w 16 minut. Ale w tym np. game-winner we Wrocławiu.
Koszarek zagrał 100% minut w crunchtime Trefla i nic dziwnego. 7/12 z gry, 16/18 z wolnych, 35 punktów w 35 minut. Jego imiennik Wiśniewski - 8/12 z gry, w tym 5/5 za 3 (!), 8/8 z wolnych, 29 punktów w 30 minut. Biorąc pod uwagę ich regularność, liczbę minut i meczów to dwie najpewniejsze pary rąk w całej lidze. Mając taki duet naprawdę trzeba być mistrzem, by przegrać aż cztery zacięte mecze. Jak to zrobić? Np. kazać Burgessowi, Horne'owi, Dylewiczowi lub Waczyńskiego rzucać z dystansu - w sezonie w sumie 26%, w crunchtime 0/11.
Rok temu PBG miało w połowie rundy najwięcej zaciętych spotkań, teraz najmniej. Nic dziwnego, że ma tak niską frekwencję...
W przypadku AZS-u w dwóch meczach z Treflem i Turowem crunchtime to w sumie... 9 sekund. Pewniakami w Koszalinie są Milicić i Reese (100% minut), chociaż trudno wskazać tam zdecydowanego lidera, do którego trafiałaby piłka w końcówkach. Reese i Milicić oddali w sumie 8 rzutów w 15 minut.
W Siarce w końcówkach gra dwóch z trzech Polaków Barycz, Piechowicz, Karnowski i trzech z czterech Amerykanów Miller, Tiller, Corbett, Doaks. Miller trafił tylko 5 z 17 rzutów w 29 minut, ale miał 5 asyst.
Politechnika (jako jedyny zespół) oddaje w końcówkach więcej rzutów z dystansu niż rzutów za 2. Ten wskaźnik teoretycznie pokazuje, kto woli korzystać z podkoszowych, a kto z obwodowych, ale nie do końca. Polpharma oddaje jest statystycznie na drugim biegunie (najmniej trójek), ale.. kwartet nominalnych podkoszowych (Metelski, Okafor, Simmons, Gilmore) oddał w sumie cztery rzuty z gry w crunchtime. Z tego trzy z dystansu!
Kalinowski z ŁKS-u w dwóch wygranych wyjazdowych meczach miał w crunchtime 9 punktów i 2 asysty w 13 minut.
Kotwica przegrała kilka końcówek "do wygrania", ale nic dziwnego, skoro tercet Sapp, Djurić i Wichniarz ma w sumie 7/30 z gry i 10/20 z wolnych. Znakomicie wypada w statystykach Brandwein, ale to głównie zasługa meczu z Zastalem (19 pkt w niecałe 6 minut crunchtime)
Największe zamieszanie kadrowe oczywiście w Turowie, gdzie pewniakiem jest Wysocki (100% minut), mamy tercet Moore, Jackson, Kickert i kłopot z drugim Polakiem na parkiecie.
Burrell z Czarnych w dwóch przegranych meczach nie grał w crunchtime. W pięciu wygranych zdobył 10 punktów (4/7 z gry) w 13 minut.
Trener Ślaska Miodrag Rajković bezgranicznie wierzy Skibniewskiemu (100% minut) mimo że w crunchtime miał 3 asysty i 6 strat. Ale z drugiej strony zdobywa średnio 20.1 pkt (53% z gry) na 40 minut w crunchtime (w sezonie tylko 12.7 na 40 minut i 41%). Rajković ufa też Vairogsowi i Mladenoviciowi (mimo że Serb ma 0/6 wolnych w crunchtime).
Polacy (nie liczyłem naturalizowanych) oddają tylko 11,5% rzutów w końcówkach w Turowie (konkretnie 3 rzuty). 17,6% w Kotwicy, 26,7% w Czarnych, 27,6% w Polpharmie. Najwięcej (poza stuprocentową Politechniką) w Treflu (76,5%), Anwilu (58,1%) i Zastalu (50%).
Liczba meczów z zaciętymi końcówkami rozegranych przez poszczególne drużyny:
1. Kotwica Kołobrzeg 8 (bilans 4-4)
Zastal Zielona Góra 8 (4-4)
3. Energa Czarni Słupsk 7 (5-2)
4. Siarka Tarnobrzeg 7 (4-3)
5. Trefl Sopot 7 (3-4)
Śląsk Wrocław 6 (4-2)
7. Turów Zgorzelec 5 (3-2)
8. AZS Koszalin 5 (2-3)
ŁKS Łódź 5 (2-3)
10. AZS Politechnika Warszawska 5 (1-4)
11. Anwil Włocławek 4 (3-1)
12. Polpharma Starogard Gdański 4 (1-3)
13. PBG Basket Poznań 3 (1-2)
Liczba minut rozgrywanych przez poszczególne drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Zastal 00:46:12
2. Kotwica 00:42:45
3. Śląsk 00:40:00
4. Siarka 00:35:24
5. Trefl 00:35:01
6. Czarni 00:28:56
7. Anwil 00:24:24
8. Politechnika 00:21:47
9. Turów 00:21:12
10. ŁKS 00:19:50
11. Polpharma 00:18:29
12. PBG 00:16:00
13. AZS 00:15:09
Liczba graczy używanych przez poszczególne drużyny w zaciętych końcówkach:
Śląsk 11
Turów 10
Zastal 10
PBG 10
Politechnika 10
Trefl 9
Czarni 9
Kotwica 9
Polpharma 9
ŁKS 9
AZS 9
Siarka 8
Anwil 7
Najwięcej minut spędzonych przez koszykarzy w zaciętych końcówkach:
1. Hodge Zastal 00:45:04
2. Chanas Zastal 00:40:47
3. Dłoniak Zastal 00:40:41
4. Skibniewski Śląsk 00:40:00
5. Harris Kotwica 00:39:53
6. Lawal Zastal 00:38:05
7. Sapp Kotwica 00:36:52
8. Mladenović Śląsk 00:35:40
9. Vairogs Śląsk 00:35:06
10. Wichniarz Kotwica 00:32:01
Najwięcej punktów zdobytych przez koszykarzy w zaciętych końcówkach (kolejno czas i punkty):
1. Hodge Zastal 00:45:04 50
2. Koszarek Trefl 00:35:01 35
3. Brandwein Kotwica 00:30:27 33
4. Wiśniewski Trefl 00:30:21 29
5. Karnowski Siarka 00:21:47 22
6. Miller Siarka 00:29:04 22
7. Skibniewski Śląsk 00:40:00 21
8. Vairogs Śląsk 00:35:06 19
9. Hinson Czarni 00:28:56 18
10. Dłoniak Zastal 00:40:41 17
Punkty na 40 minut zdobyte przez koszykarzy w zaciętych końcówkach (co najmniej 10 minut gry):
1. Hodge Zastal 44,4
2. Koszarek Trefl 40,0
3. Wiśniewski Trefl 38,2
4. Brandwein Kotwica 37,9
5. Jackson Turów 37,9
6. Nowakowski Politechnika 37,3
7. Karnowski Siarka 35,6
8. Micić PBG 32,5
9. Kulig PBG 31,5
10. Weeden Polpharma 30,8
Ranking GameScore na 40 minut w zaciętych końcówkach (co najmniej 10 minut gry):
1. Jackson Turów 37,2
2. Micić PBG 36,3
3. Koszarek Trefl 36,0
4. Archibeque ŁKS/Zastal 33,9
5. Karnowski Siarka 33,2
6. Brandwein Kotwica 32,1
7. Wiśniewski Trefl 31,0
8. Hodge Zastal 30,5
9. Roszyk Czarni 25,7
10. Hannah AZS 25,5
Skuteczność za 2 w zaciętych końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Archibeque ŁKS/Zastal 83,3% (5/6)
2. Weaver Czarni 83,3% (5/6)
3. Hajrić Anwil 83,3% (5/6)
4. Roszyk Czarni 80,0% (4/5)
5. Piechowicz Siarka 80,0% (4/5)
6. Koszarek Trefl 80,0% (4/5)
7. Dłoniak Zastal 80,0% (4/5)
8. Karnowski Siarka 70,0% (7/10)
9. Burrell Czarni 66,7% (4/6)
10. Koszarek Trefl 66,7% (4/6)
Skuteczność za 3 w zaciętych końcówkach (co najmniej 4 rzuty oddane):
1. Wiśniewski Trefl 100,0% (5/5)
2. Szubarga Anwil 75,0% (3/4)
3. Koszarek Trefl 50,0% (3/6)
4. Berisha Anwil 50,0% (3/6)
4. Skibniewski Śląsk 50,0% (2/4)
5. Brandwein Kotwica 44,4% (4/9)
7. Stelmach Zastal 40,0% (2/5)
8. Calhoun Śląsk 40,0% (2/5)
9. Milicić AZS 40,0% (2/5)
10. Vairogs Śląsk 40,0% (2/5)
Skuteczność z gry w zaciętych końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Weaver Czarni 83,3% (5/6)
2. Hajrić Anwil 83,3% (5/6)
3. Roszyk Czarni 80,0% (4/5)
4. Karnowski Siarka 72,7% (8/11)
5. Archibeque ŁKS/Zastal 71,4% (5/7)
6. Wiśniewski Trefl 66,7% (8/12)
7. Piechowicz Siarka 66,7% (4/6)
8. Kulig PBG 62,5% (5/8)
9. C.Edwards Anwil 60,0% (3/5)
10. Koszarek Trefl 58,3% (7/12)
Skuteczność za 1 w zaciętych końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Wiśniewski Trefl 100,0% (8/8)
2. Archibeque ŁKS/Zastal 100,0% (7/7)
3. Mallett ŁKS 100,0% (6/6)
4. Piechowicz Siarka 100,0% (5/5)
5. Cesnauskis Czarni 92,3% (12/13)
6. Hinson Czarni 90,9% (10/11)
7. Koszarek Trefl 90,0% (18/20)
8. Stelmach Zastal 87,5% (7/8)
9. Vairogs Śląsk 87,5% (7/8)
10. Brandwein Kotwica 86,7% (13/15)
Średnia zbiórek na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 10 minut rozegranych):
1. Harris Kotwica 19,1
2. Lawal Zastal 17,9
3. Michalak Politechnika 17,8
4. Doaks Siarka 16,4
5. Bogavac Śląsk 14,8
6. Burgess Trefl 14,7
7. Barycz Siarka 13,6
8. Szubarga Anwil 13,1
9. Karnowski Siarka 12,9
10. Mirković Zastal 12,0
Średnia asyst na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 10 minut rozegranych):
1. Wilczek Politechnika 13,0
2. Moore Turów 11,3
3. Karwowski Politechnika 10,6
4. Micić PBG 10,4
5. Leończyk Czarni 8,6
6. Hodge Zastal 7,1
7. Miller Siarka 6,9
8. Mirković Zastal 6,0
9. Tiller Siarka 6,0
10. Majewski Anwil 5,9
Średnia przechwytów na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 10 minut rozegranych):
1. Bochno Śląsk 9,2
2. Roszyk Czarni 5,9
3. Weaver Czarni 5,6
4. Mallett ŁKS 4,0
5. Horne Trefl 3,3
6. Sapp Kotwica 3,3
7. Mokros Politechnika 3,2
8. Skibniewski Śląsk 3,0
9. Tiller Siarka 3,0
10. Majewski Anwil 2,9
Średnia strat na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 10 minut rozegranych):
1. Weeden Polpharma 7,9
2. Kalinowski ŁKS 7,5
3. Moore Turów 6,8
4. Skibniewski Śląsk 6,0
5. Morrison Czarni 5,0
6. Koszarek Trefl 4,6
7. Śnieg Polpharma 4,4
8. Doaks Siarka 4,1
9. Szczepaniak ŁKS 4,0
10. Nikolić PBG 4,0
Najgorsza skuteczność z gry w końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Wichniarz Kotwica 11,1% (1/9)
2. Chanas Zastal 22,2% (2/9)
3. Djurić Kotwica 25,0% (2/8)
4. Miller Siarka 29,4% (5/17)
5. Bogavac Śląsk 30,0% (3/10)
Najgorsza skuteczność wolnych w końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Mladenović Śląsk 0% (0/6)
2. Chanas Zastal 37,5% (3/8)
3. Wichniarz Kotwica 40% (2/5)
4. Hajrić Anwil 40% (2/5)
5. Waczyński Trefl 50% (3/6)
Najgorszy ranking GameScore na 40 minut w zaciętych końcówkach (co najmniej 10 minut gry):
1. Kenig ŁKS -10,2
2. Wichniarz Kotwica -4,9
3. Nikolić PBG -4,8
4. Majewski Anwil -3,8
5. Djurić Kotwica -2,8
6. Szczepaniak ŁKS -1,6
7. Horne Trefl -1,5
8. Chanas Zastal -1,5
9. Mokros Politechnika 0,3
10. Pamuła Politechnika 1,1
Punkty na 40 minut zdobyte przez drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Turów 105,7
2. PBG 105,0
3. Trefl 103,9
4. Zastal 103,0
5. AZS 102,9
6. Politechnika 101,0
7. Anwil 100,0
8. Siarka 98,3
9. ŁKS 96,8
10. Czarni 95,4
11. Kotwica 89,8
12. Śląsk 86,0
13. Polpharma 82,2
Skuteczność drużyn z gry w zaciętych końcówkach
1. Turów 61,5%
2. Anwil 58,1%
3. Polpharma 51,7%
4. ŁKS 50,0%
5. PBG 46,7%
6. Czarni 46,7%
7. Siarka 46,6%
8. Śląsk 45,6%
9. Trefl 45,1%
10. AZS 44,0%
11. Zastal 43,2%
12. Politechnika 42,9%
13. Kotwica 33,8%
Skuteczność drużyn za 1 w zaciętych końcówkach
1. ŁKS 91,3%
2. Czarni 86,7%
3. AZS 85,7%
4. Turów 80,8%
5. Siarka 77,8%
6. Trefl 77,1%
7. Polpharma 75,0%
8. Kotwica 74,0%
9. Anwil 73,1%
10. PBG 71,4%
11. Zastal 67,6%
12. Politechnika 66,7%
13. Śląsk 58,6%
Stosunek liczby rzutów za 3 punkty do rzutów za 2 punkty:
1. Polpharma 3,14
2. Czarni 2,75
3. Turów 2,71
4. Siarka 2,41
5. Śląsk 1,96
6. Anwil 1,58
7. AZS 1,50
8. Zastal 1,47
9. ŁKS 1,40
10. Trefl 1,32
11. PBG 1,14
12. Kotwica 1,11
13. Politechnika 0,91
Jedno zastrzeżenie - nie stosowałem twardej reguły "5 punktów przewagi". Jeśli zespół odskakiwał na +6/7/8, ale za chwilę rywal wracał do poziomu +5/4/3, to liczyłem bez przerw. I chyba dobrze, że zrobiłem takie założenie na początku, bo jeśli nie, to musiałbym pominąć akcję 3+1 Waltera Hodge'a ze spotkania z Treflem.
Na PLK.pl brakuje niestety akcja-po-akcji z meczu Kotwica Kołobrzeg - AZS Koszalin, więc został on pominięty. Rankingi statystyczne są na końcu, zacznę od kilku wniosków.
Anwil gra końcówki wąskim składem i ma bilans 3-1, a przegrał w Tarnobrzegu, gdzie przecież go "oszukano". Szubarga, Berisha (razem mieli 9/15 z gry) i Allen nie schodzą z boiska, pod koszem rotują Majewski, Hajrić, Lewis (tylko w jednym meczu) i Edwards. Majewski (w sumie 0 pkt, 0/3 z gry, 2 asysty, 4 faule w niecałe 14 minut) przeciwko Siarce grał najdłużej (9:25), Edwards przeciwko Siarce najkrócej (1:57).
Zastal - podobnie jak Anwil - ma trzech pewniaków. Hodge, Chanas, Dłoniak w przeciwieństwie do trójki włocławskiej nie grali 100% minut, ale było blisko. Poza meczem z Treflem (w którym nie grał) czwartym muszkieterem był Lawal, a piątkę uzupełniał najczęściej Stelmach. Efekt? Bilans 4-4. Gdzie leży problem? Może w tym, że Chanas ma w crunchtime skuteczność 2/9 z gry i 3/8 z wolnych? Może w tym, że Zastalowcy spudłowali w crunchtime aż 22 wolne i mają tylko 68% skuteczności? A może w tym, że Hodge za mało dzieli się piłką? W czterech przegranych meczach miał w crunchtime 35 punktów i 20 oddanych rzutów w 29 minut, w czterech wygranych 15 punktów i tylko 5 oddanych rzutów w 16 minut. Ale w tym np. game-winner we Wrocławiu.
Koszarek zagrał 100% minut w crunchtime Trefla i nic dziwnego. 7/12 z gry, 16/18 z wolnych, 35 punktów w 35 minut. Jego imiennik Wiśniewski - 8/12 z gry, w tym 5/5 za 3 (!), 8/8 z wolnych, 29 punktów w 30 minut. Biorąc pod uwagę ich regularność, liczbę minut i meczów to dwie najpewniejsze pary rąk w całej lidze. Mając taki duet naprawdę trzeba być mistrzem, by przegrać aż cztery zacięte mecze. Jak to zrobić? Np. kazać Burgessowi, Horne'owi, Dylewiczowi lub Waczyńskiego rzucać z dystansu - w sezonie w sumie 26%, w crunchtime 0/11.
Rok temu PBG miało w połowie rundy najwięcej zaciętych spotkań, teraz najmniej. Nic dziwnego, że ma tak niską frekwencję...
W przypadku AZS-u w dwóch meczach z Treflem i Turowem crunchtime to w sumie... 9 sekund. Pewniakami w Koszalinie są Milicić i Reese (100% minut), chociaż trudno wskazać tam zdecydowanego lidera, do którego trafiałaby piłka w końcówkach. Reese i Milicić oddali w sumie 8 rzutów w 15 minut.
W Siarce w końcówkach gra dwóch z trzech Polaków Barycz, Piechowicz, Karnowski i trzech z czterech Amerykanów Miller, Tiller, Corbett, Doaks. Miller trafił tylko 5 z 17 rzutów w 29 minut, ale miał 5 asyst.
Politechnika (jako jedyny zespół) oddaje w końcówkach więcej rzutów z dystansu niż rzutów za 2. Ten wskaźnik teoretycznie pokazuje, kto woli korzystać z podkoszowych, a kto z obwodowych, ale nie do końca. Polpharma oddaje jest statystycznie na drugim biegunie (najmniej trójek), ale.. kwartet nominalnych podkoszowych (Metelski, Okafor, Simmons, Gilmore) oddał w sumie cztery rzuty z gry w crunchtime. Z tego trzy z dystansu!
Kalinowski z ŁKS-u w dwóch wygranych wyjazdowych meczach miał w crunchtime 9 punktów i 2 asysty w 13 minut.
Kotwica przegrała kilka końcówek "do wygrania", ale nic dziwnego, skoro tercet Sapp, Djurić i Wichniarz ma w sumie 7/30 z gry i 10/20 z wolnych. Znakomicie wypada w statystykach Brandwein, ale to głównie zasługa meczu z Zastalem (19 pkt w niecałe 6 minut crunchtime)
Największe zamieszanie kadrowe oczywiście w Turowie, gdzie pewniakiem jest Wysocki (100% minut), mamy tercet Moore, Jackson, Kickert i kłopot z drugim Polakiem na parkiecie.
Burrell z Czarnych w dwóch przegranych meczach nie grał w crunchtime. W pięciu wygranych zdobył 10 punktów (4/7 z gry) w 13 minut.
Trener Ślaska Miodrag Rajković bezgranicznie wierzy Skibniewskiemu (100% minut) mimo że w crunchtime miał 3 asysty i 6 strat. Ale z drugiej strony zdobywa średnio 20.1 pkt (53% z gry) na 40 minut w crunchtime (w sezonie tylko 12.7 na 40 minut i 41%). Rajković ufa też Vairogsowi i Mladenoviciowi (mimo że Serb ma 0/6 wolnych w crunchtime).
Polacy (nie liczyłem naturalizowanych) oddają tylko 11,5% rzutów w końcówkach w Turowie (konkretnie 3 rzuty). 17,6% w Kotwicy, 26,7% w Czarnych, 27,6% w Polpharmie. Najwięcej (poza stuprocentową Politechniką) w Treflu (76,5%), Anwilu (58,1%) i Zastalu (50%).
Liczba meczów z zaciętymi końcówkami rozegranych przez poszczególne drużyny:
1. Kotwica Kołobrzeg 8 (bilans 4-4)
Zastal Zielona Góra 8 (4-4)
3. Energa Czarni Słupsk 7 (5-2)
4. Siarka Tarnobrzeg 7 (4-3)
5. Trefl Sopot 7 (3-4)
Śląsk Wrocław 6 (4-2)
7. Turów Zgorzelec 5 (3-2)
8. AZS Koszalin 5 (2-3)
ŁKS Łódź 5 (2-3)
10. AZS Politechnika Warszawska 5 (1-4)
11. Anwil Włocławek 4 (3-1)
12. Polpharma Starogard Gdański 4 (1-3)
13. PBG Basket Poznań 3 (1-2)
Liczba minut rozgrywanych przez poszczególne drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Zastal 00:46:12
2. Kotwica 00:42:45
3. Śląsk 00:40:00
4. Siarka 00:35:24
5. Trefl 00:35:01
6. Czarni 00:28:56
7. Anwil 00:24:24
8. Politechnika 00:21:47
9. Turów 00:21:12
10. ŁKS 00:19:50
11. Polpharma 00:18:29
12. PBG 00:16:00
13. AZS 00:15:09
Liczba graczy używanych przez poszczególne drużyny w zaciętych końcówkach:
Śląsk 11
Turów 10
Zastal 10
PBG 10
Politechnika 10
Trefl 9
Czarni 9
Kotwica 9
Polpharma 9
ŁKS 9
AZS 9
Siarka 8
Anwil 7
Najwięcej minut spędzonych przez koszykarzy w zaciętych końcówkach:
1. Hodge Zastal 00:45:04
2. Chanas Zastal 00:40:47
3. Dłoniak Zastal 00:40:41
4. Skibniewski Śląsk 00:40:00
5. Harris Kotwica 00:39:53
6. Lawal Zastal 00:38:05
7. Sapp Kotwica 00:36:52
8. Mladenović Śląsk 00:35:40
9. Vairogs Śląsk 00:35:06
10. Wichniarz Kotwica 00:32:01
Najwięcej punktów zdobytych przez koszykarzy w zaciętych końcówkach (kolejno czas i punkty):
1. Hodge Zastal 00:45:04 50
2. Koszarek Trefl 00:35:01 35
3. Brandwein Kotwica 00:30:27 33
4. Wiśniewski Trefl 00:30:21 29
5. Karnowski Siarka 00:21:47 22
6. Miller Siarka 00:29:04 22
7. Skibniewski Śląsk 00:40:00 21
8. Vairogs Śląsk 00:35:06 19
9. Hinson Czarni 00:28:56 18
10. Dłoniak Zastal 00:40:41 17
Punkty na 40 minut zdobyte przez koszykarzy w zaciętych końcówkach (co najmniej 10 minut gry):
1. Hodge Zastal 44,4
2. Koszarek Trefl 40,0
3. Wiśniewski Trefl 38,2
4. Brandwein Kotwica 37,9
5. Jackson Turów 37,9
6. Nowakowski Politechnika 37,3
7. Karnowski Siarka 35,6
8. Micić PBG 32,5
9. Kulig PBG 31,5
10. Weeden Polpharma 30,8
Ranking GameScore na 40 minut w zaciętych końcówkach (co najmniej 10 minut gry):
1. Jackson Turów 37,2
2. Micić PBG 36,3
3. Koszarek Trefl 36,0
4. Archibeque ŁKS/Zastal 33,9
5. Karnowski Siarka 33,2
6. Brandwein Kotwica 32,1
7. Wiśniewski Trefl 31,0
8. Hodge Zastal 30,5
9. Roszyk Czarni 25,7
10. Hannah AZS 25,5
Skuteczność za 2 w zaciętych końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Archibeque ŁKS/Zastal 83,3% (5/6)
2. Weaver Czarni 83,3% (5/6)
3. Hajrić Anwil 83,3% (5/6)
4. Roszyk Czarni 80,0% (4/5)
5. Piechowicz Siarka 80,0% (4/5)
6. Koszarek Trefl 80,0% (4/5)
7. Dłoniak Zastal 80,0% (4/5)
8. Karnowski Siarka 70,0% (7/10)
9. Burrell Czarni 66,7% (4/6)
10. Koszarek Trefl 66,7% (4/6)
Skuteczność za 3 w zaciętych końcówkach (co najmniej 4 rzuty oddane):
1. Wiśniewski Trefl 100,0% (5/5)
2. Szubarga Anwil 75,0% (3/4)
3. Koszarek Trefl 50,0% (3/6)
4. Berisha Anwil 50,0% (3/6)
4. Skibniewski Śląsk 50,0% (2/4)
5. Brandwein Kotwica 44,4% (4/9)
7. Stelmach Zastal 40,0% (2/5)
8. Calhoun Śląsk 40,0% (2/5)
9. Milicić AZS 40,0% (2/5)
10. Vairogs Śląsk 40,0% (2/5)
Skuteczność z gry w zaciętych końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Weaver Czarni 83,3% (5/6)
2. Hajrić Anwil 83,3% (5/6)
3. Roszyk Czarni 80,0% (4/5)
4. Karnowski Siarka 72,7% (8/11)
5. Archibeque ŁKS/Zastal 71,4% (5/7)
6. Wiśniewski Trefl 66,7% (8/12)
7. Piechowicz Siarka 66,7% (4/6)
8. Kulig PBG 62,5% (5/8)
9. C.Edwards Anwil 60,0% (3/5)
10. Koszarek Trefl 58,3% (7/12)
Skuteczność za 1 w zaciętych końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Wiśniewski Trefl 100,0% (8/8)
2. Archibeque ŁKS/Zastal 100,0% (7/7)
3. Mallett ŁKS 100,0% (6/6)
4. Piechowicz Siarka 100,0% (5/5)
5. Cesnauskis Czarni 92,3% (12/13)
6. Hinson Czarni 90,9% (10/11)
7. Koszarek Trefl 90,0% (18/20)
8. Stelmach Zastal 87,5% (7/8)
9. Vairogs Śląsk 87,5% (7/8)
10. Brandwein Kotwica 86,7% (13/15)
Średnia zbiórek na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 10 minut rozegranych):
1. Harris Kotwica 19,1
2. Lawal Zastal 17,9
3. Michalak Politechnika 17,8
4. Doaks Siarka 16,4
5. Bogavac Śląsk 14,8
6. Burgess Trefl 14,7
7. Barycz Siarka 13,6
8. Szubarga Anwil 13,1
9. Karnowski Siarka 12,9
10. Mirković Zastal 12,0
Średnia asyst na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 10 minut rozegranych):
1. Wilczek Politechnika 13,0
2. Moore Turów 11,3
3. Karwowski Politechnika 10,6
4. Micić PBG 10,4
5. Leończyk Czarni 8,6
6. Hodge Zastal 7,1
7. Miller Siarka 6,9
8. Mirković Zastal 6,0
9. Tiller Siarka 6,0
10. Majewski Anwil 5,9
Średnia przechwytów na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 10 minut rozegranych):
1. Bochno Śląsk 9,2
2. Roszyk Czarni 5,9
3. Weaver Czarni 5,6
4. Mallett ŁKS 4,0
5. Horne Trefl 3,3
6. Sapp Kotwica 3,3
7. Mokros Politechnika 3,2
8. Skibniewski Śląsk 3,0
9. Tiller Siarka 3,0
10. Majewski Anwil 2,9
Średnia strat na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 10 minut rozegranych):
1. Weeden Polpharma 7,9
2. Kalinowski ŁKS 7,5
3. Moore Turów 6,8
4. Skibniewski Śląsk 6,0
5. Morrison Czarni 5,0
6. Koszarek Trefl 4,6
7. Śnieg Polpharma 4,4
8. Doaks Siarka 4,1
9. Szczepaniak ŁKS 4,0
10. Nikolić PBG 4,0
Najgorsza skuteczność z gry w końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Wichniarz Kotwica 11,1% (1/9)
2. Chanas Zastal 22,2% (2/9)
3. Djurić Kotwica 25,0% (2/8)
4. Miller Siarka 29,4% (5/17)
5. Bogavac Śląsk 30,0% (3/10)
Najgorsza skuteczność wolnych w końcówkach (co najmniej 5 rzutów oddanych):
1. Mladenović Śląsk 0% (0/6)
2. Chanas Zastal 37,5% (3/8)
3. Wichniarz Kotwica 40% (2/5)
4. Hajrić Anwil 40% (2/5)
5. Waczyński Trefl 50% (3/6)
Najgorszy ranking GameScore na 40 minut w zaciętych końcówkach (co najmniej 10 minut gry):
1. Kenig ŁKS -10,2
2. Wichniarz Kotwica -4,9
3. Nikolić PBG -4,8
4. Majewski Anwil -3,8
5. Djurić Kotwica -2,8
6. Szczepaniak ŁKS -1,6
7. Horne Trefl -1,5
8. Chanas Zastal -1,5
9. Mokros Politechnika 0,3
10. Pamuła Politechnika 1,1
Punkty na 40 minut zdobyte przez drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Turów 105,7
2. PBG 105,0
3. Trefl 103,9
4. Zastal 103,0
5. AZS 102,9
6. Politechnika 101,0
7. Anwil 100,0
8. Siarka 98,3
9. ŁKS 96,8
10. Czarni 95,4
11. Kotwica 89,8
12. Śląsk 86,0
13. Polpharma 82,2
Skuteczność drużyn z gry w zaciętych końcówkach
1. Turów 61,5%
2. Anwil 58,1%
3. Polpharma 51,7%
4. ŁKS 50,0%
5. PBG 46,7%
6. Czarni 46,7%
7. Siarka 46,6%
8. Śląsk 45,6%
9. Trefl 45,1%
10. AZS 44,0%
11. Zastal 43,2%
12. Politechnika 42,9%
13. Kotwica 33,8%
Skuteczność drużyn za 1 w zaciętych końcówkach
1. ŁKS 91,3%
2. Czarni 86,7%
3. AZS 85,7%
4. Turów 80,8%
5. Siarka 77,8%
6. Trefl 77,1%
7. Polpharma 75,0%
8. Kotwica 74,0%
9. Anwil 73,1%
10. PBG 71,4%
11. Zastal 67,6%
12. Politechnika 66,7%
13. Śląsk 58,6%
Stosunek liczby rzutów za 3 punkty do rzutów za 2 punkty:
1. Polpharma 3,14
2. Czarni 2,75
3. Turów 2,71
4. Siarka 2,41
5. Śląsk 1,96
6. Anwil 1,58
7. AZS 1,50
8. Zastal 1,47
9. ŁKS 1,40
10. Trefl 1,32
11. PBG 1,14
12. Kotwica 1,11
13. Politechnika 0,91
poniedziałek, 14 listopada 2011
Sezon 11/12: Tydzień VIII w 24 sekundy
7-13.11.2011
1. Dzięki uprzejmości PLK TV poznałem w tym tygodniu nową halę - w Tarnobrzegu. Sama wizyta w tym mieście była ciekawym doświadczeniem wliczając w to wizytę pod pomnikiem Bartosza Głowackiego i obiad w restauracji Sonata (nie sprawdziliśmy czy należy do prezesa Siarki Zbigniewa Pyszniaka).
2. Obiekt, w którym występuje Siarka na żywo prezentuje się o wiele lepiej niż w telewizji, chociażby ze względu na zupełnie inny odbiór charakterystycznego oświetlenia. Od strony zaplecza technicznego niczego nie brakuje, pojemność trybun jest odpowiednia, ale z drugiej strony po obcowaniu z halami w Łodzi, Warszawie, Gdyni czy chociażby Starogardzie ma się nieodparte wrażenie, że to nie rok 2011, a 1991. Nie jestem przekonany czy ekstraklasa to dobre miejsce dla tego typu hal, chociaż lepsza taka niż OSiR Koło lub AWF Poznań...
3. Kojarzycie charakterystyczne grube zasłony z sal kinowych? W Tarnobrzegu takie same wiszą w przejściu z hallu na parkiet. A obok ostrzeżenie:
4. "Sala konferencyjna" w Tarnobrzegu też jest jedyna w swoim rodzaju, bo tworzy ją wycinek sali treningowej dla bokserów, kickbokserów czy sam nie wiem kogo. Nawet po sobie nie posprzątali...
5. Wszystko o czym napisałem powyżej to elementy, które można zaakceptować jako lokalny folklor. Przedmeczowy program należy jednak do kategorii "kompromitacja":
6. Pojedynek dwóch panów z tego programu miał być ozdobą widowiska i był. Karnowski i Ponitka poprawili swoje rekordy życiowe w ekstraklasie i kilka razy mogli zaimponować. Nie tylko akcjami w okolicach obręczy, ale także drobiazgami, które można zbiorowo określić jako "czytanie gry". Ponitka ma w ostatnich trzech meczach średnio 17 punktów przy 61% skuteczności z gry i trafia na niezłym procencie z półdystansu, ale nie trafił trójki od 15 października.
7. Karnowski oddał siedem rzutów, chociaż tak naprawdę koledzy nie wykorzystywali go w taki sposób jak powinni. Nad każdym z podkoszowych rywali miał przewagę warunków fizycznych i mógłby łatwo ogrywać ich 1 na 1, ale taką okazję dostał chyba tylko dwa razy. Leszek Karwowski nie miał wtedy szans.
8. J.T. Tiller to według zaawansowanych statystyk jeden z najlepszych obwodowych graczy ligi. Chociażby z tego powodu byłem ciekaw, jak się prezentuje po kilku tygodniach z drużyną. Widziałem go na Mazovia Cup, gdy grał niemal prosto z samolotu. Teraz prezentował się lepiej, ale i tak jestem rozczarowany. I on, i LaMarshall Corbett to typowi amerykańscy swingmani, którzy wręcz kochają kozłowanie, co momentami robi się baaardzo denerwujące. Gdy z boiska schodzi rozgrywający Josh Miller, gra Siarki jest bardzo chaotyczna, a podkoszowi mogą iść na kawę.
9. Wspomniany Miller w sparingu rzucił Politechnice 36 punktów praktycznie nie pudłując. Teraz praktycznie nie trafiał i być może nie jest idealną jedynką, ale na tle rodaków wręcz imponuje przeglądem pola.
10. Trener Mladen Starcević wobec kontuzji Michała Nowakowskiego miał problem z rotacją i w drugiej kwarcie przekombinował próbując załatać dziurę na pozycji silnego skrzydłowego. Wystawił skład, w którym nominalnie czwórką był Ponitka (albo Michał Michalak - jak kto woli). Politechnika miała grać indywidualne akcje wykorzystując przewagę szybkości swoich niskich zawodników. Nie udało się. Ostatnie trzy minuty tej części przegrała 3:11. To był jeden z kluczowych momentów spotkania.
11. Mecz Siarka - Politechnika w PLK TV oglądało 2300 osób. Tegoroczny rekord to trzy razy więcej.
12. Wsad Mateusza Ponitki już znacie, ale nie zaszkodzi obejrzeć jeszcze raz. Dodam tylko, że jeśli wydaje wam się, że to wsad nad "przypadkowym chudym białasem" to jesteście w błędzie. Dariusz Wyka zajmuje trzecie miejsce w lidze w blokach na minutę i można spokojnie powiedzieć, że to jego specjalność.
13. Trefl - Turów to jedno z najciekawszych spotkań tego sezonu, o ile nie najciekawsze. Na pewno bardziej godne hitu kolejki niż mecz Turów - Anwil sprzed kilku dni. Tak jak powiedział Łukasz Koszarek - spotkanie było ważniejsze dla Trefla.
14. W czwartek wraz z m.in. Łukaszem Ceglińskim zastanawialiśmy się czy Mateusz Ponitka jest już lepszy od Łukasza Wiśniewskiego. Jednym z wniosków było “a jakie to ma znaczenie?”. Raczej zgodziliśmy się, że wygrywa taki pojedynek. W sobotę życie dopisało do tej dyskusji ciekawy wątek w postaci kluczowych trójek “Małpy” przeciwko Turowowi. Wiśniewski jest w życiowej formie i tym meczem potwierdził, że nadaje się do gry o dużą stawkę w PLK. I nie chodzi nawet o jeden czy dwa celne rzuty. Kolejny zawodnik, który na ligowe szczyty dostał się w późnym wieku. Kto będzie następny?
15. Może 28-letni Jakub Dłoniak z Zastalu, który wczoraj został katem Czarnych Słupsk? Jego seria trafień w czwartej kwarcie była symbolicznym odkupieniem za ubiegłoroczne pudło w decydującym momencie w tej samej hali Gryfia.
16. Chciałem zobaczyć jak Dłoniak został katem, włączyłem wideo zaproponowane kibicom przez PLK.pl we współpracy z klubem ze Słupska i nie widziałem ani jednej z kluczowych akcji. W skrócie znalazły się za to np.... niecelny wolny w wykonaniu Ganiego Lawala i pierwsza akcja meczu w wykonaniu Zastalu zakończona pudłem Waltera Hodge’a. Doceniam chęć przygotowania materiału wideo, cieszę się, że obejrzałem kilka innych ciekawych akcji, ale po raz kolejny zastanawiam się czy część tych filmów nie powstaje tylko po to “żeby cokolwiek było”. Liga nakazała produkowanie skrótów, więc kamerzysta nagra połowę pierwszej kwarty, trzy minuty trzeciej i starczy.
17. Interesująca sytuacja przy 3:30 na powyższym filmie. Jakim cudem sędziowie ukarali za tę sytuację tylko Marcina Srokę?
18. Wrócę na chwilę do kwestii nagłego wyjazdu z Gdyni Alonzo Gee i jego SMS-a do trenera Tomasa Pacesasa. Sprawa stała się znana nie tylko w Polsce. Portal Euroleague Adventures zgadywał nawet co mógł napisać Gee w 160 znakach. “Guess who just got a one-way ticket back to America?! This Guy. Sorry but flights were mad cheap.”
19. Zgodnie z tym co można było przewidywać, wpływ nieobecności Amerykanina na grę zespołu był krótkoterminowo raczej pozytywny, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że Prokom przegrał i z UNIKS-em Kazań, i z CSKA Moskwa. Wystrzał punktowy Michaela Kueblera przeciwko UNIKS-owi grozi (?) brakiem wzmocnienia za zwolnionego wcześniej Devina Browna. To chyba nie byłoby takie złe rozwiązanie. W Eurolidze Prokom nic już nie ugra, VTB nie jest ważne, a w PLK minuty będzie potrzebował Przemysław Zamojski. Kuebler może być jego zmiennikiem.
20. Gee przed wyjazdem naopowiadał kolegom, że na 95% NBA ruszy przed świętami Bożego Narodzenia. Na razie wygląda na to, że miał złe informacje...
21. II liga. Jeśli zastanawiacie się jakim cudem ostrowska Stal z takim składem mogła przegrać w Prudniku, to odpowiedź jest prosta. Takie wpadki będą się zdarzały dopóki zespół będzie chciał wygrywać samym talentem. Umiejętności graczy przewyższają całą resztę grupy B (poza Śląskiem Wrocław), ale stare jak świat powiedzenie mówi, że wygrywa drużyna. Mecze Stali są niestety ciężkostrawne do oglądania, chociaż i tak podejrzewam, że bez większych problemów powinna zająć miejsce 1-2 przed play-off i dostać się do finału. To wszystko wrażenia po meczu Stali z WKK Wrocław, który dziwnym trafem odbył się wyjątkowo w niedzielę, podobnie jak spotkanie ekstraklasowego Śląska. Nie pierwszy raz trafiła nam się w II lidze taka koincydencja czasowa. O co chodzi? O to, żeby Piotr Niedźwiedzki, Kacper Sęk, Jakub Koelner nie mogli wzmocnić WKK.
22. Bartosz Diduszko wreszcie zasłużył sobie na przenosiny do ekstraklasowej drużyny Śląska potraktował ostatni mecz w WKK jak trening strzelecki. Oddał aż 21 rzutów, z czego większość to jumpery z półdystansu i dystansu. Trafił siedem, z czego większość to lay-upy.
23. W WKK niecałe 11 minut na boisku spędził 15-letni ostrowianin Mikołaj Serbakowski. Jego dorobek to 4 punkty (rzut z półdystansu i floater po akcji wzdłuż linii), 2 asysty, ale także 4 straty. Popełnił kilka prostych blędów, ale z drugiej strony nie było widać wielkiej przewagi fizycznej ze strony starszych rywali, czego można było się obawiać. To jeden z lepszych zawodników rocznika 1996 (obok np. braci Zywertów), ale w kadrze kadetów go zabrakło.
24. Tradycyjny raport rocznika 1993 (i młodszych) w PLK. W 10. kolejce 85 minut, w 11. kolejce 41, w sumie w sezonie 697. Jak było w poprzednich latach - możecie sprawdzić tutaj.
1. Dzięki uprzejmości PLK TV poznałem w tym tygodniu nową halę - w Tarnobrzegu. Sama wizyta w tym mieście była ciekawym doświadczeniem wliczając w to wizytę pod pomnikiem Bartosza Głowackiego i obiad w restauracji Sonata (nie sprawdziliśmy czy należy do prezesa Siarki Zbigniewa Pyszniaka).
2. Obiekt, w którym występuje Siarka na żywo prezentuje się o wiele lepiej niż w telewizji, chociażby ze względu na zupełnie inny odbiór charakterystycznego oświetlenia. Od strony zaplecza technicznego niczego nie brakuje, pojemność trybun jest odpowiednia, ale z drugiej strony po obcowaniu z halami w Łodzi, Warszawie, Gdyni czy chociażby Starogardzie ma się nieodparte wrażenie, że to nie rok 2011, a 1991. Nie jestem przekonany czy ekstraklasa to dobre miejsce dla tego typu hal, chociaż lepsza taka niż OSiR Koło lub AWF Poznań...
3. Kojarzycie charakterystyczne grube zasłony z sal kinowych? W Tarnobrzegu takie same wiszą w przejściu z hallu na parkiet. A obok ostrzeżenie:
4. "Sala konferencyjna" w Tarnobrzegu też jest jedyna w swoim rodzaju, bo tworzy ją wycinek sali treningowej dla bokserów, kickbokserów czy sam nie wiem kogo. Nawet po sobie nie posprzątali...
5. Wszystko o czym napisałem powyżej to elementy, które można zaakceptować jako lokalny folklor. Przedmeczowy program należy jednak do kategorii "kompromitacja":
6. Pojedynek dwóch panów z tego programu miał być ozdobą widowiska i był. Karnowski i Ponitka poprawili swoje rekordy życiowe w ekstraklasie i kilka razy mogli zaimponować. Nie tylko akcjami w okolicach obręczy, ale także drobiazgami, które można zbiorowo określić jako "czytanie gry". Ponitka ma w ostatnich trzech meczach średnio 17 punktów przy 61% skuteczności z gry i trafia na niezłym procencie z półdystansu, ale nie trafił trójki od 15 października.
7. Karnowski oddał siedem rzutów, chociaż tak naprawdę koledzy nie wykorzystywali go w taki sposób jak powinni. Nad każdym z podkoszowych rywali miał przewagę warunków fizycznych i mógłby łatwo ogrywać ich 1 na 1, ale taką okazję dostał chyba tylko dwa razy. Leszek Karwowski nie miał wtedy szans.
8. J.T. Tiller to według zaawansowanych statystyk jeden z najlepszych obwodowych graczy ligi. Chociażby z tego powodu byłem ciekaw, jak się prezentuje po kilku tygodniach z drużyną. Widziałem go na Mazovia Cup, gdy grał niemal prosto z samolotu. Teraz prezentował się lepiej, ale i tak jestem rozczarowany. I on, i LaMarshall Corbett to typowi amerykańscy swingmani, którzy wręcz kochają kozłowanie, co momentami robi się baaardzo denerwujące. Gdy z boiska schodzi rozgrywający Josh Miller, gra Siarki jest bardzo chaotyczna, a podkoszowi mogą iść na kawę.
9. Wspomniany Miller w sparingu rzucił Politechnice 36 punktów praktycznie nie pudłując. Teraz praktycznie nie trafiał i być może nie jest idealną jedynką, ale na tle rodaków wręcz imponuje przeglądem pola.
10. Trener Mladen Starcević wobec kontuzji Michała Nowakowskiego miał problem z rotacją i w drugiej kwarcie przekombinował próbując załatać dziurę na pozycji silnego skrzydłowego. Wystawił skład, w którym nominalnie czwórką był Ponitka (albo Michał Michalak - jak kto woli). Politechnika miała grać indywidualne akcje wykorzystując przewagę szybkości swoich niskich zawodników. Nie udało się. Ostatnie trzy minuty tej części przegrała 3:11. To był jeden z kluczowych momentów spotkania.
11. Mecz Siarka - Politechnika w PLK TV oglądało 2300 osób. Tegoroczny rekord to trzy razy więcej.
12. Wsad Mateusza Ponitki już znacie, ale nie zaszkodzi obejrzeć jeszcze raz. Dodam tylko, że jeśli wydaje wam się, że to wsad nad "przypadkowym chudym białasem" to jesteście w błędzie. Dariusz Wyka zajmuje trzecie miejsce w lidze w blokach na minutę i można spokojnie powiedzieć, że to jego specjalność.
13. Trefl - Turów to jedno z najciekawszych spotkań tego sezonu, o ile nie najciekawsze. Na pewno bardziej godne hitu kolejki niż mecz Turów - Anwil sprzed kilku dni. Tak jak powiedział Łukasz Koszarek - spotkanie było ważniejsze dla Trefla.
14. W czwartek wraz z m.in. Łukaszem Ceglińskim zastanawialiśmy się czy Mateusz Ponitka jest już lepszy od Łukasza Wiśniewskiego. Jednym z wniosków było “a jakie to ma znaczenie?”. Raczej zgodziliśmy się, że wygrywa taki pojedynek. W sobotę życie dopisało do tej dyskusji ciekawy wątek w postaci kluczowych trójek “Małpy” przeciwko Turowowi. Wiśniewski jest w życiowej formie i tym meczem potwierdził, że nadaje się do gry o dużą stawkę w PLK. I nie chodzi nawet o jeden czy dwa celne rzuty. Kolejny zawodnik, który na ligowe szczyty dostał się w późnym wieku. Kto będzie następny?
15. Może 28-letni Jakub Dłoniak z Zastalu, który wczoraj został katem Czarnych Słupsk? Jego seria trafień w czwartej kwarcie była symbolicznym odkupieniem za ubiegłoroczne pudło w decydującym momencie w tej samej hali Gryfia.
16. Chciałem zobaczyć jak Dłoniak został katem, włączyłem wideo zaproponowane kibicom przez PLK.pl we współpracy z klubem ze Słupska i nie widziałem ani jednej z kluczowych akcji. W skrócie znalazły się za to np.... niecelny wolny w wykonaniu Ganiego Lawala i pierwsza akcja meczu w wykonaniu Zastalu zakończona pudłem Waltera Hodge’a. Doceniam chęć przygotowania materiału wideo, cieszę się, że obejrzałem kilka innych ciekawych akcji, ale po raz kolejny zastanawiam się czy część tych filmów nie powstaje tylko po to “żeby cokolwiek było”. Liga nakazała produkowanie skrótów, więc kamerzysta nagra połowę pierwszej kwarty, trzy minuty trzeciej i starczy.
17. Interesująca sytuacja przy 3:30 na powyższym filmie. Jakim cudem sędziowie ukarali za tę sytuację tylko Marcina Srokę?
18. Wrócę na chwilę do kwestii nagłego wyjazdu z Gdyni Alonzo Gee i jego SMS-a do trenera Tomasa Pacesasa. Sprawa stała się znana nie tylko w Polsce. Portal Euroleague Adventures zgadywał nawet co mógł napisać Gee w 160 znakach. “Guess who just got a one-way ticket back to America?! This Guy. Sorry but flights were mad cheap.”
19. Zgodnie z tym co można było przewidywać, wpływ nieobecności Amerykanina na grę zespołu był krótkoterminowo raczej pozytywny, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że Prokom przegrał i z UNIKS-em Kazań, i z CSKA Moskwa. Wystrzał punktowy Michaela Kueblera przeciwko UNIKS-owi grozi (?) brakiem wzmocnienia za zwolnionego wcześniej Devina Browna. To chyba nie byłoby takie złe rozwiązanie. W Eurolidze Prokom nic już nie ugra, VTB nie jest ważne, a w PLK minuty będzie potrzebował Przemysław Zamojski. Kuebler może być jego zmiennikiem.
20. Gee przed wyjazdem naopowiadał kolegom, że na 95% NBA ruszy przed świętami Bożego Narodzenia. Na razie wygląda na to, że miał złe informacje...
21. II liga. Jeśli zastanawiacie się jakim cudem ostrowska Stal z takim składem mogła przegrać w Prudniku, to odpowiedź jest prosta. Takie wpadki będą się zdarzały dopóki zespół będzie chciał wygrywać samym talentem. Umiejętności graczy przewyższają całą resztę grupy B (poza Śląskiem Wrocław), ale stare jak świat powiedzenie mówi, że wygrywa drużyna. Mecze Stali są niestety ciężkostrawne do oglądania, chociaż i tak podejrzewam, że bez większych problemów powinna zająć miejsce 1-2 przed play-off i dostać się do finału. To wszystko wrażenia po meczu Stali z WKK Wrocław, który dziwnym trafem odbył się wyjątkowo w niedzielę, podobnie jak spotkanie ekstraklasowego Śląska. Nie pierwszy raz trafiła nam się w II lidze taka koincydencja czasowa. O co chodzi? O to, żeby Piotr Niedźwiedzki, Kacper Sęk, Jakub Koelner nie mogli wzmocnić WKK.
22. Bartosz Diduszko wreszcie zasłużył sobie na przenosiny do ekstraklasowej drużyny Śląska potraktował ostatni mecz w WKK jak trening strzelecki. Oddał aż 21 rzutów, z czego większość to jumpery z półdystansu i dystansu. Trafił siedem, z czego większość to lay-upy.
23. W WKK niecałe 11 minut na boisku spędził 15-letni ostrowianin Mikołaj Serbakowski. Jego dorobek to 4 punkty (rzut z półdystansu i floater po akcji wzdłuż linii), 2 asysty, ale także 4 straty. Popełnił kilka prostych blędów, ale z drugiej strony nie było widać wielkiej przewagi fizycznej ze strony starszych rywali, czego można było się obawiać. To jeden z lepszych zawodników rocznika 1996 (obok np. braci Zywertów), ale w kadrze kadetów go zabrakło.
24. Tradycyjny raport rocznika 1993 (i młodszych) w PLK. W 10. kolejce 85 minut, w 11. kolejce 41, w sumie w sezonie 697. Jak było w poprzednich latach - możecie sprawdzić tutaj.
sobota, 3 września 2011
Litwa 2011: Dzień IV w 24 sekundy
1. Nie będę ukrywał: odwiedziliśmy wczoraj w nocy klub zwany Tuborg Rezidencije. Niby zwykłe disco, a na scenie oferowało atrakcje, o których lepiej nie pisać wprost. Ujawnię tylko, że pojawiła się... bita śmietana.
2. Na "naszej" imprezie były także cheerleaderki. Koszykarzy zabrakło, co nie znaczy, że wszyscy spali. Oczywiście nasi nie balowali, ale np. Portugalczyków można było spotkać na party dla wolontariuszy. Miguel Miranda ponoć stwierdził wprost: jestem tak stary, że to dla mnie ostatni EuroBasket, więc mam w nosie trenera.
3. Nie tylko Portugalczycy już mają "w nosie" ten turniej. Na treningu Brytyjczyków pojawił się tylko Joel Freeland z asystentem trenerem i ćwiczył manewry podkoszowe.
4. Próbowaliśmy z red. Ceglińskim z Rzeczpospolitej dopaść Hiszpanów w hotelu. Niestety bez sukcesu. Taki Ricky Rubio według oficera prasowego miał rzekomo gdzieś się bardzo spieszyć, a po minucie wyszedł... na spacer.
5. Z Łukaszem Koszarkiem łatwiej było się dogadać, mimo że nasz oficer prasowy próbował zgrywać równie wielkiego ważniaka, co hiszpański.
6. Udało mi się kątem oka podejrzeć rozmiary pokojów w hotelu, w którym śpią reprezentacje. Obserwacje potwierdzają wcześniejsze informacje z drugiej ręki. Nie są to luksusy, wręcz przeciwnie.
7. Największą atrakcją dnia przerwy był festynojarmark zorganizowany z okazji Dni Poniewieża w parku ze stawem. Przypominał polskie odpowiedniki: stoiska głównie z bardzo ładnymi i nikomu niepotrzebnymi wyrobami, lokalnymi potrawami i tłustym jedzeniem takim jak to:
8. Nie zabrakło także występów artystycznych:
9. Na jarmarku można było spotkać przedstawicieli kilku ekip technicznych i oczywiście Ricky'ego Rubio na swoim niezwykle ważnym spacerze. No i Garego Kasparowa.
10. Podpytałem miejscowych, co mówił Tomas Pacesas komentując mecz Polska - Litwa. Stwierdził m.in., że nie należy się za bardzo cieszyć, bo Litwa na razie grała z najsłabszymi drużynami. Ogólnie wypadł średnio, lepsze recenzje zebrał kontuzjowany Linas Kleiza, który komentował spotkanie Litwa - Turcja.
11. Reporterką z Poniewieża w litewskiej telewizji jest kobieta kompletnie nieznająca się na sporcie, która zadaje zawodnikom dziwne, oderwane od rzeczywistości pytania. Zawodnicy się denerwują i odpowiadają równie bezsensownie. Mantas Kalnietis na pytanie, jaki będzie pierwszy dzień EuroBasketu stwierdził: środa.
12. Saras Jasikevicius nie lubi z kolei pytań o atmosferę w drużynie. Mówi, że na każdych mistrzostwach w litewskiej kadrze jest dobra atmosfera i nie należy o tym gadać, tylko grać w koszykówkę.
13. Dwa lata temu Macedonia przegrała z Grecją 54:86. Teraz na Litwie wygrała z nią 72:58. Dwa lata temu Polska przegrała z Turcją 69:87. Teraz na Litwie...
14. Z Twittera kolegi z Litwy: "About 200 Macedonian fans chanting: 'MA-KE-DO-NIJA, MA-KE-DO-NIJA, MA-KE-DO-NIJA!' as Macedinia is leading by 17 points against Greece." Widziałem w telewizji, fajnie byłoby coś podobnego (po zmianie nazw państw) zobaczyć jutro.
15. Żeby nie było, że tylko wymagamy od zawodników, a sami nic nie dajemy: cały dzień próbujemy zaklinać rzeczywistość rozmawiając jakbyśmy we wtorek przenosili się do Wilna. Już zastanawiamy się, gdzie znaleźć tani nocleg, czy zrobić pranie w Poniewieżu czy w Wilnie, przenosimy termin zakupu pamiątek na póżniej... Moja konkubina skomentowała to wszystko: "Naiwniak z ciebie".
16. Oglądając Dontaye Drapera w reprezentacji Chorwacji czuję, że niedługo pęknie kolejna bariera i zobaczymy czarnego Serba lub czarnego Litwina. Może bwin (lub inny bukmacher) powinien wprowadzić takie zakłady? Który kraj się pierwszy złamie?
17. Był Yeah Seek A We Choose i Now It's Key, dzisiaj spotkałem plakat: Key Real And Co.
18. Mówią tu, że wczoraj odbył się mecz piłki nożnej Litwa - Liechtenstein. Wynik 0:0.
19. Tomas Van Den Spiegel na Twitterze stwierdził, że po wczorajszym zakończeniu kariery przez Rasho Nesterovicia zostało tylko dwóch środkowych grających sky hooki: on i Robertas Javtokas.
20. Porównałem sobie bilans grup eliminacyjnych z ubiegłego roku na tym turnieju po trzech kolejkach. Grupa A (Włochy, Izrael, Czarnogóra, Łotwa, Finlandia): 3-12. Grupa B (Wielka Brytania, Macedonia, Ukraina, Bośnia): 4-8. Grupa C (Polska, Gruzja, Belgia, Bułgaria, Portugalia): 3-12. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że w grupie B grały Węgry (które jako jedyne nie dostały się na EuroBasket), to i tak stoi ona najlepiej.
21. Po trzech dniach najwyżej z Polaków w jakimkolwiek rankingu statystycznym jest Thomas Kelati - 92% (12/13) z linii rzutów wolnych.
22. Złapałem się za głowę przy rankingach drużynowych: mamy 28% za 3, a Turcja jest drużyną, która pozwala rywalom na zaledwie 23% skuteczności.
23. Raport zdrowotny grupy A: Marijonas Petravicius najprawdopodobniej nie zagra już w tym turnieju. Kerem Tunceri nie trenował w dniu wolnym. Łukasz Wiśniewski będzie w składzie Polaków na kolejne spotkanie.
24. Wiśniewski szybko odzyskał formę. Na porannym treningu wygrał konkurs rzutów z połowy boiska zgarniając 500 złotych.
środa, 31 sierpnia 2011
Litwa 2011: Dzień I w 24 sekundy
Niezwykle ciepło przyjęta EuroBasketowa seria blogowa "24 sekundy" od dzisiaj będzie dodatkowa ubarwiana zdjęciami. Zaczynam fotką oficjalnej piłki turnieju.
1. Za moją namową wybraliśmy się na poranny trening Wielkiej Brytanii, by ujrzeć na żywo Luola Denga. Robi wrażenie. Ale po kolei - wchodzę na trybunę prasową niezatrzymywany, opiekun mediów z ramienia FIBA Europe znany i lubiany po ME do lat 18 we Wrocławiu Sakis Kontos wstaje i patrzy z odległości 15 metrów. Rozpakowuję komputer, stawiam kawę, siadam. Delektuję się przez 5 sekund. Sakis podchodzi "It's closed practice". Wyczekał mnie.
2. Końcówka treningu była na szczęście otwarta. Niestety na razie jestem w tyle za Brytyjczykami, jeśli chodzi o skuteczność rzutów z połowy. 1/2 miał Luol Deng, 1/3 Andrew Sullivan, 1/2 Dan Clark. Przypominam, że u nas wczoraj 2/4 Dardan Berisha, reszta 0/100.
3. Pozytywna informacja na temat komunikacji miejskiej - akredytacja uprawnia do przejazdów bez "biletas", które kosztują 1,80 lita. Niby drobiazg, ale po tygodniu zostanie w kieszeni jakieś 40-50 zł.
4. W Official Media Guide tylko jeden błąd w polskich nazwiskach: Łukasz Wizniewski, który w przeszłości występował w Starogradzie. Poza tym nikt nie zauważył, że Pamuła ma za sobą rok w ekstraklasie. Według FIBA: AZS Warsaw (Poland-PLK2, 2009-11). Piotr Szczotka w Ostrowie Wielkopolskim występował także w 2. lidze, a przy Szymonie Szewczyku widnieje "Place of birth: Szczecinie".
5. Zmaskulinizowana hiszpańska dziennikarka ma poważną rywalkę z telewizji tureckiej, który wygląda tak.
6. W biurze prasowym przed meczami na ekranach zamiast meczów puszczają lokalną telewizją i TVP Polonia.
7. Wszyscy zapewne wiecie, co się wydarzyło w meczu Polska - Hiszpania . Ja w tym miejscu chciałem przede wszystkim oddać honor Piotrowi Szczotce, z którego zdarzało mi się podśmiechiwać. Szacunek! Poważnie.
8. Czy tylko mi się wydawało, że spiker podczas prezentacji przeczytał "Adam Wojczyński"?
9. Nie wiem czy wszyscy na to zwrócili uwagę. Łukasz Koszarek miał więcej punktów (19) niż cały hiszpański obwód poza Juanem Carlosem Navarro (7).
10. Thomas Kelati w mixed zone: "(...) we need bench players to come on the floor like Piotrek ...yyy", "Pamuła?", "Pamuła, yes". Więcej Kelatiego tutaj.
11. Z polskich koszykarzy obok Kelatiego (co oczywiste) największe zainteresowanie wśród dziennikarzy hiszpańskich wzbudził Łukasz Koszarek. Gdy podszedł do dwuosobowej polskiej grupki medialnego zaraz doskoczył do nas Hiszpan z mikrofon stacji radiowej. Po pierwszym zdaniu Koszarka machnął ręką. Było po polsku. Więcej zdań Łukasza tutaj. A Hiszpanie zemścili się na mnie, gdy z 50 mikrofonami dopadli Sergio Scariolo nie pozwalając nawet podsłuchać w jakim języku mówi.
12. Nie dowiedzieliśmy się jak Adam Hrycaniuk czuje się po 101 zderzeniach z braćmi Gasol. Poszedł na kontrolę antydopingową i słuch o nim zaginął.
13. Grupa polskich kibiców była zdecydowanie liczniejsza od hiszpańskiej i dominowała na hali przez cały mecz. Usłyszeliśmy zza pleców nawet tradycyjne "Sędzia kalosz"!
14. Scenka z holu. Kilku polskich kibiców zgubiło się w plątaninie korytarzy. Ochroniarz tłumaczy: "Exit is there". Odpowiedż: "No exit, beer, beer!"
15. Nasi byli nie tylko w hali!
16. Czwartkowy mecz Polska - Litwa w litewskiej telewizji będzie komentował trener Asseco Prokomu Gdynia Tomas Pacesas. Dzisiaj jest tylko ekspertem w studiu. A przed spotkaniem z Wielką Brytanią powiedział: "Zobaczycie, że Litwa będzie miała bardzo, bardzo trudno". Pomylił się o jedno "bardzo".
17. Spotkanie Turcja - Portugalia było tak kiepskie, że planujemy w dniu przerwy rzucić rękawicę Portugalczykom. Jedyną ciekawostką w ich składzie jest wielkie afro Carlosa Andrade, przypominające Bena Wallace'a w najlepszych latach. Tzn. w najlepszych latach jego fryzjera.
18. Jeśli boicie się, że sędziowie mogą pomagać Litwie, to... słusznie. Przeciwko Wielkiej Brytanii zaliczyli rzut na koniec drugiej kwarty oddany jakieś trzy sekundy po czasie.
19. Wybrano już pierwszą piątkę turnieju. Chcecie poznać? Kliknijcie! Przy okazji pozdrawiam moją konkubinę.
20. Szukałem stoiska z koszulkami i znalazlem. Mają litewskie bez nazwisk (330 litów) oraz... Tony'ego Parkera i Dirka Nowitzkiego (około 180 litów). Mają też buty Nike'a w litewskich kolorach za 549 litów. Nie tylko ja byłem zdziwiony, że sprzedają jedynie francuskie i niemieckie. Starszy pan z Wysp Brytyjskich wykrzykiwał: "Noł dżibi? Rili?"
21. Wszystko tutaj porównujemy z polskim EuroBasketem i, o dziwo, na razie wychodzi częściej na naszą korzyść. Chociażby publika - niby głośno, ale Hala Ludowa we Wrocławiu było jakieś 50 decybeli więcej.
22. Minusem są toalety - taki trochę lepszy "tojtoj" na zewnątrz hali. Już jest w nich przeraźliwie zimno, a przecież na dworze 15 stopni. Ciekawe, czy tak jak w Atlas Arenie w Łodzi ktoś zapomniał zaprojektować, czy może wszystkie przeznaczono dla kibiców i oficjeli, a dziennikarze mogą marznąć?
23. Znacie charakterystycznego litewskiego kibica z wielką brodą? Usłyszeliśmy w kuluarach, że tutaj... nikt go nie lubi. Bo płacą mu, żeby koniecznie pokazywał się w mediach, bo obkleja się reklamami, bo nic niezwykłego nie robi tylko wali w bęben, bo dostaje od federacji darmowe bilety dla siebie, a potem sprzedaje na lewo. Itd...
24. Widzieliście maskotkę mistrzostw? Kto to do cholery jest? U nas był Mieszko, może brzydki, ale wiadomo, że Żubr. A to?
1. Za moją namową wybraliśmy się na poranny trening Wielkiej Brytanii, by ujrzeć na żywo Luola Denga. Robi wrażenie. Ale po kolei - wchodzę na trybunę prasową niezatrzymywany, opiekun mediów z ramienia FIBA Europe znany i lubiany po ME do lat 18 we Wrocławiu Sakis Kontos wstaje i patrzy z odległości 15 metrów. Rozpakowuję komputer, stawiam kawę, siadam. Delektuję się przez 5 sekund. Sakis podchodzi "It's closed practice". Wyczekał mnie.
2. Końcówka treningu była na szczęście otwarta. Niestety na razie jestem w tyle za Brytyjczykami, jeśli chodzi o skuteczność rzutów z połowy. 1/2 miał Luol Deng, 1/3 Andrew Sullivan, 1/2 Dan Clark. Przypominam, że u nas wczoraj 2/4 Dardan Berisha, reszta 0/100.
3. Pozytywna informacja na temat komunikacji miejskiej - akredytacja uprawnia do przejazdów bez "biletas", które kosztują 1,80 lita. Niby drobiazg, ale po tygodniu zostanie w kieszeni jakieś 40-50 zł.
4. W Official Media Guide tylko jeden błąd w polskich nazwiskach: Łukasz Wizniewski, który w przeszłości występował w Starogradzie. Poza tym nikt nie zauważył, że Pamuła ma za sobą rok w ekstraklasie. Według FIBA: AZS Warsaw (Poland-PLK2, 2009-11). Piotr Szczotka w Ostrowie Wielkopolskim występował także w 2. lidze, a przy Szymonie Szewczyku widnieje "Place of birth: Szczecinie".
5. Zmaskulinizowana hiszpańska dziennikarka ma poważną rywalkę z telewizji tureckiej, który wygląda tak.
6. W biurze prasowym przed meczami na ekranach zamiast meczów puszczają lokalną telewizją i TVP Polonia.
7. Wszyscy zapewne wiecie, co się wydarzyło w meczu Polska - Hiszpania . Ja w tym miejscu chciałem przede wszystkim oddać honor Piotrowi Szczotce, z którego zdarzało mi się podśmiechiwać. Szacunek! Poważnie.
8. Czy tylko mi się wydawało, że spiker podczas prezentacji przeczytał "Adam Wojczyński"?
9. Nie wiem czy wszyscy na to zwrócili uwagę. Łukasz Koszarek miał więcej punktów (19) niż cały hiszpański obwód poza Juanem Carlosem Navarro (7).
10. Thomas Kelati w mixed zone: "(...) we need bench players to come on the floor like Piotrek ...yyy", "Pamuła?", "Pamuła, yes". Więcej Kelatiego tutaj.
11. Z polskich koszykarzy obok Kelatiego (co oczywiste) największe zainteresowanie wśród dziennikarzy hiszpańskich wzbudził Łukasz Koszarek. Gdy podszedł do dwuosobowej polskiej grupki medialnego zaraz doskoczył do nas Hiszpan z mikrofon stacji radiowej. Po pierwszym zdaniu Koszarka machnął ręką. Było po polsku. Więcej zdań Łukasza tutaj. A Hiszpanie zemścili się na mnie, gdy z 50 mikrofonami dopadli Sergio Scariolo nie pozwalając nawet podsłuchać w jakim języku mówi.
12. Nie dowiedzieliśmy się jak Adam Hrycaniuk czuje się po 101 zderzeniach z braćmi Gasol. Poszedł na kontrolę antydopingową i słuch o nim zaginął.
13. Grupa polskich kibiców była zdecydowanie liczniejsza od hiszpańskiej i dominowała na hali przez cały mecz. Usłyszeliśmy zza pleców nawet tradycyjne "Sędzia kalosz"!
14. Scenka z holu. Kilku polskich kibiców zgubiło się w plątaninie korytarzy. Ochroniarz tłumaczy: "Exit is there". Odpowiedż: "No exit, beer, beer!"
15. Nasi byli nie tylko w hali!
16. Czwartkowy mecz Polska - Litwa w litewskiej telewizji będzie komentował trener Asseco Prokomu Gdynia Tomas Pacesas. Dzisiaj jest tylko ekspertem w studiu. A przed spotkaniem z Wielką Brytanią powiedział: "Zobaczycie, że Litwa będzie miała bardzo, bardzo trudno". Pomylił się o jedno "bardzo".
17. Spotkanie Turcja - Portugalia było tak kiepskie, że planujemy w dniu przerwy rzucić rękawicę Portugalczykom. Jedyną ciekawostką w ich składzie jest wielkie afro Carlosa Andrade, przypominające Bena Wallace'a w najlepszych latach. Tzn. w najlepszych latach jego fryzjera.
18. Jeśli boicie się, że sędziowie mogą pomagać Litwie, to... słusznie. Przeciwko Wielkiej Brytanii zaliczyli rzut na koniec drugiej kwarty oddany jakieś trzy sekundy po czasie.
19. Wybrano już pierwszą piątkę turnieju. Chcecie poznać? Kliknijcie! Przy okazji pozdrawiam moją konkubinę.
20. Szukałem stoiska z koszulkami i znalazlem. Mają litewskie bez nazwisk (330 litów) oraz... Tony'ego Parkera i Dirka Nowitzkiego (około 180 litów). Mają też buty Nike'a w litewskich kolorach za 549 litów. Nie tylko ja byłem zdziwiony, że sprzedają jedynie francuskie i niemieckie. Starszy pan z Wysp Brytyjskich wykrzykiwał: "Noł dżibi? Rili?"
21. Wszystko tutaj porównujemy z polskim EuroBasketem i, o dziwo, na razie wychodzi częściej na naszą korzyść. Chociażby publika - niby głośno, ale Hala Ludowa we Wrocławiu było jakieś 50 decybeli więcej.
22. Minusem są toalety - taki trochę lepszy "tojtoj" na zewnątrz hali. Już jest w nich przeraźliwie zimno, a przecież na dworze 15 stopni. Ciekawe, czy tak jak w Atlas Arenie w Łodzi ktoś zapomniał zaprojektować, czy może wszystkie przeznaczono dla kibiców i oficjeli, a dziennikarze mogą marznąć?
23. Znacie charakterystycznego litewskiego kibica z wielką brodą? Usłyszeliśmy w kuluarach, że tutaj... nikt go nie lubi. Bo płacą mu, żeby koniecznie pokazywał się w mediach, bo obkleja się reklamami, bo nic niezwykłego nie robi tylko wali w bęben, bo dostaje od federacji darmowe bilety dla siebie, a potem sprzedaje na lewo. Itd...
24. Widzieliście maskotkę mistrzostw? Kto to do cholery jest? U nas był Mieszko, może brzydki, ale wiadomo, że Żubr. A to?
Subskrybuj:
Posty (Atom)