wtorek, 11 maja 2010

Brygada RR nadciąga


Znacie na pewno tą popularną kilkanaście dni temu kreskówką z Chipem i Dalem. Nie wiem, który z nich jest Chipem, który Dalem, ale panowie RR coraz odważniej przejmują władanie po dwóch stronach oceanu.


24 lata. 20 lat.

Czwarty sezon w NBA. Czwarty sezon w europejskich pucharach.

Szybcy jak wiatr. Mistrzowie przechwytów. Królowie efektownych asyst. Negatywne cechy też mają wspólne, a właściwie jedną - podobno nie umieją rzucać. A raczej umieją, ale nie lubią.

W ten weekend obaj mieli swoje wielkie chwile. Rondo uratował Celtom serię z Cleveland Cavaliers fenomenalnym występem: 29 punktów, 13 asyst, 18 zbiórek. Rubio wygrał z Barceloną Euroligę. W półfinale zagrał znakomicie: 10 punktów, 8 asyst i 4 zbiórki. W finale nie było tak błyskotliwie, ale Barca wygrała to spotkanie łatwo.

Ciekawa/zabawna/nieprzypadkowa/intrygująca/znamienna (niepotrzebne skreślić) koincyndencja czasowa. Wikipedia w podstronie o Brygadzie RR podaje: "Wznowiona została 9 maja 2010 r. w niedzielnej Wieczorynce". Kilka godzin później Rajon szalał w TD Garden, a Ricky całował puchar.


0:45, 1:04, 2:45, 4:20 - najważniejsze momenty tego mixu.

Ta wizja, ta fantazja, to zrozumienie z wysokim graczem - coś wam to przypomina?


Skrót RR przy filmowej Brygadzie to Rescue Rangers. U nas nazywało się to Brygada Ryzykownego Ratunku. Rondo był Rescue Ranger wczoraj.

I jeśli jeszcze jesteśmy przy RR z Bostonu. Pisząc dzisiaj tekst do gazety długo nie zastanawiałem się, o czym powinienem wspomnieć. Dziwne, że nikt tego nie zauważył (nie widziałem na żadnej stronie). Przecież w NBA tak lubimy symbolikę.

27 października. Jedna z najlepszych akcji tego sezonu. Rondo idzie w kontrze na wsad. LeBron James dogania go i zatrzymuje monsterblokiem.


9 maja, czyli wczoraj. Trzecia kwarta. Remis. Rondo znowu w kontrze. LeBron nadlatuje. Ale nie, nie panie James. Nie tym razem...


Szkoda, że kamerzysta nie złapał wyrazu twarzy LeBrona po tej akcji.

Szkoda, że Brygada RR nie spotka się w Turcji na mistrzostwach świata. Rajon odmówił gry.

2 komentarze:

cegieu pisze...

Chciałoby się zapytać: co by było, gdyby nie Chip i Dale?

JW pisze...

Nie byłoby niczego :-)