Kilka godzin przed szóstym meczem Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs (jeśli nie wiecie o co chodzi to kliknijcie tutaj). Jak typujemy (Michał Pacuda i ja)?
It's all about Tim Duncan. W tej serii Timmy ma średnio tylko 12.8 punktu i 10.6 zbiórkami. W porównaniu z regular season spadek jest niewielki. Tyle tylko, że gra przeciętnie prawie 8 minut dłużej... Marc Gasol i Zach Randolph po prostu go niszczą. A przecież był oszczędzany przez pół roku, żeby pomóc drużynie w walce o mistrzostwo.
No to co Timmy? Ostatnia posługa? Manu sam tego nie wygra...:-)
Ja mam twardy orzech do zgryzienia. Liczyłem na piąty tytuł Spurs, typowałem ich do finału, ale Grizzlies grają TAAAAK fajnie!
piątek, 29 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Moim zdaniem SAS trzeba już przebudować. Wielka trójka się wypaliła. Mają kontrakty na nowy sezon, zwłaszcza Parker do 2015. Duncan, symbol klubu w przyszłym sezonie na koniec kariery powinien się gdzieś przenieść jak inni wielcy (np. Malone z Utah do LA czy Shaq) żeby poszukać tej ostatniej szansy na tytuł. Bo wątpię żeby w następnym sezonie SAS walczyło o mistrzostwo NBA.
Ale po co ma szukać ostatniej szansy na tytuł, skoro ma już cztery? Niech sobie gra w Spurs, ale nie jako jedna z głównych opcji w ataku.
Prześlij komentarz