Ufff... Dwa etapy Tour de Pologne za nami, powoli szykuję się do trzeciego. Na razie oczywiście czas dla sprinterów, więc wygrywali - niespodziewanie - Borut Bozić i spodziewanie Angelu Furlan.
Ten drugi zwyciężył drugi rok z rzędu w Białymstoku w podobnym stylu i opowiadał, że już na śniadaniu zapowiadał kolegom, że tak właśnie zrobi. Rzadko zdarzają się takie bliźniacze sukcesy, więc ten robi wrazenie. A Furlan to naprawdę uznany sprinter. Oprócz specjalizowania się w Tour de Pologne ma np. na koncie tegoroczny triumf na etapie Criterium le Dauphine Libere.
Ale dla polskich kibiców bohaterem dwóch pierwszych dni był Bartłomiej Matysiak, który został dogoniony przez peleton niespełna dwa kilometry przed metą. Dla mnie to o tyle ciekawa historia, że Matysiak to chłopak z rodzinnych okolic mojej lubej. Przed etapem obiecałem mu, ze jak zaatakuje to coś o nim napiszemy w gazecie. I trzeba było dotrzymać słowa :-) Może dzisiaj pójdę do innego Polaka i zaproponuję mu w ten sposób akcję?
Inna sprawa, że dwa razy triumfowali koledzy naszych zawodników. Bozić ściga się w Vacansoleil z Michałem Gołasiem, Furlan w Lampre z Marcinem Sapą. Teraz kolej na kogoś z ISD (jeździ tam Bartosz Huzarski) i Liquigasu (gdzie jest Sylwester Szmyd i Maciej Bodnar).
Tym, których samo ściganie po polskich płaskich i dziurawych szosach nie bardzo interesuje polecam filmy przez kulis robione przez mojego kolegę redakcyjnego na sports.pl. To w pewnym sensie test tego pomysłu z wideo z wielkich imprez w Polsce. Podczas EuroBasketu we wrześniu ma być tego więcej.
Ten drugi zwyciężył drugi rok z rzędu w Białymstoku w podobnym stylu i opowiadał, że już na śniadaniu zapowiadał kolegom, że tak właśnie zrobi. Rzadko zdarzają się takie bliźniacze sukcesy, więc ten robi wrazenie. A Furlan to naprawdę uznany sprinter. Oprócz specjalizowania się w Tour de Pologne ma np. na koncie tegoroczny triumf na etapie Criterium le Dauphine Libere.
Ale dla polskich kibiców bohaterem dwóch pierwszych dni był Bartłomiej Matysiak, który został dogoniony przez peleton niespełna dwa kilometry przed metą. Dla mnie to o tyle ciekawa historia, że Matysiak to chłopak z rodzinnych okolic mojej lubej. Przed etapem obiecałem mu, ze jak zaatakuje to coś o nim napiszemy w gazecie. I trzeba było dotrzymać słowa :-) Może dzisiaj pójdę do innego Polaka i zaproponuję mu w ten sposób akcję?
Inna sprawa, że dwa razy triumfowali koledzy naszych zawodników. Bozić ściga się w Vacansoleil z Michałem Gołasiem, Furlan w Lampre z Marcinem Sapą. Teraz kolej na kogoś z ISD (jeździ tam Bartosz Huzarski) i Liquigasu (gdzie jest Sylwester Szmyd i Maciej Bodnar).
Tym, których samo ściganie po polskich płaskich i dziurawych szosach nie bardzo interesuje polecam filmy przez kulis robione przez mojego kolegę redakcyjnego na sports.pl. To w pewnym sensie test tego pomysłu z wideo z wielkich imprez w Polsce. Podczas EuroBasketu we wrześniu ma być tego więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz