(fot. ludwiczuk.pl)
Za TVN 24:
- Się ugadujemy k...a na 100 procent. Byłbyś wicestarostą, k...a - mówi na nagraniu senator PO (i prezes Polskiego Związku Koszykówki - przyp. Wojczyn) Roman Ludwiczuk do wałbrzyskiego radnego Longina Rosiaka. W ten sposób zachęca go do porzucenia kampanii Mirosława Lubińskiego, który w drugiej turze wyborów walczy o fotel prezydenta Wałbrzycha z kandydatem PO Piotrem Kruczkowskim. W środę do prokuratury zostało złożone w tej sprawie doniesienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na korupcji politycznej. - Mam wątpliwości co do rzetelności tego materiału. Proszę mi wierzyć, że jak przeczytałem ten tekst, jestem w szoku, że mógłbym aż tak przeklinać - tłumaczy Ludwiczuk.
W drugiej turze wyborów samorządowych w Wałbrzychu o fotel prezydenta miasta walczyć będzie Mirosław Lubiński startujący z Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej oraz należący do PO Piotr Kruczkowski. Kampanię tego pierwszego prowadzi m.in. Longin Rosiak, który 30 listopada zarejestrował kontrowersyjną rozmowę pochodzącym z okręgu wałbrzyskiego senatorem PO Romanem Ludwiczukiem.
Podczas ok. półtoragodzinnej rozmowy, używając wulgarnego języka, Ludwiczuk barwnie opisywał życie polityczne w Wałbrzychu i zaproponował radnemu stanowisko wicestarosty wałbrzyskiego, a jego żonie pracę w jednej ze spółek miejskich. W zamian za to, Rosiak miał wycofać się z prowadzenia kampanii wyborczej Lubińskiego.
Nagranie upublicznione przez rywala kandydata PO na prezydenta Wałbrzycha można przesłuchać pod poniższym linkiem>, a stenogram przeczytać na blogu dziennikarza Tomasza Machały.
Jeden z moich kolegów stwierdził tak:
Cytując zdanie padające podczas rozmowy “No i ch**, nie liczy się dziecko, nie liczy się żona k****, liczy się Platforma” – nasuwa się pytanie: czy tak samo liczy się polska koszykówka?
Rafał Tymiński, mój kolega z Przeglądu Sportowego pozwolił sobie w komentarzu na żart:
Skoro postępuje tak w rywalizacji o lokalne zaszczyty polityczne, to jakie jest prawdopodobieństwo, że w PZKosz zachowuje się identycznie? Odpowiedzi, klimatem i formą nawiązujące do stylu pana senatora, wybierzcie państwo sami...
A) W chu... duże
B) Takie kur... sobie
C) Żadne, zajeb... żadne
Ostateczna kompromitacja prezesa Ludwiczuka? Koniec szans na reelekcję? Obawiam się, że w naszym kraju coś takiego jak "ostateczna kompromitacja" nie istnieje, a w regionach średnio będzie ludzi interesowało, że Ludwiczuk klnie, skoro mogą dostać np. preferencyjną dziką kartę do PLK...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz