poniedziałek, 7 czerwca 2010

Człowiek z idealnym rzutem

“Ray Allen to jest gość. Zawsze powtarzam na treningach, że to jedyny człowiek na Ziemi, który ma technicznie idealny rzut do kosza.” - napisał mój znajomy trener na Twitterze po drugim meczu Los Angeles Lakers - Boston Celtics.

Niech nie obrażą się Reggie Miller, Peja Stojaković, Andrzej Pluta, Wadim Czeczuro, Łukasz Cegliński, a nawet Michael Jordan (wymieniam go tylko dlatego, że wiem od wspólnych znajomych, iż Mike czytuje mojego bloga). Ray Allen ma najbardziej “miękką kiść”, jaką widziałem za mojego żywota. Amerykanie mówią na to “sweet touch”. Sweet to słodki i dlatego pseudonim koszykarza Celtics pasuje tutaj idealnie. Sugar Ray (sugar czyli cukier) nie pochodzi jednak od jego “sweet touch”, tylko zostało odziedziczone po słynnym bokserze. Większości zapewne przyjdzie na myśl Ray Leonard, ale pierwszym, który “powiązał’ ksywkę Sugar z imieniem Ray był walczący w latach 50-tych niejaki Ray Robinson. Ok, przyznaję się. Wyczytałem to dopiero 15 minut temu.

Niezależnie od pochodzenia swojego pseudonimu Ray Allen wraz ze swoim rzutem zasługuje na podziw. Nie posunę się tak dlatego, by nagle stwierdzić, że jest moim ulubionym graczem, co wyczytałem dzisiaj w kilku różnych miejscach we wpisach spod klawiatur kilku różnych osób, których o to nie podejrzewałem. Nie jest, ale za wczoraj - szacunek.

Tak wyglądał poprzedni rekord trójek w jednej połowie meczu finałowego. Michael Jordan, 6 razy vs. Portland Trail Blazers, 1992 rok i wzruszenie ramionami: “panowie, chciałbym spudłować, ale nie umiem”.


Tak wygląda obecny rekord. Ray Allen, 7 razy vs. Los Angeles Lakers, 2010 rok.
Allen trafił siedem kolejnych rzutów w pierwszej połowie meczu w Staples Center, a ostatecznie Celtics wygrali 103:94 i jest 1-1 w serii.


W połowie rundy zasadniczej wydawało mi się, że nic już z tego Bostonu nie będzie, a Ray już nie wróci do najwyższej formy. Myliłem się. Z takim rzutem jest jak z jazdą na rowerze - nigdy się nie zapomina.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Rzeczywiście Ray Allen jest w tym elemencie fenomenalny, coraz bliżej mu do rekordu trójek Reggiego Millera. Jeśli chodzi o styl, ideał rzutu moim zdaniem najlepszym w historii jest Chris Mullin