- You saw me the first two months of the season when I was totally mentally broken. I wasn’t able to play and perform at the highest level. So I am really considering quitting this year, if I am going to have the same results next year - brzmiała wypowiedź Marcina Gortata dla strony Orlando Magic dotycząca występów w kadrze. Czyli po prostu: Gortat poważnie rozważa rezygnację z kadry.
I nagle okazuje się, że wcale nie o to Gortatowi chodziło. - Bardzo chcę pomóc reprezentacji podczas eliminacji do mistrzostw Europy. Moja wypowiedź dla oficjalnej strony Orlando Magic została trochę źle zrozumiana. Mówiąc o odpoczynku nie miałem na myśli rezygnacji z gry w reprezentacji Polski, tylko o zmęczeniu, jakie występuje po przygotowaniach do EuroBasketu, samych mistrzostwach Europy i długim sezonem w NBA - tłumaczy Gortat.
Nie wiem, czy autor wywiadu dla strony Magic przekręcił wypowiedź Gortata. Nie sądzę, by tak było, choć nie wykluczam.
Zastanawiające jest jednak co innego - który to już raz wypowiedzi Gortata powodują jakąś sprzeczność? Podczas EuroBasketu pisałem, że Gortat zaprzeczał sam sobie mówiąc o reprezentacji Serbii. Minęło kilka miesięcy i co? I np. całkiem niedawno Gortat stwierdzil w jednym z wywiadów, że w finale Konferencji Wschodniej jego Magic zagrają z Cleveland Cavaliers. A w innym wywiadzie powiedział, że rywalem będą Boston Celtics. Nikt nic nie przekręcił, wszystko jest nagrane.
Mam wrażenie, że albo Gortat nie zastanawia się nad wypowiedziami i mówi, co mu ślina na język (a czasami pisze na Twitterze) przyniesie. Albo po prostu mówi to, co rozmówca chce usłyszeć. W Orlando chcieli usłyszeć, że rozważa rezygnację z kadry. W Polsce, że chce grać w kadrze.
I jedno, i drugie wytłumaczenie nie świadczą o nim dobrze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz