7-13.5.2012
1. Tym razem 24 sekundy trochę opóźnione, ale czekałem do poniedziałkowego wieczora i wydarzeń w Zgorzelcu. Co się tak naprawdę stało od momentu pojawienia się informacji o tym, że Jacek Winnicki najprawdopodobniej poprowadzi w przyszłym sezonie CCC Polkowice do poniedziałkowego meczu kończącego przygodę Turowa z półfinałem? Szczegóły trudno ustalić, ale na pewno news nie spodobał się działaczom i zawodnikom, tym bardziej że szybko został potwierdzony. W dzień czwartego spotkania przeciwko Treflowi nie odbyła się nawet odprawa przedmeczowa. Z czyjej winy? Słyszałem rozmaite wersje, ale większość sugeruje, że to trener z niej zrezygnował. Nie dziwię się, że w tej sytuacji widowisko wyglądało tak tragicznie...
2. Trener Winnicki od dłuższego czasu balansował na krawędzi. Został trenerem żeńskiej kadry i zajmował się jej sprawami w trakcie pracy w Zgorzelcu. Potem jego osobą zainteresowało się CCC, a Winnicki dogadał się werbalnie odnośnie trenowania zespołu z Polkowic od nowego sezonu. To samo w sobie nie byłoby tragedią, ale sęk w tym, że w jego kontrakcie z Turowem była zawarta klauzula mówiąca o przedłużeniu umowy w przypadku awansu do finału. Wszyscy w Zgorzelcu uznali, że jego porozumienie z innym klubem oznacza brak wiary w skuteczną walkę o wygranie półfinału. A to wcale nie musiała być prawda - Winnicki mógł planować rozstanie z Turowem niezależnie od wyniku. Kontrakty da się przecież rozwiązać.
3. Jak oceniać sam fakt rozmów Winnickiego z CCC pod kątem moralnym? To drużyna z innej ligi niż Turów, więc nie widzę w tym nic złego. Tyle tylko, że w Zgorzelcu powinien postawić sprawę jasno - chcę zająć się drużyną żeńską w nowym sezonie, więc spodziewajcie się tego, że odchodzę. Zawodnicy powinni to wiedzieć.
4. Michael (Michał?) Łuczak, syn Waldemara ciekawie opisał własny punkt widzenia na blogu. Wpis już zniknął, ale znajdziecie go na forum basketa. Jeśli także stamtąd zniknie, to znajdziecie go tutaj. W skrócie - autor jest oburzony sytuacją.
5. Jeśli ktoś ma wątpliwości odnośnie reakcji graczy, to cytat z Konrada Wysockiego w przerwie je rozwiewa: ""Dużo mamy na głowie, dużo o tym myślimy, ale musimy grać w KOSZYKÓWKĘ!" Co na to kibice?
6. Co dalej? Mleko się rozlało, więc nie zdziwię się, jeśli w walce o brązowy medal Turów poprowadzi nie Winnicki, ale Mariusz Niedbalski.
7. Tak na marginesie - pojedynki trenerskie Jacek Winnicki (CCC) vs. Mirosław Noculak (Lotos) to będzie coś pięknego. Chyba wreszcie obejrzę PLKK.
8. W tym wszystkim umknęły nam wydarzenia na boisku. Ale - z całym szacunkiem dla Trefla - to nie sopocianie wygrali, ale rywale przegrali. Goście tylko wykorzystali swoją szansę. Naiwnie liczyłem na to, że w trudnej sytuacji zawodnicy zagrają "dla siebie", ale najwyraźniej mieli za mało czasu, by się pozbierać, brakło pewnie kogoś, kto potrafiłby zebrać cały zespół "do kupy".
9. Są osoby, które porównują do wydarzeń w Turowie sytuację w Prokomie. Portal 2takty.com podał informację o tym, że Saso Filipovski na pewno będzie trenerem zespołu z Gdyni w przyszłym sezonie. To niewykluczone, bo Filipovski faktycznie znajduje się wśród kandydatów. Nic jednak nie zostało jeszcze ostatecznie postanowione poza tym, że Andrzej Adamek nie pozostanie pierwszym trenerem po zakończeniu obecnych rozgrywek. Nikt tego nie powie oficjalnie, ale w zasadzie obydwie sprawy są constans od czasu, gdy Prokom opuścił Tomas Pacesas. Albo ktoś postanowił zaszarżować i puścić newsa w ciemno licząc, że się sprawdzi (popularna taktyka, też ją lubię) albo został wprowadzony w błąd. Nie moja sprawa, ale najważniejsze, że ani zawodnicy, ani Adamek nie mają prawa się obrażać. Ba! Wręcz przeciwnie. Grają o swoją przyszłość. Wspólnie.
10. Gortat a sprawa polska. Marcin dla PS mówi m.in.: "Chcę reprezentować kraj, będę go reprezentował." Ale dodaje także: "Muszę spełnić obowiązki w Polsce wobec moich partnerów. Gdy tylko zakończymy wszystkie projekty, to pojawię się na treningu reprezentacji Polski."
11. Nie znam aktualnego planu gortatowych campów, nie wiem też, które miasta zdecydowały się zapłacić za jego zorganizowanie. Rok temu obozy odbywały się w dniach 8-20 lipca. Zgrupowanie kadry ma ruszyć 13 lipca. Ciekaw jestem co się stanie, jeśli terminy się pokryją.
12. Spodziewam się w reprezentacji jednego, dwóch, może trzech chłopaków z rocznika 1993. Co prawda czeka ich turniej dywizji B mistrzostw Europy, ale ta impreza odbywa się w połowie lipca, przygotowania do niej będą krótkie, więc Mateusz Ponitka, Przemysław Karnowski i spółka będą mogli wypocząć w czerwcu.
13. Jakieś zaskoczenia w reprezentacji? Biorąc pod uwagę ubiegłoroczny skład teraz też na pewno będą. Kamil Chanas i Piotr Stelmach z Zastalu to duet, który zasłużył na docenienie, ale "Hasan" ma duża konkurencję na obwodzie, więc większe szanse daję Stelmachowi. A może Mateusz Jarmakowicz z AZS-u, który - ponoć - błysnął defensywnie przeciwko Prokomowi w ćwierćfinale?
14. David Logan teoretycznie może zagrać w tym roku w reprezentacji. Wszystko dlatego, że PZKosz umieścił go na liscie 32 zawodników zgłoszonej do FIBA, a sam zawodnik nie miał nic przeciwko. Ale na liście jest także Thomas Kelati i to on najprawdopodobniej znajdzie się wśród 20 graczy powołanych na zgrupowanie.
15. Trener Panathinaikosu Ateny Żeljko Obradović ciekawie wypowiedział się o Loganie : "Logan to mądry i sprytny zawodnik. Na pewno był przyzwyczajony do tego, że ofensywa była ustawiona pod niego w Polsce, ale tutaj mamy inny system i musiał się do niego dostosować. Udało mu się to całkiem nieźle. W zależności od przeciwnika ma określone zadania i wywiązuje się z nich. Robi to, czego od niego oczekuję i nie narzeka." Pytanie klucz - zasługa trenera czy kilku cyferek w kontrakcie?
16. Śląsk Wrocław awansował do I ligi po wygraniu finału ze Stalą w Ostrowie Wielkopolskim. Można się zastanawiać co by było, gdyby kontuzjowany nie był Wojciech Szawarski, ale niezależnie od tego Śląskowi należał się ten awans. Brawo Radosław Hyży (także za wypicie duszkiem sporej ilości szampana), brawo Norbert Kulon!
17. Tak jak już pisałem na Twitterze - gdybym był kibicem tego Śląska, to byłbym dumny. Fajna żywiołowa koszykówka, świetna atmosfera i dzika radość, czego chcieć więcej? Spory kontrast w porównaniu do niektórych ekip z wyższych szczebli.
18.
Szkoda, że nie ma nagrania z wcześniejszego podrzucania trenera Rafała Kalwasińskiego, który prawie został... wrzucony na kamerę.
19. Co dalej ze Śląskiem? Koszulki z napisem "Awans to dopiero początek!" sugerują wielkie plany, osoba byłego wicepremiera Grzegorza Schetyny na trybunach też. Dostać się sportową drogą do PLK nie będzie łatwo, chociaż nawet aktualny skład daje podstawy do awansu do play-off I ligi. Wzmocnienia? Może ktoś związany z Wrocławiem? Tylko kto? Robert Skibniewski, Kamil Chanas, Marcin Stefański... Nieeee, nie sądzę, by opuścili ekstraklasę.
20. Na trybunach zasiedli (no dobra, niektórzy stali) Kamil Chanas, Łukasz Majewski, Jacek Sułowski, Maciej Zieliński, Mateusz Ponitka. Do tego jeszcze kontuzjowany Wojciech Szawarski oraz Hyży, Łopatka, Cielebąk na parkiecie. Plejada gwiazd i osobistości jak na drugą ligę.
21. Kilka słów o wyróżniających się (w różny sposób) postaciach. Mirosław Łopatka ostatnim meczem zatarł kiepskie wrażenie z wielu wcześniejszych występów. Swoje zrobiły też jego centymetry, ale "Szufla" po prostu potrafił je wykorzystać i zniszczył rywali pod koszem. 18 punktów, 17 zbiórek, brawo. Ale czy podoła I lidze?
22. Tomasz Cielebąk grał końcówkę sezonu w Stali po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją i było to widać. Bardzo chciał, niewiele mógł. 0/6 z gry w czwartym meczu mówi wszystko. Ciekawe, czy będzie kontynuował karierę w przyszłym sezonie. Jeśli przepracuje okres przygotowawczy, to czemu nie?
23. Mariusz Matczak (brat Filipa z Zastalu) zdobył 30 punktów w niedzielnym spotkaniu. O ile się nie mylę wszystkie z odległości 4-5 metrów od kosza (wolne przecież też się rzuca z tego miejsca). Matczak to rzadki przypadek rozgrywającego, który naprawdę świetnie rzuca z półdystansu, ale w ogóle nie próbuje zza łuku. Niestety ma też inne braki - kiepska organizacja gry, przegląd pola, przeciętna defensywa. Pewnie dlatego nie może przebić się wyżej niż czołówka II ligi/doły I ligi.
24. W barażach Stal zagra na pewno z PWiK Piaseczno i powinna mieć przewagę pod koszem. Cielebąk nawet w takiej formie jest lepszym graczem od Wojciecha Bocianowskiego z PWiK, nie wspominając o innych, niespełna 2-metrowych podkoszowych piasecznian. W Stali są jeszcze Jakub Dryjański i Łukasz Olejnik i właśnie pod obręczą ostrowianie powinni szukać swojej szansy. PWiK to zespół biegający, a ograniczenie ich motoru napędowego Andrzeja Paszkiewicza i powstrzymanie rzucającego obwodu z Dominikiem Majewskim na czele to najważniejsze zadania w defensywie.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tomasz Cielebąk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tomasz Cielebąk. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 15 maja 2012
poniedziałek, 12 marca 2012
Sezon 11/12: Tydzień XXV w 24 sekundy
5-11.3.2012
1. Pewnie oczekujecie, że się pokajam za ubiegłotygodniowe słowa o przegranym sezonie Anwilu. Nie, jedno zwycięstwo to za mało, by nagle uwierzyć w wielki Anwil.
2. Napisałem wczoraj komentarz do PS na ten temat: "Przed meczem Anwilu z Zastalem wydawało się, że nie może on skończyć się inaczej, niż wygraną zielonogórzan. Ale teraz, gdy już wiemy, że włocławianie niemal rozgromili będącego w dobrej formie rywala, wszystko wydaje się takie... oczywiste. Zespół krytykowany przez media oraz kibiców, zawodnicy podejrzewani o konfliktowość oraz lekceważenie swoich obowiązków i... kilkanaście dni do zamknięcia okienka transferowego. Nie dziwię się, że wyglądający personalnie całkiem nieźle zespół zmobilizował się jak chyba jeszcze nigdy w tym sezonie. Zagraniczni koszykarze Anwilu nawet jeśli – nie wiem tego – mieliby w nosie wyniki drużyny, to jednak na pewno nie mają w nosie swoich pieniędzy. Kolejna kompromitacja mogłaby skutkować rewolucją kadrową we Włocławku, a znalezienie pracy w innym klubie w połowie marca to problem. To wszystko sprawia, że na razie ostrożnie podchodzę do cudownej przemiany. Poczekajmy, czy Anwil zagra kolejne dwa, trzy takie mecze. I nie chodzi o wynik, ale o zaangażowanie."
3. Anwil ma bilans 6-1, gdy Corsley Edwards rzuca co najmniej 20 punktów. Przegrał tylko... z Zastalem w rundzie zasadniczej.
4. Doniesienia z Włocławka mówią o tym, że zawodnicy usłyszeli kilka złośliwych okrzyków, niektórzy zostali wygwizdani. Słabo to wygląda, tym bardziej, że pod koniec spotkania już nikt nie gwizdał. Powiedzenie "łaska kibica na pstrym koniu jeździ" jest wszystkim znane, ale takie wydarzenia kiepsko świadczą o kibicach uważających się ponoć za najlepszych w Polsce. Anwil przegrał wysoko dwa wyjazdowe mecze z silnymi rywalami, a nie z ŁKS-em u siebie.
5. Wieczorem pojawi się rozmowa z Dardanem Berishą na temat kryzysu Anwilu. Będzie ciekawie.
6. Filip Matczak z Zastalu przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych. A gdzie mityczne "dawanie szans" obiecywane przez trenera Mihailo Uvalina?
7. Lider Zastalu Walter Hodge dopiero po raz piąty w tym sezonie rzucił 10 punktów lub mniej. Poprzednie cztery mecze Zastal wygrał. Możecie tego użyć w dyskusji na temat: co znaczy Zastal bez Hodge'a?
8. Trefl mimo ubiegłotygodniowej wpadki w Słupsku nadal jest numerem 1 w tej lidze.
9. Statystyki Filipa Dylewicza w drugiej fazie - średnio 24.3 punktu oraz 7 zbiórek. Klasa.
10. Tomas Pacesas został dyrektorem wykonawczym Zjednoczonej Ligi VTB. Czy ktoś jest zdziwiony kolejnym krokiem Litwina?
11. Jestem ciekaw jak będą wyglądały ewentualne rozmowy na temat współpracy z udziałem przedstawicieli ligi VTB i przedstawicieli PLK. Czyli np. Pacesasa z Jackiem Jakubowskim, Grzegorzem Bachańskim i/lub Adamem Romańskim. A może w ogóle do nich nie dojdzie?
12. Dariusz Szczubiał, trener Siarki Tarnobrzeg ma interesujące sposoby motywacji swoich zawodników. Wiele razy słyszeliśmy ostre słowa pod ich adresem i efekty były najczęściej pozytywne. W tym kontekście ostatnia wypowiedź nie dziwi. Ale: ”jeśli właściciele klubu powiedzą, że mam zostać do końca, to zostanę. Jeśli nie, to na pewno odejdę, ponieważ mnie to po prostu nie bawi” może być o krok za daleko. Z drugiej strony - Siarka i tak jest w trudnej sytuacji w walce o play-offy i być może potrzebuje wstrząsu. Z... trzeciej strony - był w tym sezonie już jeden trener, który się obraził.
13. Siarka ma dwa punkty mniej niż AZS Koszalin i Kotwica Kołobrzeg, zagra z tymi zespołami na wyjeździe i obecnie trudno sobie wyobrazić, żeby mogła awansować na 8. miejsce.
14. AZS jest zdecydowanym faworytem biorąc pod uwagę skład, trenera i osłabienia innych klubów. W środę w Warszawie teoretycznie wszystko poszło zgodnie z planem - akademicy wykorzystali braki rywala i pokonali go w końcówce. Ich gra mimo wszystko nie mogła napawać optymizmem, ale z drugiej strony konkurenci są po prostu słabsi...
15. Dialog meczu. Callistus Eziukwu pudłuje spod kosza i fauluje rywala przy zbiórce w ataku. Urlep: – What foul? Eziukwu: – I wanna rebound.
16. Zawsze podziwiałem szkoleniowców z Bałkanów za twórczą mieszankę kilku języków. Użyć w jednej wypowiedzi “ja pier...”, “piczku mater” i “my goodness” to sztuka.
17. Przeczytajcie prudnicką wersję turnieju półfinałowego mistrzostw Polski juniorów starszych. Nie sądzę, by zawodnicy kłamali, bo co im to daje? Nic. Błędy sędziowskie na poziomie II ligi (taki reprezentowali arbitrzy) zdarzają się zdecydowanie częściej niz w ekstraklasie, ale nagromadzenie ich w jednym meczu o takim ciężarze gatunkowym (dla zainteresowanych) wygląda dziwnie. Oczywiście nie ma żadnych dowodów na nielegalne działania. Każdy może sobie sam zinterpretować sytuację.
18. Turniej finałowy odbył się w Lublinie, a mecze pokaże lokalna telewizja. Świetnie. Ciekawe, czy gdyby awansował Smyk, to obejrzelibyśmy transmisje z Prudnika? Pewnie nie. To tak na marginesie.
19. Kolejna kontrowersja związana z MP do lat 20. W ŁKS-ie nie mogli wystąpić Michał Michalak i Jarosław Zyskowski. Dlaczego? Bo nie byli zgłoszeni w terminie na początku sezonu. Okej, przepisy są przepisami. Tyle tylko, że równocześnie każdy zespół mógł dobrać sobie... dwóch graczy z innych, wyeliminowanych drużyn ze swojego regionu.
20. Można się spierać, czy występy Zyskowskiego i szczególnie Michalaka przeciwko rówieśnikom mają obecnie sens, bo to zawodnicy na poziomie ekstraklasy i nie powinni tracić czasu na rywalizację ze słabszymi u siebie. Ale tu nawet nie chodzi o konkretnych graczy, lecz o samą zasadę - to samo mogło dotknąć kogoś, komu byłoby to bardziej potrzebne.
21. Kolejna reguła, z którą mam problem - ograniczenie występów w rozgrywkach do lat 20 do roczników 1992-1995. Wiem, że ma to zapobiec nadmiernej eksploatacji młodszych, ale doprowadza do sytuacji absurdalnych. Bracia Zywertowie, Wojciech Majchrzak, Szymon Szymański - wszyscy mogli występować w II lidze przeciwko seniorom, dwaj pierwsi radzili sobie na tym poziomie co najmniej przyzwoicie. Po rozwiązaniu drugoligowej drużyny mogą grać tylko w ekipie kadetów, co ma sens podobny do tego, co mecze Michalaka z juniorami starszymi. Gdyby mogli rywalizować z 20-latkami, to klub mógłby wystawić zespół w tej kategorii, a kilku starszych zawodników też skorzystałoby na takim rozwiązaniu. Moja sugestia - pozwólcie 15-latkom na grę w kategorii juniora starszego pod warunkiem, że to dla nich jedyna (albo jedna z dwóch) drużyna młodzieżowa. Przepisy powinny być na tyle elastyczne, by nie szkodzić nikomu. Albo zaszkodzić jak najmniejszej liczbie osób.
22. Ubolewam nad tą sytuacją, bo duet prawdopodobnie najbardziej utalentowanych zawodników rocznika 1996 od połowy stycznia do połowy kwietnia (półfinały mistrzostw Polski kadetów) nie rozegra żadnego "porządnego" spotkania, może jedno z najgroźniejszym lokalnym rywalem Polonią w jej hali. Owszem, jest w tym duża wina klubu, ale nie tylko.
23.
Tego gościa zapewne kojarzycie. Alejandro Abrines, MVP ubiegłorocznych mistrzostw Europy do lat 18 w Polsce, zdobył 31 punktów dla swojej Unicaji Malaga w meczu ligi hiszpańskiej. We Wrocławiu był bardzo dobry, ale wcale nie duuużo lepszy od Michała Michalaka czy Mateusza Ponitki.
24. Prawie rok trwała przerwa w grze Tomasza Cielebąka. Skomplikowany uraz kości udowej sprawił, że były reprezentant Polski i niedoszły koszykarz Anwilu w obecnym sezonie pierwszy mecz od kwietnia 2011 rozegrał dopiero 11 marca 2012. W drugoligowej Stali Ostrów Wielkopolski.
1. Pewnie oczekujecie, że się pokajam za ubiegłotygodniowe słowa o przegranym sezonie Anwilu. Nie, jedno zwycięstwo to za mało, by nagle uwierzyć w wielki Anwil.
2. Napisałem wczoraj komentarz do PS na ten temat: "Przed meczem Anwilu z Zastalem wydawało się, że nie może on skończyć się inaczej, niż wygraną zielonogórzan. Ale teraz, gdy już wiemy, że włocławianie niemal rozgromili będącego w dobrej formie rywala, wszystko wydaje się takie... oczywiste. Zespół krytykowany przez media oraz kibiców, zawodnicy podejrzewani o konfliktowość oraz lekceważenie swoich obowiązków i... kilkanaście dni do zamknięcia okienka transferowego. Nie dziwię się, że wyglądający personalnie całkiem nieźle zespół zmobilizował się jak chyba jeszcze nigdy w tym sezonie. Zagraniczni koszykarze Anwilu nawet jeśli – nie wiem tego – mieliby w nosie wyniki drużyny, to jednak na pewno nie mają w nosie swoich pieniędzy. Kolejna kompromitacja mogłaby skutkować rewolucją kadrową we Włocławku, a znalezienie pracy w innym klubie w połowie marca to problem. To wszystko sprawia, że na razie ostrożnie podchodzę do cudownej przemiany. Poczekajmy, czy Anwil zagra kolejne dwa, trzy takie mecze. I nie chodzi o wynik, ale o zaangażowanie."
3. Anwil ma bilans 6-1, gdy Corsley Edwards rzuca co najmniej 20 punktów. Przegrał tylko... z Zastalem w rundzie zasadniczej.
4. Doniesienia z Włocławka mówią o tym, że zawodnicy usłyszeli kilka złośliwych okrzyków, niektórzy zostali wygwizdani. Słabo to wygląda, tym bardziej, że pod koniec spotkania już nikt nie gwizdał. Powiedzenie "łaska kibica na pstrym koniu jeździ" jest wszystkim znane, ale takie wydarzenia kiepsko świadczą o kibicach uważających się ponoć za najlepszych w Polsce. Anwil przegrał wysoko dwa wyjazdowe mecze z silnymi rywalami, a nie z ŁKS-em u siebie.
5. Wieczorem pojawi się rozmowa z Dardanem Berishą na temat kryzysu Anwilu. Będzie ciekawie.
6. Filip Matczak z Zastalu przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych. A gdzie mityczne "dawanie szans" obiecywane przez trenera Mihailo Uvalina?
7. Lider Zastalu Walter Hodge dopiero po raz piąty w tym sezonie rzucił 10 punktów lub mniej. Poprzednie cztery mecze Zastal wygrał. Możecie tego użyć w dyskusji na temat: co znaczy Zastal bez Hodge'a?
8. Trefl mimo ubiegłotygodniowej wpadki w Słupsku nadal jest numerem 1 w tej lidze.
9. Statystyki Filipa Dylewicza w drugiej fazie - średnio 24.3 punktu oraz 7 zbiórek. Klasa.
10. Tomas Pacesas został dyrektorem wykonawczym Zjednoczonej Ligi VTB. Czy ktoś jest zdziwiony kolejnym krokiem Litwina?
11. Jestem ciekaw jak będą wyglądały ewentualne rozmowy na temat współpracy z udziałem przedstawicieli ligi VTB i przedstawicieli PLK. Czyli np. Pacesasa z Jackiem Jakubowskim, Grzegorzem Bachańskim i/lub Adamem Romańskim. A może w ogóle do nich nie dojdzie?
12. Dariusz Szczubiał, trener Siarki Tarnobrzeg ma interesujące sposoby motywacji swoich zawodników. Wiele razy słyszeliśmy ostre słowa pod ich adresem i efekty były najczęściej pozytywne. W tym kontekście ostatnia wypowiedź nie dziwi. Ale: ”jeśli właściciele klubu powiedzą, że mam zostać do końca, to zostanę. Jeśli nie, to na pewno odejdę, ponieważ mnie to po prostu nie bawi” może być o krok za daleko. Z drugiej strony - Siarka i tak jest w trudnej sytuacji w walce o play-offy i być może potrzebuje wstrząsu. Z... trzeciej strony - był w tym sezonie już jeden trener, który się obraził.
13. Siarka ma dwa punkty mniej niż AZS Koszalin i Kotwica Kołobrzeg, zagra z tymi zespołami na wyjeździe i obecnie trudno sobie wyobrazić, żeby mogła awansować na 8. miejsce.
14. AZS jest zdecydowanym faworytem biorąc pod uwagę skład, trenera i osłabienia innych klubów. W środę w Warszawie teoretycznie wszystko poszło zgodnie z planem - akademicy wykorzystali braki rywala i pokonali go w końcówce. Ich gra mimo wszystko nie mogła napawać optymizmem, ale z drugiej strony konkurenci są po prostu słabsi...
15. Dialog meczu. Callistus Eziukwu pudłuje spod kosza i fauluje rywala przy zbiórce w ataku. Urlep: – What foul? Eziukwu: – I wanna rebound.
16. Zawsze podziwiałem szkoleniowców z Bałkanów za twórczą mieszankę kilku języków. Użyć w jednej wypowiedzi “ja pier...”, “piczku mater” i “my goodness” to sztuka.
17. Przeczytajcie prudnicką wersję turnieju półfinałowego mistrzostw Polski juniorów starszych. Nie sądzę, by zawodnicy kłamali, bo co im to daje? Nic. Błędy sędziowskie na poziomie II ligi (taki reprezentowali arbitrzy) zdarzają się zdecydowanie częściej niz w ekstraklasie, ale nagromadzenie ich w jednym meczu o takim ciężarze gatunkowym (dla zainteresowanych) wygląda dziwnie. Oczywiście nie ma żadnych dowodów na nielegalne działania. Każdy może sobie sam zinterpretować sytuację.
18. Turniej finałowy odbył się w Lublinie, a mecze pokaże lokalna telewizja. Świetnie. Ciekawe, czy gdyby awansował Smyk, to obejrzelibyśmy transmisje z Prudnika? Pewnie nie. To tak na marginesie.
19. Kolejna kontrowersja związana z MP do lat 20. W ŁKS-ie nie mogli wystąpić Michał Michalak i Jarosław Zyskowski. Dlaczego? Bo nie byli zgłoszeni w terminie na początku sezonu. Okej, przepisy są przepisami. Tyle tylko, że równocześnie każdy zespół mógł dobrać sobie... dwóch graczy z innych, wyeliminowanych drużyn ze swojego regionu.
20. Można się spierać, czy występy Zyskowskiego i szczególnie Michalaka przeciwko rówieśnikom mają obecnie sens, bo to zawodnicy na poziomie ekstraklasy i nie powinni tracić czasu na rywalizację ze słabszymi u siebie. Ale tu nawet nie chodzi o konkretnych graczy, lecz o samą zasadę - to samo mogło dotknąć kogoś, komu byłoby to bardziej potrzebne.
21. Kolejna reguła, z którą mam problem - ograniczenie występów w rozgrywkach do lat 20 do roczników 1992-1995. Wiem, że ma to zapobiec nadmiernej eksploatacji młodszych, ale doprowadza do sytuacji absurdalnych. Bracia Zywertowie, Wojciech Majchrzak, Szymon Szymański - wszyscy mogli występować w II lidze przeciwko seniorom, dwaj pierwsi radzili sobie na tym poziomie co najmniej przyzwoicie. Po rozwiązaniu drugoligowej drużyny mogą grać tylko w ekipie kadetów, co ma sens podobny do tego, co mecze Michalaka z juniorami starszymi. Gdyby mogli rywalizować z 20-latkami, to klub mógłby wystawić zespół w tej kategorii, a kilku starszych zawodników też skorzystałoby na takim rozwiązaniu. Moja sugestia - pozwólcie 15-latkom na grę w kategorii juniora starszego pod warunkiem, że to dla nich jedyna (albo jedna z dwóch) drużyna młodzieżowa. Przepisy powinny być na tyle elastyczne, by nie szkodzić nikomu. Albo zaszkodzić jak najmniejszej liczbie osób.
22. Ubolewam nad tą sytuacją, bo duet prawdopodobnie najbardziej utalentowanych zawodników rocznika 1996 od połowy stycznia do połowy kwietnia (półfinały mistrzostw Polski kadetów) nie rozegra żadnego "porządnego" spotkania, może jedno z najgroźniejszym lokalnym rywalem Polonią w jej hali. Owszem, jest w tym duża wina klubu, ale nie tylko.
23.
Tego gościa zapewne kojarzycie. Alejandro Abrines, MVP ubiegłorocznych mistrzostw Europy do lat 18 w Polsce, zdobył 31 punktów dla swojej Unicaji Malaga w meczu ligi hiszpańskiej. We Wrocławiu był bardzo dobry, ale wcale nie duuużo lepszy od Michała Michalaka czy Mateusza Ponitki.
24. Prawie rok trwała przerwa w grze Tomasza Cielebąka. Skomplikowany uraz kości udowej sprawił, że były reprezentant Polski i niedoszły koszykarz Anwilu w obecnym sezonie pierwszy mecz od kwietnia 2011 rozegrał dopiero 11 marca 2012. W drugoligowej Stali Ostrów Wielkopolski.
poniedziałek, 10 stycznia 2011
Komu ufać i nie ufać w Tauron Basket Lidze?
![]() |
fot. Grzegorz Bereziuk (plk.pl) |
Nie ma co się dziwić, że litewskiemu trenerowi na chwilę mocniej zabiło serce. Statystyki pokazują, że Białek to zawodnik, który w tym sezonie w końcówkach kompletnie się nie sprawdza. Na szczęście Leończyk jest na drugim biegunie - jemu można zaufać, jak mało komu.
Pomysł na poniższe statystyki pojawił się w mojej głowie już kilka tygodni temu, gdy na stronie plk.pl pojawiła się rubryka akcja-po-akcji. W porównaniu to statystyk drużynowych obrony i ataku oraz indywidualnych statystyk strzeleckich to zadanie było nieco trudniejsze. Chciałem skończyć obliczenia przed startem rundy rewanżowej, ale brakło mi czasu/chęci. "Na szczęście" z pomocą przyszła mi choroba. Przesiedziałem kilka dni w domu i oprócz oglądania w kółko meczów NBA m.in. policzyłem, jak w końcówkach spotkań radzą sobie koszykarze Tauron Basket Ligi w sezonie 2010/2011.
Tzw. clutch stats (kolejny termin trudny do przetłumaczenia) są popularne w NBA, dlatego skorzystałem z metodologii 82games.com. Serwis ten bierze pod uwagę osiągnięcia zawodników w ostatnich 5 minutach czwartej kwarty i dogrywkach, gdy przewaga jednej z drużyn nie jest większa niż 5 punktów. I tu powstaje problem - a co się dzieje, gdy np. 5 minut przed końcem jest remis, ale po kilku akcjach zespół gospodarzy odskakuje na 10 "oczek"? 82games.com tego nie precyzuje. Dlatego postanowiłem wprowadzić własne zasady - liczę statystyki graczy w meczach, w których w ostatnich 5 minutach czwartej kwarty różnica między drużynami nie była większa niż 5 punktów od momentu, gdy taka różnica powstała.
Za przykład niech posłuży spotkanie Polonia Warszawa - Kotwica Kołobrzeg. Polonia miała sporą przewagę (dwie minuty przed końcem jeszcze 76:63), ale seria trafień gości zniwelowała różnicę do 5 "oczek" 51 sekund przed końcem (78:73). W związku z tym w moich statystykach ujęte jest tylko 51 sekund. Inny przykład: mecz Polpharma Starogard Gdański - Siarka Tarnobrzeg. 5 minut przed końcem gospodarze prowadzą 72:71, ale potem odskakują i wygrywają mecz 84:75. Mimo to w statystykach ujęte jest całe 5 minut. Wiem, że nie jest to idealny sposób i można by kończyć liczenie, gdy przewaga wzrasta powyżej granicy 5 punktów, ale co wtedy zrobić z meczem, w którym np. przewaga waha się ciągle między 4 a 6 "oczek"? Liczyć co drugą akcję? Bez sensu.
Jeszcze jedno zastrzeżenie przed podaniem statystyk. Na PLK.pl brakuje niestety akcja-po-akcji z meczów PBG Basket Poznań - Zastal Zielona Góra oraz Siarka Tarnobrzeg - PBG Basket Poznań, więc z oczywistych względów zostało one pominięte.
Liczba meczów z zaciętymi końcówkami rozegranych przez poszczególne drużyny:
1. PBG Basket Poznań 10 (bilans 3-7)
2. Kotwica Kołobrzeg 8 (2-6)
3. Energa Czarni Słupsk 7 (6-1)
4. Turów Zgorzelec 7 (5-2)
5. Trefl Sopot 7 (4-3)
6. Anwil Włocławek 7 (2-5)
7. Polonia Warszawa 6 (3-3)
Zastal Zielona Góra 6 (3-3)
9. Polpharma Starogard Gdański 6 (2-4)
10. AZS Koszalin 5 (3-2)
11. Siarka Tarnobrzeg 5 (2-3)
12. Asseco Prokom Gdynia 2 (2-0)
Komentarz: Najciekawsze w tym zestawieniu są dwa zespoły: Anwil i Kotwica. Oba mogłyby być zdecydowanie wyżej w tabeli, gdyby lepiej rozgrywały końcówki. To dziwi szczególnie w przypadku Anwilu, który ma przecież wielu dośwadczonych graczy...
Liczba graczy używanych przez poszczególne drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Kotwica 12
PBG 12
Polpharma 12
4. Prokom 10
Anwil 10
Turów 10
7. AZS 9
Czarni 9
Polonia 9
Siarka 9
Trefl 9
Zastal 9
Komentarz: Dodając do tego w sumie niecałe 4 minuty Szawarskiego i Pabiana w Czarnych oraz Kwiatkowskiego i Krajewskiego w Polonii widać, że w Warszawie i Słupsku trenerzy są najbardziej przekonani, kto powinien przebywać na boisku w decydujących akcjach.
![]() |
fot. Grzegorz Bereziuk (plk.pl) |
1. T.Thomas Turów 00:44:58
2. Scott Kotwica 00:42:36
3. Wysocki Turów 00:42:28
4. Brkić Turów 00:41:29
5. Fisher Kotwica 00:39:05
6. E.Miller PBG 00:37:48
7. Bennerman Czarni 00:37:42
8. Białek Czarni 00:36:57
9. Cesnauskis Czarni 00:36:23
10. Leończyk Czarni 00:33:08
Komentarz: Gracze Turowa na czele nie dziwią, bo z ich siedmiu zaciętych spotkań trzy kończyły się dogrywkami. Czterech koszykarzy Czarnych potwierdza wcześniejszą tezę dotyczącą zdecydowania trenera Adomaitisa. Miller, Scott i Fisher są wysoko, bo ich drużyny rozegrały najwięcej takich meczów. Z ciekawostek: na drugim końcu listy są Krajewski z Polonii (6 sekund) i Eldridge z Prokomu (12 sekund).
Najwięcej punktów zdobytych przez koszykarzy w zaciętych końcówkach (kolejno czas i punkty):
1. Scott Kotwica 00:42:36 50
2. T.Thomas Turów 00:44:58 28
3. Bennerman Czarni 00:37:42 25
4. Wysocki Turów 00:42:28 24
5. E.Miller PBG 00:37:48 23
6. Cesnauskis Czarni 00:36:23 21
7. Fisher Kotwica 00:39:05 21
8. Brkić Turów 00:41:29 21
9. Cielebąk Polpharma 00:22:12 20
10. P.Miller Anwil 00:28:05 19
Komentarz: Czołówka nie dziwi, ale lepiej wstrzymać się z komentarzem do kolejnych statystyk.
Przeliczanie średniej punktów na mecz w przypadku tych statystyk jest bezsensowne, bo "mecz" może tu trwać i 51 sekund, i 10 minut (wyjaśnienie wyżej). Dlatego wzorem NBA i 82games.com przeliczymy statystyki na 40 minut (w NBA 48, ale u nas spotkanie jest krótsze). Dodatkowo zastrzeżenie - by znaleźć się w poniższych statystykach zawodnik musiał rozegrać w końcówkach co najmniej 10 minut.
Punkty na 40 minut zdobyte przez koszykarzy w zaciętych końcówkach (co najmniej 10 minut gry):
1. Scott Kotwica 46,9
2. Cielebąk Polpharma 36,0
3. Śnieg AZS 34,5
4. Gustas Trefl 34,3
5. Ewing Prokom 32,0
6. P.Miller Anwil 27,1
7. Bennerman Czarni 26,5
8. T.Thomas Turów 24,9
9. E.Miller PBG 24,3
10. Thompson Anwil 24,0
Ranking evaluation na 40 minut w zaciętych końcówkach (co najmniej 10 minut gry):
1. Cielebąk Polpharma 41,4
2. Scott Kotwica 41,3
3. Easley Polonia 37.8
4. Wysocki Turów 34,9
5. Śnieg AZS 34,5
6. Leończyk Czarni 31,4
7. Jovanović Anwil 31,0
8. P.Miller Anwil 29,9
9. Surmacz PBG 27,6
10. Djurić Kotwica 26,5
Komentarz: Scott to główna opcja ofensywna Kotwicy i w końcówkach większość akcji przechodzi właśnie przez jego ręce. Nic dziwnego, że zdobywa najwięcej punktów. Jakie są tego efekty? Różne. Turowowi rzucił w końcówce czwartej kwarty i dogrywce 17 "oczek", a Kotwica wygrała. W końcówce meczu z Siarką miał 11 punktów i 5 zbiórek, a Kotwica przegrała. Wniosek? Powodzenie kołobrzeżan nie zależy tylko od niego. Wysokie miejsca Śniega to głównie zasługa niedawnego spotkania z Treflem, ale także wcześniej w spotkaniach z Kotwicą i Anwilem był skuteczny w ważnych momentach. Mimo to w sumie w "crunch time" rozegrał niespełna 13 minut. Może warto bardziej mu zaufać? Dobre statystyki Easleya to nie tylko zwycięski wsad przeciwko Anwilowi. Z drugiej strony - Amerykanin w końcówkach grał krótko, bo nieco ponad 10 minut. Co innego Cielebąk, a przede wszystkim Leończyk i Wysocki. Oni dostają dużo czasu w decydujących chwilach, trafiają, zbierają i wykonują ważne akcje. W ich przypadku polecam też poniższą statystykę skuteczności...
Skuteczność za 2 w zaciętych końcówkach (więcej niż 5 rzutów oddanych):
1. Leończyk Czarni 87,5%
2. Wysocki Turów 83,3%
3. Tica PBG 80,0%
4. P.Miller Anwil 72,7%
5. Nana Polonia 62,5%
6. Scott Kotwica 57,1%
7. Truscott Siarka 50,0%
8. Jovanović Anwil 44,4%
9. Wiśniewski PBG 44,4%
10. Fisher Kotwica 41,7%
Skuteczność za 3 w zaciętych końcówkach (więcej niż 3 rzuty oddane):
1. Cesnauskis Czarni 80,0%
2. Sarzało Kotwica 75,0%
3. T.Thomas Turów 70,0%
4. Brkić Turów 60,0%
5. Cielebąk Polpharma 57,1%
6. Wall Siarka 50,0%
7. Fisher Kotwica 50,0%
8. Thompson Anwil 50,0%
9. Bennerman Czarni 44,4%
10. Hinson Polonia 36,4%
Skuteczność z gry w zaciętych końcówkach (więcej niż 5 rzutów oddanych):
1. Leończyk Czarni 87,5%
2. Wysocki Turów 83,3%
3. Tica PBG 80,0%
4. Cielebąk Polpharma 72,7%
5. P.Miller Anwil 72,7%
6. Cesnauskis Czarni 50,0%
7. Harris Kotwica 50,0%
8. Okafor PBG 50,0%
9. Ewing Prokom 50,0%
10. Truscott Siarka 50,0%
Komentarz: I tak jak wyżej - imponują szczególnie Cielebąk, Wysocki i Leończyk, którzy mają bardzo pewną rękę w końcówkach (inna sprawa, że ten ostatni rzuca głównie spod kosza). Prawie nie myli się także Paul Miller z Anwilu. Zwraca uwagę także 70% z dystansu (7/10!) Toreya Thomasa z Turowa, który za 2 ma skuteczność 2/14! A w całym sezonie rzuca z dystansu z 32% celności.
Skuteczność za 1 w zaciętych końcówkach (więcej niż 5 rzutów oddanych):
1. Scott Kotwica 100,0% (14/14)
2. E.Miller PBG 87,5% (7/8)
3. Jackson Turów 87,5% (7/8)
4. Koljević Turów 86,7% (13/15)
5. Berisha Anwil 85,7% (6/7)
6. Cesnauskis Czarni 83,3% (5/6)
7. Milicić AZS 83,3% (5/6)
8. Śnieg AZS 83,3% (5/6)
9. Goffney Siarka 83,3% (5/6)
10. Jovanović Anwil 71,4% (5/7)
Komentarz: Wyżej wymienionych lepiej nie faulować w końcówkach, bo wiadomo, że raczej się nie pomylą. Scott w sezonie ma zaledwie 79%, a w kluczowych momentach nie spudłował.
Średnia zbiórek na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 10 minut rozegranych):
1. Jovanović Anwil 18,9
2. Easley Polonia 18,9
3. Kinloch AZS 17,5
4. Wysocki Turów 17,0
5. Truscott Siarka 15,1
![]() |
fot. Grzegorz Bereziuk (plk.pl) |
1. Skibniewski Polpharma 8,2
2. Pringle Siarka 8,0
3. Thompson Anwil 7,4
4. Hodge Zastal 7,1
5. T.Thomas Turów 7,1
Średnia przechwytów na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 10 minut rozegranych):
1. Dłoniak Zastal 5,2
2. Waczyński Trefl 4,0
3. C.Thomas Anwil 3,8
4. Ljubotina Trefl 3,6
5. Surmacz PBG 3,5
Komentarz: Okazuje się, że Skibniewski nie ma gorącej głowy i nawet w meczu "na styku" umie znaleźć wolnego kolegę. Znowu wysoko jest Torey Thomas - chyba trener Jacek Winnicki powinien mu powiedzieć: w końcówkach rzucaj za 3 albo oddawaj :-)
Po statystykach, które przedstawiały zawodników w pozytywnym świetle czas na kilka negatywnych.
Średnia strat na 40 minut w zaciętych końcówkach (minimum 10 minut rozegranych):
1. Ewing Prokom 9,6
2. Raczyński Zastal 7,6
3. Hodge Zastal 7,1
4. Gustas Trefl 6,9
5. Frazier AZS 6,4
6. Nowakowski Polonia 6,2
7. Chanas Polpharma 6,1
8. Berisha Anwil 6,0
9. M.Hicks Polpharma 5,5
10. Tomaszek Turów 5,3
Komentarz: Cakiem słusznie w Treflu w końcówkach częściej rozgrywa Lorinza Harrington, a nie Giedrius Gustas. Ten drugi co prawda trafia, ale często traci piłkę. Najlepszym przykładem jest końcówka meczu w Zielonej Górze. Ale rozgrywający Zastalu Walter Hodge wcale nie jest lepszy - w tym samym spotkaniu też miał dwa błędy w ostatniej minucie.
Najgorsza skuteczność z gry w końcówkach (więcej niż 5 rzutów oddanych):
1. M.Hicks Polpharma 12,5% (1/8) 43%
2. Pringle Siarka 14,3% (1/7) 42%
3. Goffney Siarka 14,3% (1/7) 40%
4. Kikowski Trefl 16,7% (2/12) 43%
5. Hawkins PBG 16,7% (1/6) 42%
6. Białek Czarni 16,7% (1/6) 46%
7. Harrington Trefl 16,7% (1/6) 29%
8. Zigeranović Turów 16,7% (1/6) 53%
9. Jackson Turów 22,2% (2/9) 49%
10. Pluta Anwil 25,0% (3/12) 50%
Komentarz: Tutaj obok skuteczności w końcówkach podałem skuteczność w sezonie. Zadziwiająca jest przede wszystkim obecność w tym gronie weterana Pluty, która w całym meczu trafia co drugi rzut, a w końcówkach zaledwie co czwarty. Czyżby koszykarz Anwilu nie był już takim pewniakiem jak w poprzednich latach? A może zawsze miał taką dysproporcję tylko nikt tego nie policzył? :)
Najgorsza skuteczność wolnych w końcówkach (więcej niż 5 rzutów oddanych):
1. Białek Czarni 16,7% (1/6) 80%
2. Nana Polonia 30,0% (3/10) 63%
3. Hawkins PBG 37,5% (3/8) 50%
4. P. Miller Anwil 50,0% (3/6) 70%
5. Tomaszek Turów 50,0% (3/6) 48%
6. Nowakowski Polonia 50,0% (3/6) 69%
7. Thompson Anwil 50,0% (5/10) 60%
8. Blassingame Czarni 52,6% (10/19) 70%
9. Wysocki Turów 57,1% (4/7) 73%
10. Bennerman Czarni 58,3% (7/12) 65%
Komentarz: Katastrofalna skuteczność Nany daje dużo do myślenia trenerom drużyn, które będą grały z Polonią w najbliższych tygodniach. A rywale Czarnych chyba powinni stosować taktykę "Hack-A-Nybody" ;-)
![]() |
fot. Grzegorz Bereziuk (plk.pl) |
1. M.Hicks Polpharma -5,5
2. Zigeranović Turów -3,6
3. Chodkiewicz Zastal -3,1
4. Sroka AZS -2,3
5. Kikowski Trefl -1,7
6. Raczyński Zastal 0,0
7. Hawkins PBG 1,4
8. Zabłocki Kotwica 2,5
9. Sikora Kotwica 2,9
10. Hrycaniuk Prokom 3,4
Komentarz: 1/8 z gry, 2 zbiórki i 3 straty to dorobek Michaela Hicksa w niespełna 22 minuty. Jedyny swój rzut trafił we Włocławku, gdzie Polpharma wygrała. Poza tym był na parkiecie w końcówkach meczów w Tarnobrzegu i Zgorzelcu oraz u siebie z PBG i Czarnymi. Efekt? Komplet porażek. Trener Zoran Sretenović już się chyba zorientował o co chodzi - w 12. kolejce przeciwko Siarce u siebie Hicksa nie było w końcówce na boisku, a Polpharma wygrała ostatnie 5 minut 12:4. Tymczasem trener PBG Milija Bogićević powinien pomyśleć o zmianie rozgrywającego, bo Cliff Hawkins "partoli" mecz za meczem. Nawet ostatnio w trakcie wygranej w Kołobrzegu spudłował 3 z 4 wolnych w końcówce. Ciekawy przypadek to Paweł Kikowski - kompletnie zawalił spotkania z Prokomem i Polonią u siebie, "przespał" konfrontacje z Anwilem i PBG, a ostatnio w Koszalinie praktycznie sam ratował zespół w czwartej kwarcie mając 5 punktów i 2 asysty w końcówce.
Statystyki pokazują, że jeśli zrobić ranking najbardziej i najmniej zaufanych graczy to w tym pierwszym w czołówce byliby Paweł Leończyk z Czarnych, Konrad Wysocki z Turowa, Tomasz Cielebąk z Polpharmy, Paul Miller z Anwilu i chyba mimo wszystko Ted Scott z Kotwicy. W drugim: Zbigniew Białek z Czarnych, Michael Hicks z Polpharmy, Harding Nana z Polonii oraz Cliff Hawkins z PBG.
A jak to wygląda drużynowo?
Punkty na 40 minut zdobyte przez drużyny w zaciętych końcówkach:
1. Turów 94,7
2. Czarni 91,0
3. Kotwica 90,3
4. Anwil 89,1
5. Trefl 78,0
6. Polpharma 76,6
7. Prokom 74,7
8. PBG 74,3
9. AZS 72,0
10. Polonia 69,6
11. Siarka 69,6
12. Zastal 45,8
Skuteczność drużyn z gry w zaciętych końcówkach
1. Kotwica 47,3%
2. Czarni 47,3%
3. Turów 44,0%
4. Prokom 42,9%
5. Polpharma 40,9%
6. Anwil 39,3%
7. AZS 38,2%
8. Polonia 36,4%
9. PBG 36,2%
10. Siarka 34,2%
11. Trefl 33,3%
12. Zastal 33,3%
Skuteczność drużyn za 1 w zaciętych końcówkach
1. Polpharma 88,9%
2. Kotwica 79,2%
3. Siarka 77,3%
4. Prokom 75,0%
5. Zastal 75,0%
6. Trefl 73,1%
7. Anwil 71,1%
8. Turów 70,8%
9. AZS 68,2%
10. PBG 58,8%
11. Czarni 54,4%
12. Polonia 40,9%
Komentarz: Zabrakło mi już energii, by przeliczyć punkty na 100 posiadań, ale i tak widać kilka ciekawych rzeczy. Zastal w ostatnich minutach jest bardzo nieskuteczny i nawet jeśli wygrywa, to dzięki wypracowanej wcześniej przewadze (np. z Treflem). Polonia swoje nikłe porażki "zawdzięcza" głównie katastrofalnej skuteczności rzutów wolnych (Nana 3/10, Nowakowski 3/6, Kwiatkowski 1/4). Najdziwniejszy przypadek to Kotwica. Ten zespół jako jedyny ma w końcówkach lepsza skuteczność niż w całym sezonie, a mimo to zdecydowaną większość zaciętych meczów przegrał. Albo szwankuje obrona albo wcześniej powstają straty nie do odrobienia...
I na koniec jeszcze jedna klasyfikacja - Stosunek liczby rzutów za 3 punkty do rzutów za 2 punkty:
1. Polpharma 0,76
2. Trefl 1,05
3. AZS 1,13
4. Polonia 1,38
5. Kotwica 1,55
6. Anwil 1,67
7. Zastal 1,70
8. Siarka 1,71
9. PBG 1,88
10. Turów 1,88
11. Czarni 2,06
12. Prokom 4,25
Komentarz: Im niższy wynik tym drużyna częściej w końcówkach korzysta z rzutów z dystansu zamiast grać pod kosz. Ciekawie wygląda tu zdecydowanie ostatnie miejsce Prokomu, ale z drugiej strony w przypadku gdynian w grę wchodzą tylko dwa mecze, więc nie jest to bardzo miarodajna próbka.
P.S.
Nie wykluczam, że gdzieś znajdzie się jakaś drobna pomyłka, ale daję 99% gwarancji nieomylności;-) Mimo to czekam na wytknięcie błędów.
P.S. 2
Aktualizacja statystyk nastąpi po rundzie zasadniczej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)