wtorek, 22 listopada 2011
Tarnobrzeskie wideo a przepisy
Włocławskie Towarzystwo Koszykówki S.S.A. informuje, że w związku z wydarzeniami, które miały miejsce podczas sobotniego meczu pomiędzy Anwilem Włocławek a Siarką Jezioro Tarnobrzeg, złożony został oficjalny protest do Polskiej Ligi Koszykówki.
Protest dotyczy nierównego traktowania obydwu zespołów w sytuacjach spornych. Pierwsza z nich miała miejsce, gdy na 0,4 sekundy przed końcem pierwszej połowy akcję zakończoną rzutem przeprowadził zespół Siarki Jezioro. - Mimo zdecydowanych protestów trenera Emira Mutapcicia, dotyczących przekroczenia czasu na oddanie rzutu, ani sędziowie, ani komisarz zawodów nie zdecydowali się na dokładniejszą analizę tej akcji i zaliczyli gospodarzom 2 punkty – opisuje wydarzenia kierownik drużyny, Hubert Śledziński.
Druga dyskusyjna sytuacja miała miejsce na 35,5 sekundy przed końcem meczu. Tym razem kontrowersje wzbudziła skuteczna akcja Anwilu, oprotestowana przez gospodarzy. Reklamowali oni dokładnie to samo, co przed końcem drugiej kwarty Anwil – przekroczenie czasu na oddanie rzutu. Sędziowie ulegli presji trenera Darisza Szczubiała i zawodników siedzących na ławce rezerwowych Siarki Jezioro. Po analizie wideo przeprowadzonej u korespondentów telewizyjnych anulowali zaliczone wcześniej 2 punkty. W załączniku do protokołu meczu sędzia główny Marcin Kowalski przyznaje, że wyjaśnienie sytuacji nastąpiło jako reakcja na zachowanie ławki drużyny gospodarzy. Opisuje również proces analizy transmisji telewizyjnej i przyznaje, że przed meczem nie był zatwierdzony sprzęt do analizy wideo i powtórek. Opis sytuacji potwierdza komisarz zawodów Zbigniew Błażkowski.
- Tuż po meczu, zgodnie z procedurą, w imieniu drużyny Anwilu Włocławek, przekazałem protest na ręce komisarza zawodów. Chcemy zwrócić uwagę na problem analizy spornych sytuacji i wprowadzenie ujednoliconej procedury, która nie faworyzowałaby żadnej z rywalizujących stron. Wynik meczu powinien być ustalony na boisku, a nie w wyniku do tej pory nie praktykowanego eksperymentu, który w tym przypadku przysłużył się gospodarzom. Chodzi nam o to, że w rywalizacji sportowej musimy mieć pewność, że wszyscy traktowani będą według tych samych, sprawiedliwych i z góry ustalonych zasad – wyjaśnia Hubert Śledziński.
Cytat ze strony Anwilu Włocławek bez zmian (mimo błędów). Wklejam na początku, żeby było wiadomo o co chodzi. Możecie obejrzeć całą sytuację tutaj.
Czy sędziowie powinni byli oglądać powtórkę wideo? Wydawało mi się, że nie powinni, bo aktualnie przepisy na to nie pozwalają. Od jednego z byłych sędziów usłyszałem jednak stwierdzenie: “Tak naprawdę to nie ma przepisu, który zabrania oglądania powtórek wideo.” Sprawdziłem i czytam m.in. to:
Art. 46 Sędzia główny: obowiązki i uprawnienia
Sędzia główny:
(...)
46.11 Podejmuje ostateczną decyzję zawsze wtedy, kiedy sytuacja tego wymaga lub sędziowie nie są zgodni. W celu podjęcia ostatecznej decyzji może skonsultować się z sędzią(ami) pomocniczym(i), komisarzem (jeśli jest obecny) i/lub sędziami stolikowymi.
46.12 Jest uprawniony do zatwierdzenia i użycia urządzeń technicznych (jeśli są dostępne) w celu podjęcia ostatecznej decyzji (zanim podpisze protokół meczu) o tym, czy podczas ostatniego rzutu z gry na koniec każdej kwarty lub dogrywki piłka opuściła rękę(ce) zawodnika rzucającego zanim upłynął czas gry.
Art. 47 Sędziowie: obowiązki i uprawnienia
(...)
47.3 Przy podejmowaniu decyzji o faulu lub błędzie sędziowie powinni zawsze mieć na względzie następujące podstawowe zasady:
• Ducha i intencję przepisów oraz potrzebę zachowania integralności gry.
• Konsekwencję w stosowaniu pojęcia „korzyść/niekorzyść”, zgodnie z którym sędziowie nie powinni niepotrzebnie przerywać płynności gry w celu ukarania przypadkowego zetknięcia osobistego, które nie daje korzysci zawodnikowi odpowiedzialnemu za nie, ani też nie stawia przeciwnika w sytuacji niekorzystnej.
• Konsekwencję w kierowaniu się zdrowym rozsądkiem w każdym meczu, mając na uwadze umiejętności graczy oraz ich postawę i zachowanie podczas meczu.
• Konsekwencję w utrzymywaniu równowagi pomiędzy kontrolowaniem gry i zachowaniem jej płynności, mając „wyczucie” tego, co biorący udział w grze próbują zrobić oraz podejmując decyzje właściwe dla meczu.
I co wy na to? Ja... jestem w kropce.
P.S. Tak na marginesie - wbrew powszechnemu przekonaniu w koszykówce istnieje coś takiego jak "przywilej korzyści", co potwierdza artykuł 47.3.
Etykiety:
Anwil Włocławek,
PLK,
Siarka Tarnobrzeg
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz