poniedziałek, 26 września 2011

Sezon 11/12: Tydzień I w 24 sekundy

(19-25.09.2011)

1. Rubryka 24 sekundy powraca. Tym razem nie EuroBasketowo z Litwy, ale będzie równie ciekawie. Ta forma zamieszczania (także zakulisowych) informacji/ciekawostek/spostrzeżeń moim zdaniem przyjęła się bardzo dobrze, więc postanowiłem kontynuować jej stosowanie również w nowym koszykarskim sezonie 2011/2012. Jak to będzie wyglądało? Planuję wrzucać 24 sekundy zawsze w poniedziałek. O czym chcę pisać? Tego jeszcze nie wiem;-) Poważnie: głównie o meczach/wydarzeniach koszykarskich, których byłem naocznym świadkiem. Ruszam teraz, bo ruszył koszykarski sezon w Polsce. W ostatni weekend pierwszą kolejkę rozegrali drugoligowcy.
2. O drugiej lidze później. Niech będzie chronologicznie. We wtorek byłem we Włocławku na Meczu Wieńczącym Karierę Reprezentacyjną i Klubową Andrzeja Pluty. Uff, pisałem z pamięci, mam nadzieję, że bez błędów. Włocławek to dobre miejsce na przywitanie z Polską po EuroBaskecie na Litwie. Dlaczego? Bo człowiek czuje się tam chyba najbardziej koszykarsko w Polsce i wie, że większość mijanych na ulicy osób wie, że dzisiaj jest mecz tego Pluty i że gra Anwil itd. itp. Gdy na dodatek wszedłem do Reala i zobaczyłem na dzień dobry wielki kosz, to pierwszą moją myślą było: yyy to Real czy Akropolis w Kownie?
3. Sam mecz był świetnym pomysłem, ale mam wątpliwości, czy sensowne było sprowadzanie Asseco Prokomu. Podejrzewam, że organizatorzy chcieli połączyć pożegnanie Pluty (pierwsza połowa) z normalnym meczem (druga połowa). Ale może lepiej byłoby zaprosić do gry kolegów pana Andrzeja z parkietu?
4. Cytat dnia. Prezes PZKosz Grzegorz Bachański: "Andrzej zawsze pozostanie w naszych sercach!"
5. Przed spotkaniem pojawiła się plotka "Gortat nie zagra w koszulce Anwilu!". Nie zagrał, wystapił w koszulce w podobnych kolorach, ale z napisem "Mecz Pluty" zamiast "Anwil".
6. Obawialiśmy się, że Gortat "ukradnie" show Plucie. Na szczęście tak się nie stało, chociaż w przerwie doszło do zabawnej/dziwnej sytuacji. Konferansjer zapraszał rozmaite osoby do wręczenia prezentów Plucie, wyczytał też Gortata, który był wtedy w szatni zmieniając strój koszykarski na cywilny. Za chwilę wyszedł na środek parkietu. Bez prezentu, za to wziął mikrofon i podziękował kibicom, że tak miło... go przyjęli. Na szczęście za chwilę wychwalał Plutę pod niebiosa. Aż do przesady.
7. Drugi raz Gortat wygrał z Plutą po meczu. Kółeczko kibiców zainteresowanych autografem od Gortata było zdecydowanie większe od tego "okołoplutowego". Można to oczywiście wytłumaczyć tym, że Plutę mieli codziennie...
8. Wystarczył jeden EuroBasket i Adam Łapeta już jest gwiazdą. Najpierw zaatakował go starszy pan z wnuczkiem z piątej klasy podstawówki, który już mierzy grubo powyżej 190 centymetrów i chce urosnąć tak jak Adam. A potem czarnoskóra małżonka jednego z koszykarzy Anwilu zaproponowała: "Can you take me a picture with this very tall guy? I wanna see his height on the picture!".
9. Z dwóch gdyńskich Amerykanów zdecydowanie bardziej podobał mi się Alonzo Gee, chociażby dlatego, że ma “windę w nogach” i powinien być stałym dostarczycielem akcji do Top 10 Euroligi. Devin Brown nawet w kontrze przypominał szybkiego chodziarza i można było odnieść wrażenie, że przyjechał z nadwagą. Nie miał też zbyt wiele do powiedzenia poza tym, że jest w Polsce, żeby “stay in shape”. Powtórzył to chyba z sześć razy.
10. Sobota, wreszcie poważne ligowe granie. Inauguracja II ligi we Wrocławiu, na parkiecie dwóch potentatów grupy B: miejscowy Śląsk i Stal Ostrów Wielkopolski. Nigdy wcześniej nie byłem w Kosynierce i w zasadzie nie wiem, czego spodziewałem się po wyglądzie tej hali, chyba właśnie takiej “klitki”. Spodziewałem się też, że kibice będą “wisieli z sufitu”, a tu pojawiły się nawet wolne miejsca. Niewiele, ale jednak. Wyglądało to zabawnie biorąc pod uwagę, że za oknem naprzeciw trybuny stał rządek kibiców obserwujących mecz za darmo.



11. Komisarzem z ramienia PZKosz był Marek Kalwasiński. Trenerem Śląska jest Rafał Kalwasiński, ale w protokole nie wiadomo dlaczego wpisano Grzegorz Krzak. Jakim cudem WGiD PZKosz dopuszcza do takich “śmierdzących” sytuacji?
12. Trzy niezależne osoby z Wrocławia niezagadywane na ten temat samodzielnie stwierdziły, że kibice Stali zagłuszyli kibiców Śląska.
13. Wyjaśnienie dlaczego mecz odbył się w Kosynierce, a nie w Orbicie jest proste. Kosynierka jest za darmo, Orbita kosztuje. Dużo za dużo.
14. Zupełnie przypadkiem w przerwie zakupiłem taką pozycję.

Wszystkie wyniki ME od 1935 do 2007 roku, statystyki, ciekawostki. Ponoć krąży po kraju od dawna, ja widziałem po raz pierwszy.
15. Przy zakupie powyższej książki dostałem ulotkę ze sklepu internetowego www.in-game.pl a w nim w dziale koszykówka... replika koszulki Marcina Gortata z reprezentacji Polski za 46 zł.
16. W niedzielę miałem niewątpliwą przyjemność oglądać ostatni dzień Mazovia Cup w Legionowie. Widziałem w statystykach, że oficjalnie na meczach było 100 widzów. Myślę, że to zawyżone dane. Policzcie sami, z naszej strony na trybunie nikt nie siedział.


17. W Legionowie zaobserwowano Piotra Szybilskiego, byłego koszykarza, obecnie biznesmena. Śmiem twierdzić, że trochę mu ubyło, chociaż nadal jest duuuuży.
18. Niewątpliwie MVP Mazovia Cup był spiker, który mógł zaimponować modulacją głosu, ciekawostkami i fantazją. Dowiedzieliśmy się, że Dariusz Szczubiał grał kiedyś z Murzynem z Misia, spiker przypomniał, jak to ZSRR po rzucie w ostatniej sekundzie pokonało USA w Monachium, a także pochwalił się, że oglądał na Discovery Channel dokument pod tytułem “Pistolet”.
19. Spiker szczególnie upodobał sobie rozgrywającego Siarki Tarnobrzeg Josha Wendella Millera, który w niedzielę miał na dodatek dzień konia i zdobył 24 punkty w czwartej kwarcie. Amerykanin chyba nakręcał się też dzięki spikerowi. Nie mógł rozumieć, co pan mówi przez mikrofon, ale krzyki “Weeeeeeeeeendeeeeeell Milleeeeeeeeeeer” były jednoznaczne. Na koniec przy wręczaniu nagrody MVP, dla najlepszego strzelca i piątki turnieju (Miller dostał trzy sztuki) rozemocjonowany spiker stwierdził wprost: “nie znam języka angielskiego, ale stary, byłeś dzisiaj bohaterem!”
20. Pomijając całe zamieszanie z Millerem w Legionowie - ten koszykarz kompletnie nie przypomina... koszykarza. 168 centymetrów wzrostu i strasznie krótkie ręce. Widząc go przed rozgrzewką zastanawiałem się jak on może w ogóle grać...



21. AZS Koszalin testował Kevina Wysockiego, brata Konrada z Turowa. Kevin nie figurował nawet w protokole i statystykach, ale przeciwko ŁKS-owi zagrał niecałe 5 minut. Zdobył 6 punktów. Zaraz po wejściu dostał piłkę pod koszem i... nie trafił. Dobił znowu niecelnie, ale za trzecim razem wreszcie się udało. Za chwilę w podobnej sytuacji został sfaulowany i wykorzystał jeden rzut wolny. Następnie wykonał akcję wzdłuż linii końcowej i faulowany trafił z odchylenia metr od obręczy na wprost kosza. Potem mógł zostać bohaterem, ale przeszarżował. W ostatniej minucie AZS gonił ŁKS i przechwycił piłkę na połowie rywala przy dwupunktowej stracie. Kamil Łączyński podał do Wysockiego, a Wysocki zamiast samemu kończyć akcję posłał petardę (dosłownie) w kierunku George’a Reese’a, który po pierwsze nie spodziewał się podania, a po drugie nie miał prawa jej złapać. Ogólne wrażenie dotyczące Wysockiego nie jest jednak złe. Po jego ubiegłorocznych nieudanych epizodach w w kilku klubach PLK spodziewałem się tragedii, a Wysocki junior pokazał sie w tym krótkim fragmencie jak kopia Konrada “dla ubogich”. Nieszablonowy w ataku, agresywny, żywiołowy, “elektryczny”.
22. Siarka testowała JT Tillera, który ostatnio grał w NBDL. Przyleciał trzy dni wcześniej, widać było, że bardzo zależy mu na dobrym występie, mocno przeżył piąty faul już w czwartej kwarcie. Tiller to mocna fizycznie dwójka, która chętnie dzieli się piłką z kolegami. Nie wiem czy tego w Siarce oczekują, może woleliby raczej typowego strzelca? O jego przyszłości trener Dariusz Szczubiał ma zdecydować po sparingach z ŁKS-em Łódź w najbliższy weekend.
23. Michał Michalak około 17.30 zakończył mecz w Legionowie, a już o 19 w hali AWF-u zaczął spotkanie drugiej ligi w barwach rezerw Politechniki. Ciekawe czy to będzie stała praktyka? Oby nie, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że Michalak ma dużą konkurencję na pozycjach 2-3 w ekstraklasie.
24. Naszła mnie dość smutna myśl, że jeszcze niedawno Mazovia Cup była duża imprezą rozgrywaną w dwóch halach w stolicy z udziałem 8 drużyn, w tym także gości z zagranicy. Teraz jej prestiż “trochę” się obniżył...

niedziela, 18 września 2011

Litwa 2011: Dzień XIX w 24 sekundy

1. W Żalgiris Arena zaprezentowano EuroBasket 2013 w Słowenii. Trochę gadania o tym jak to będzie fajnie itd. plus dwa filmy: jeden o MŚ 1970 w Jugosławii (w tym w Lublanie) i o rodzinie Daneu (dziadek Ivo, ojciec Jaka i dwóch małych chłopców), drugi o trzech kibickach, które opowiadają o tym dlaczego podróżują za reprezentację Słowenii. Drugi miał wstawki z ME 2005, 2007, MŚ 2010. Niestety nie było nic z EuroBasketu w Polsce.
2. Od uczestników EuroBasketu 2007 w Hiszpanii wiem, że polski EuroBasket nie zaprezentował się wtedy w żaden sposób. EB 2013 prezentował się teraz, EB 2011 w Polsce. To tak w ramach ciekawostki.
3. Nar Zanolin potwierdził system kwalifikacji do EuroBasketu 2013, o którym pisałem już wcześniej w ostatnim wpisie z Poniewieża.
4. W przyszłym roku Słowenia planuje zorganizować mistrzostwa Europy do lat 20, czeka jeszcze na potwierdzenie od FIBA Europe. Niestety nie będzie tam Polaków, kadra juniorów starszych ciągle w Dywizji B.
5. Miałem szczęście - po konferencji rozdawano zielone słoweńskie koszulki (tak, te same, które znacie z trybun) w liczbie sztuk około 15. Pierwszą zgarnął Rafał Juć, który "zaczaił" się przy stoisku. Ja dostałem ostatnią, pozostałe pojadą chyba w komplecie do Chin...
6. Ambasadorem EuroBasketu 2013 jest Rasho Nesterović, który niedawno zakończył karierę. Na konferencji był baaardzo śpiący.



7. Nie dziwię się Nesteroviciowi, bo można było go wczoraj zauważyć "na mieście", podobnie jak całą reprezentację Słowenii. Nie będę wdawał się w szczegóły, ten blog to nie "Życie na gorąco". Nie napiszę też o tym, że jeden z dziennikarzy z Izraela bardzo lubi się zabawić w stylu mojego kolegi redakcyjnego o inicjałach RT :)
8. Krótki raport imprezowy: disco Siena, pub Republika (z którego na kilometr było słychać "Makedonija!") i specyficzny klub DżemPub na 5. piętrze. Wszystkie na głównej ulicy Laisves.
9. W żadnym z wymienionych miejsc DJ nie miał Jonas Valanciunas Song. Niewybaczalne.
10. Gdybyście byli kiedyś na Litwie i chcieli dobrze zjeść, to polecamy(y) sieć restauracji Čili Pica. Sprawdzone w Poniewieżu, sprawdzone w Kownie.
11. W Kownie Čili Pica mieści się m.in. w centrum handlowym Akropolis w pasażu restauracyjnym dookoła... lodowiska. Z okazji EuroBasketu lodowisko obwieszono koszami, jeżdżąc na łyżwach można rzucać wielką piłkę. Ale i tak najzabawniejsze są sytuacje, gdy jesz pizzę i kątem oka widzisz, że w twoim kierunku pędzi łyżwiarz, co do którego masz wątpliwości, czy potrafi wyhamować. Niby szyba jest gruba...
12. Mały powrót do przeszłości. Wczoraj po meczu o 5. miejsce Litwini cieszyli się tak jakby wygrali mistrzostwo. Byliśmy zadziwieni, zresztą nie tylko my. W hallu obok mixed zone spotkaliśmy grupę wolontariuszy i kibiców owacyjnie witających przechodzących zawodników. Amazing.



13. Przemysław Karnowski odbiera nagrodę MVP meczu do lat 18. Wideo dzięki FIBA.



14. Czekaliśmy do przedostatniego dnia EuroBasketu na pierwszy otwarty objaw wrogości do Polaków. W trolejbusie jechała z nami grupa podpitych nastolatków wznoszących okrzyki "Lietuva". Mały człowieczek (dosłownie i w przenośni) nie miał odwagi, by odezwać się do nas w środku. Rzucił parę przekleństw dopiero, gdy wszyscy byliśmy już na przystanku. Mama byłaby z niego dumna.

15. Dzień finału i jednocześnie moja pierwsza okazja, żeby zobaczyć kompletnie pustą halę.



16. Bilety na finał można było kupić "z drugiej ręki" od dziesiątek osób na ulicach i dookoła hali. Cena? Około 200-250 litów. Mecz o 3. miejsce: 150 litów.
17. Nar Zanolin cieszył się dzisiaj, że z powodu wydłużenia turnieju mamy mniej kontuzji na EuroBaskecie, a tymczasem w przerwie meczu o 3. miejsce podczas numeru z trampoliną chyba źle się odbiła i została zniesiona z parkietu.
18. Poza Rosjanami chyba nie było osoby, która nie życzyła Macedonii wygranej w tym meczu. Przynajmniej na trybunie mediów.
19. 6 sekund do końca, Rosja prowadzi 70:68, Bo McCalebb wjeżdża pod kosz, ściąga na siebie dwóch obrońców i podaje do Damjana Stojanovskiego (brat bliźniak Vojdana, bohatera ćwierćfinału z Litwą), który pudłuje sam na sam z obręczą. Pudłuje to mało powiedziane. Przerzucił kosz. Pero Antić złapał się za głowę, Bo ukucnął z wrażenia. Inna sprawa: co Damjan Stojanovski robił na boisku w tym momencie? (Rosja wygrała 72:68).
20. Na finał hiszpańscy kibice znowu przygotowali rozmaite przebrania z różową świnką (!) i golasami na czele.




Ale dla mnie wygrał ten pan. Chyba Litwin.



21. Wiecie, że reprezentacji Polski wygrała jedną z drużynowych klasyfikacji na tym EuroBaskecie? Ze średnią 26.2 zajęliśmy pierwsze miejsce w faulach.
22. To nie był finał marzeń, jeśli chodzi o emocje. Hiszpania była wyraźnie lepsza (98:85), dominuje w europejskiej koszykówce niepodzielnie. Seniorzy, juniorzy starsi, juniorzy. W finale grało 10 zawodników z ubiegłego sezonu NBA, a tytuł MVP dostał Juan Carlos Navarro. Z Barcelony. W Europie. Najlepsza piątka: Navarro, Bo McCalebb, Tony Parker, Andriej Kirilenko, Pau Gasol
23. Koniec mistrzostw, wychodzimy!



24. Co dalej? Do zobaczenia w 2013 roku w Słowenii. Już sprawdzałem ceny biletów. Autobus Kraków - Lublana 320 zł. Esz...

sobota, 17 września 2011

Litwa 2011: Dzień XVIII w 24 sekundy

1. Przemysław Karnowski i Piotr Niedźwiedzki zagrali w meczu najlepszych 18-latków z całej Europy. Wygrali Niebiescy (drużyna Karnowskiego) 81:80.
2. Karnowski był jednym z wyróżniających się zawodników tego spotkania. 22 minuty, 13 punktów (6/9 za 2, 1/1 za 1), 5 zbiórek, 2 przechwyty, 3 faule, 5 wymuszonych fauli. Najfajniejsze było to, że punktował na rozmaite sposoby: rzut z półdystansu, dobitka, wykończenie akcji pod obręczą, lewy hak. W przerwie późniejszego spotkania Litwa - Grecja wręczono statuetkę MVP. Dostał ją właśnie Przemek. Dwa lata temu w Katowicach MVP był Jonas Valanciunas. Czy to oznacza, że w 2013 roku Karnowski będzie już wybranym w drafcie NBA rezerwowym środkowym reprezentacji i będzie miał swoją piosenkę?



3. Karnowski po meczu: "Trenerzy powiedzieli nam, że to nie ma być taki All Star Game jak w NBA, czyli latanie nad koszami. Mieliśmy pokazać swoją normalną grę." i "Nie myślałem, że będzie tylu kibiców. Spodziewałem się, że przyjdą pojedyncze osoby. " Ile przyszło? 10 tysięcy. Wszyscy za darmo.
4. Karnowski udzielił kilku wywiadów, w tym Davidowi Heinowi (heinnews.com) i wysłannikowi PZKosz.


5. Niedźwiedzki zagrał tylko 10 minut, bo dzień wcześniej na treningu został uderzony w kolano przez MVP dywizji C Juliana Gualtieriego z San Marino. Statystyki Polaka: 3 punkty (1/2 za 2, 1/2 za 1), 4 zbiórki, 2 asysty, strata, blok, faul, faul wymuszony.
6. Wspomniany Gualtieri albo spalił się psychicznie albo po prostu zobaczył... swoje miejsce w szeregu. Byłem ciekaw jak gracz z takiego kraju jak San Marino zaprezentuje się na tle poważnych krajów i w zasadzie niczego lepszego nie powinniśmy oczekiwać. Jeszcze nie wszedł na boisko, a już wywołał zamieszanie, bo sędziowie kazali zdjąć mu koszulkę spod koszulki meczowej. W pierwszej akcji zrobił kroki, pobiegał kilka minut, oddał jeden rzut z dystansu i chyba więcej nie miał piłki w rękach. Nie sądzę, żebyśmy kiedyś jeszcze o nim usłyszeli.
7. W przerwie zorganizowano konkurs wsadów. Poziom, oględnie mówiąc, baaardzo przeciętny. Ale warto też pamiętać, co zauważył jeden ze znajomych dziennikarzy, że to juniorzy i na dodatek biali :-) Wygrał Rosjanin Siergiej Karasiew, który akurat może być z siebie zadowolony. Mógłby wystartować nawet w jakimś poważnym konkursie.
8. W jury siedzieli Ademola Okulaja, David Blatt, Jonas Maciulis i dwóch litewskich gości, których kompletnie nie znam.
9. Svetislav Pesić: "I'm big fan of Karnowski . I see great body, great attitude, great mind. He's ready to play at senior level." Powiedział też, że jego zdaniem za 2 lata na EuroBaskecie seniorskim może zagrać nawet 10 zawodników z tego spotkania 18-latków. Odważna teza, bo tym razem wystąpiło tylko trzech, których oglądaliśmy dwa lata temu w Katowicach: Słoweniec Edo Murić, Łotysz Martins Meiers i Valanciunas.
10. Może zainteresuje was sesja foto z szatni cheerleaderek?
11. Miałem sprytny plan, by pogadać z Bo McCalebbem po treningu Macedonii trwającym na małej sali równolegle z meczem Słowenia - Serbia. Macedończycy mnie przechytrzyli, skończyli trening wcześniej. Byliśmy rozczarowani. Ja i dziennikarz z Chin.
12. W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego, tylko zagadnąć dziennikarza z Chin, co robi na EuroBaskecie teraz, gdy w Wuhan w jego ojczyźnie trwają mistrzostwa Azji. Stwierdził, że azjatycka koszykówka jest tragiczna, a reprezentacja Chin nie zdobędzie mistrzostwa, bo jest słaba. Wygra Iran. Spojrzałem na plakietkę z nazwiskiem Chińczyka, a on przerażony zapytał: chcesz coś pisać o tym, chcesz mnie cytować?
13. Chińczyk chwalił "number 11 Poland", czyli Thomasa Kelatiego i zdziwił się, że gra w kadrze i dostał paszport tylko dzięki żonie z Polski. Wytlumaczyłem mu pokrótce przypadek Bo McCalebba i jemu podobnych.
14. Kto by przypuszczał, że mecz o 7. miejsce może być emocjonujący? Słowenia prowadziła 74:61 po trzech kwartach, ale zabawiła się z Serbią w kotka i myszkę. Zaczeła ostatnią kwartę od 0:13, pierwsze punkty zdobyła w 39. minucie, ale końcówkę wygrała pewnie 72:68.
15. To był zapewne ostatni (chociaż w sumie tak samo myślałem dwa lata temu) turniej o mistrzostwo Europy w karierze 37-letniego dobrze nam znanego Gorana Jagodnika. Szanuję Gorana za całą karierę i popisy w Polsce, ale ten EuroBasket miał fatalny: średnio 7,7 minuty, 2,9 punktu, 1,4 zbiórki, 35% za 2, 18% za 3. Nienajlepiej świadczy o pozycji niskiego skrzydłowego w słoweńskiej koszykówce konieczność zabierania Jagodnika na Litwę.
16. Trener Słowenii Bozidar Maljković: "Najważniejsze, że w tym spotkaniu nikt nie doznał kontuzji. (...) Powinniśmy zastanowić się, czy jest sens rozgrywać mecze o 7. miejsce, skoro już rozstrzygnęło się, kto ma szansę na awans do igrzysk w Londynie." 100% racji.
17. Goran Dragić (Houstok Rockets) w poniedziałek spotka się z agentem, żeby przedyskutować sprawę przyszłości klubowej w razie opóźnienia sezonu NBA z powodu lokautu. Jest otwarty na grę w Europie. A Prokom szuka rozgrywającego...
18. Dragić: "Patrząc na nasz skład tak naprawdę 7. miejsce nie jest wielkim rozczarowaniem."
19. Dziennikarze już mogą głosować na MVP i najlepszą piątkę turnieju. Moje typy: Bo McCalebb, Juan Carlos Navarro, Nicolas Batum, Andriej Kirilenko, Pau Gasol. MVP: Bo. Bo? Bo Bo to Bo. Ewentualna druga piątka: Tony Parker, Nikos Zisis, Rimantas Kaukenas, Marc Gasol, Chris Kaman. Trochę pomieszane pozycje, ale inaczej tego nie widzę. Tym bardziej, że z założenia wykluczyłem graczy, którzy nie awansowali do drugiej rundy (czytaj: Luola Denga).
20. Mam! Foto z wczorajszego All Star Game dziennikarzy.


21. Dzisiaj Litwa grała o miejsca 5-6 z Grecją, ale ten wpis musiałem wrzucić na bloga przed jego zakończeniem. Powód? Spieszyło nam się po meczu do hotelu, postanowiliśmy większą grupą wreszcie zwiedzić Kowno by night.
22. Prezydent litewskiej federacji Vladas Garastas stwierdził, że trener Kestutis Kemzura zrealizował cel postawiony przed EuroBasketem. A był to awans to turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich.
23. Litwa chce zorganizować ten turniej. Oferują 2 miliony euro. Wenezuela daje 1,5 miliona. FIBA chce 5, co stawia Rosję w pozycji faworyta.
24. W kasach są jeszcze do nabycia bilety na jutrzejsze mecze o brąz i złoto. Miejsca na balkonie. Cena: 690 litów. Dzisiejsze można było kupić za 98.

piątek, 16 września 2011

Litwa 2011: Dzień XVII w 24 sekundy

1. Uff. Po miesięcznej przerwie chwyciłem piłkę do kosza i zagrałem z dziennikarzami z całej Europy (i nie tylko) na treningowej hali w kompleksie Żalgiris Arena. Na parkiecie m.in. Simonas Baranauskas (Litbasket.com), David Hein (heinnews.com), Wendell Maxey (nba.com), Shai Levi (one.co.il), Mannus Etten (basketbalnieuws.nl) i... pracujący dla FIBA Nowozelandczyk, którego nie zapytałem o nazwisko. Niestety nie przyleciał z ojczyzny, mieszka na stałe w Rydze. Średnio zorientowany, pytał czy w Warszawie jest drużyna Euroligi.
2. Shai Levi po wyeliminowaniu Izraela w pierwszej rundzie został wezwany przez redakcję do domu, ale przed wyjazdem poznał Litwinów z Wilna, którzy zaproponowali mu pozostanie u nich za darmo do końca turnieju. No i został.
3. Mannus Etten jest z Groningen, był kiedyś w Zakopanem i wybiera się do Trójmiasta. Przy rozmowie o Sopocie wspomniał, że mają tam mistrza Polski. Wytłumaczyłem, że przeniósł się do Gdyni, zdziwił się. Mannus twierdzi też, że Bryan Davis (ostatnio Energa Czarni Słupsk) jest jego kumplem. Davis podpisał kontrakt na występy w GasTerra Flames Groningen w nowym sezonie.
4. Dziwię się, jak reprezentacje mogą trenować w sali, w której pół metra za koszem jest betonowa ściana. Być może to wyjaśnia dlaczego Milenko Tepić i Aleksandar Rasić doznali kontuzji na treningu...
5. Na naszym meczu (właściwie meczach) nikt w ścianę nie uderzył, ale jeden z Litwinów po kolizji z rywalem w powietrzu upadł z hukiem na parkiet. Spotkałem go później w korytarzu z ręką na prowizorycznym temblaku. Twierdzi, że to nic złego, tylko dwa miesiące bez koszykówki.
6. Powiększa się grupa polskich dziennikarzy. Dzisiaj przybyli Marcin Rutkowski (probasket.pl) i Wojciech Michałowicz (Canal+), jutro pojawią się Rafał Juć (polskikosz.pl), Adam Wall (Eurosport). W zasadzie już są w drodze. W niedzielę last but not least Rafał Tymiński (Przegląd Sportowy).
7. Zajrzałem na ulicę Laisves, centralny deptak Kowna. Jest tam ściana, na której można przyklejać karteczki z życzeniami. Zobaczcie jakie foto jest najbardziej obklejone.


8. Gablota w sklepie wielobranżowym.


9. Juniorów, którzy zagrają w sobotnim meczu podzielono na składy. Przemysław Karnowski w drużynie Niebieskich, Piotr Niedźwiedzki w Białych. Wszystkich przedstawiono w przerwie meczu Francja - Rosja. Alejandro Abrines, Nenad Miljenović, Vasilije Micić itd. itp. Tyle nazwisk znanych z ME do lat 18 we Wrocławiu. Był też Amedeo Della Valle w swoich białych okularach!
10. 34:8. To wynik pierwszej kwarty meczu o miejsca 5-8 (a dokładniej o udział w turnieju przedolimpijskim) Grecja - Serbia. Szczerze mówiąc nie przypominam sobie takiej pierwszej kwarty oglądanej przeze mnie na żywo w jakimkolwiek meczu. Nawet w 1/4 MP juniorów.
11. Podczas ćwierćfinału Macedończycy mieli jeden "młyn". Teraz już trzy, "nowi" wykupili m.in. cały balkon za trybuną dziennikarzy.
12. Juan Carlos Navarro w Kownie ma średnio 18 punktów na trzecią kwartę przy skuteczności 14/20.
13. Hiszpania wygrała 92:80, a bracia Gasol mieli 12/32 z gry. Chociaż sporo pudeł kończyło się własnymi dobitkami (w sumie 14 zbiórek w ataku tego duetu), to jednak mając za rywali tercet Pero Antić/Gjorgij Chekovski/Predrag Samardziski oczekiwałbym totalnej deklasacji. Albo chociażby dominacji.
14. Trener Sergio Scariolo zapytany o postawę Paua Gasola po tym jak szybko złapał dwa faule: "That was great answer from our leader." Naprawdę?
15. Scariolo o trzeciej kwarcie Navarro: "That was masterpiece, which should be shown at Louvre or Prado."
16. Serge Ibaka (który zagra w finale w dniu swoich urodzin) mówi po angielsku z akcentem, którego jeszcze nie słyszałem. Nie hiszpański, nie portugalski, może po prostu... kongijski? I nie zawsze wszystko rozumie, np. pytania o to, czy widział kiedyś Kevina Duranta robiącego coś podobnego do Navarro z trzeciej kwarty.
17. Marin Dokuzovski nie mówi po angielsku w ogóle. Jak się dogaduje z Bo McCalebbem? A może po prostu nie rozmawiają i w tym tkwi tajemnica sukcesu?
18. Chorwacja? Nie. Słowenia? Nie. Serbia? Nie. Może "nowa potęga" Czarnogóra? Nie. To Macedonia może być jedynym przedstawicielem byłej Jugosławii na igrzyskach w Londynie. Zupełnie przy okazji - Dusan Ivković ma kontrakt z serbską federacją obowiązujący do końca igrzysk.
19. W przerwie między półfinałami poszedłem na trening Litwinów z nadzieją, że będzie pusto i łatwo porozmawiam z kim tylko zechce. Chyba nie tylko ja tak myślałem. Przyszło około 50-60 dziennikarzy, nie wszyscy z Litwy.
20. Yannick Noah zauważono w młynie Francuzów. Poszedłem przekonać się na własne oczy. Potwierdzam.
21. Tony Parker zdobył 22 punkty oddając 20 rzutów z gry. Nicolas Batum zdobył 19 punktów oddając 8 rzutów z gry. Francja wygrała 79:71. Komentarz trenera Rosji Davida Blatta: "To Batum nas skrzywdził. Nie zrozumcie mnie źle, Parker zagrał dobre spotkanie. O każdym Europejczyku po takim meczu można powiedzieć, że był świetny. Dla Parkera to normalne."
22. Francja ma najlepszy system kontaktów z mediami po meczu. Zawodnicy nie zatrzymują się w mixed zone, ale idą do szatni i wracają. Po 3-4 minutach, nie po 38-39 (jak u Hiszpanów). Wszyscy, nie tylko wybrani (jak u Hiszpanów). Dzięki temu można z każdego gracza wydobyć więcej niż 2-3 zdawkowe zdania rzucone w emocjach w pośpiechu. A najlepsze jest to, że każdy czeka na pozwolenie na powrót do szatni wydawane przez oficera prasowego. Jak Andrew Albicy (który wystaje zza głowy pana w czapce na środku zdjęcia). Przy okazji foto obrazuje dlaczego Nicolas Batum gra w pierwszej piątce, a Charles Kahudi jest tylko rezerwowym ;-)



23. Info okołoturniejowe - Żalgiris w najbliższej przyszłości chce zaprosić do Kowna drużyny NBA. Jadę na pewno!
24. A propos NBA. Jeśli tęsknicie, to musicie zobaczyć finał EuroBasketu. 10 graczy klubów NBA z poprzedniego sezonu (Parker, Batum, Diaw, Seraphin, Noah, Calderon, Fernandez, Gasol, Gasol, Ibaka), 2 byłych (Gelabale, Navarro), 1 przyszły (Rubio), 4 prawdopodobnie przyszłych (Albicy, Llull, De Colo, Claver).

czwartek, 15 września 2011

Litwa 2011: Dzień XVI w 24 sekundy

1. Gdybym był Litwinem, to bym się wczoraj upił i dzisiaj miał olbrzymiego kaca. Zresztą duża grupa miejscowych kibiców, dziennikarzy, wolontariuszy itd. itp właśnie tak wyglądała.
2. Odwiedziłem przed dzisiejszymi meczami leżące obok hali centrum handlowe Akropolis (rozmiarów warszawskiej Arkadii) z zamiarem m.in. rozejrzenia się za pamiątkami dla rodziny. Dostałem oczopląsu. Kilka specjalnych stoisk koszykarskich organizatora mistrzostw, Championsa, Żalgirisu Kowno.


Poza tym specjalne eurobasketowe kolekcje znajdują się nawet w zwykłych sieciowych sklepach. Gdybym chciał zabrać do domu po jednej koszulce z każdego rodzaju, to musiałbym zamówić tira do transportu. Drobne pamiątki można kupić nawet w... automatach.


3. W centralnym miejscu Akropolis wiszą koszulki Litwy, stoją także bezgłowe kartonowe sylwetki zawodników. Każdy może zrobić sobie zdjęcie jako reprezentant.


4. Bardzo możliwe, że wszystkie wymienione powyżej atrakcje znikną po EuroBaskecie. Na pewno nie zniknie Aleja Żalgirisu, w której stoi kilku tekturowych koszykarzy, puchary z ligi litewskiej i bałtyckiej, wiszą zdjęcia z ostatnich sezonów. Pojawiły się także polskie akcenty.



5. Pamiętacie jak Śląsk Wrocław zapraszał plakatami na finał PLK, w którym nie zagrał? Litwini byli przekonani, że zagrają w półfinale (foto dzięki Toniemu Ristovskiemu, z Macedonii oczywiście).


6. Pierwszym czwartkowym spotkaniem był mecz Litwa - Słowenia o miejsca 5-8, czyli o udział w przyszłorocznym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk. Obie drużyny odwołały poranne treningi, lecz i tak wyglądały na rozgrzewce na zaspane. Litwinów teoretycznie powinno rozdrażnić puszczane na telebimie wideo z meczu z Macedonią (z komenatarzem 150 decybeli), ale raczej zdołowało. Potrzebowali niecałej kwarty, by znaleźć swój rytm.
7. Wczoraj wielka tańcząca maskotka Portland Trail Blazers, dzisiaj dwie mniejsze: Blazers i Indiana Pacers skaczące na trampolinie. Jest postęp.
8. 37. minuta. Słowenia wychodzi na czteropunktowe prowadzenie. Rząd słoweńskich dziennikarzy w euforii. Nie dziwię się. Stawką jest turniej kwalifikacyjny do igrzysk, który ma się ponoć odbyć w Wenezueli. Piękne miejsce na tydzień w lipcu na koszt redakcji. Litwinom się spodoba.
9. Widok z najwyższego miejsca na ostatnim piętrze.


10. W hallu stoi stoisko EuroBasket 2013. Można wygrać bilety na turniej. Wypełnia się komputerowy formularz, w niedzielę losowanie. Wygra jedna osoba z każdego z czterech krajów, które miały najwięcej zgłoszeń. Nie mam szans. Wpisałem siebie, jeszcze jedną osobę (więcej nie dało rady, bo mnie poganiali) i na ekranie pojawiło się "Polska 4". Czołówka miała już ponad 50.


11. 2007 rok, Stal Ostrów Wlkp. wraca z trzema porażkami z turnieju przedsezonowego z Francji z udziałem m.in. Cholet Basket. Wadim Czeczuro pokazuje w ulotce ze składami nazwisko 20-letniego zawodnika z numerem 12. Zapewnia, że zrobi dużą karierę. "Taaa..." - pomyśleliśmy. To Nando De Colo. Przeciwko Stali 14 pkt, 7 asyst, 5 zbiórek. Cztery lata później przeciwko Grecji w ćwierćfinale ME 12 punktów już do przerwy.
12. Grecki dziennikarz obok mnie przez cały mecz prowadził relację radiową przez telefon komórkowy. Co na to FIBA?
13. To nie był porywajacy ćwierćfinał, to nie był nawet superemocjonujący ćwierćfinał. Grecy mogli mieć nadzieję, ale Parker na początku czwartej kwarty zdobył 8 punktów z rzędu, a potem rywali dobił Nicolas Batum.
14. Joakim Noah zapytany o sprawy lokautu w NBA: "You know just as much as I do."
15. Noah mówił też, że jego ojciec Yannick ogląda EuroBasket w hali i z mixed zone szedł się z nim spotkać. Dzisiaj go nie wypatrzyłem.
16. Kevin Seraphin z Washington Wizards jeszcze nie podjął decyzji, co zrobi w przypadku odwołania/opóźnienia sezonu NBA. I nie wyglądał na człowieka, który się tym przejmuje.
17. Milos Teodosić w trakcie meczu z Rosją stracił piłkę i ewidentnie rozmyślnie wybił ją nogą na aut przerywając w ten sposób kontrę rywali. Pytanie do sędziów - czy coś takiego nie kwalifikuje się na przewinienie techniczne?
18. Dwa lata temu w Polsce w ćwierćfinale Serbia wygrała z Rosją 79:68. Teraz przegrała 67:77. Główna różnica? Andriej Kirilenko, którego wtedy nie było. Dla przeciętnego kibica sportu to wymęczone 14 punktów, większość z linii rzutów wolnych. Ale AK47 dzisiaj to 14 punktów, 11 zbiórek, 6 asyst i 4 przechwyty.
19. David Blatt zapytany na konferencji prasowej o to, dlaczego tak mało akcji jest ustawianych pod Kirilenkę, który oddaje niewiele rzutów z gry: "Spotkałeś kiedyś trenera koni? Andriej jest wspaniałym białym koniem, który najlepiej czuje się, gdy biega sobie dookoła i robi to co chce. Właściwie wszystkie dobre rzeczy na boisku wynikają z jego głowy. Rozmawiamy dużo, np. o książkach, ale raczej nie o tym, jak ma grać. Mogę próbować go wpasować w jakieś schematy, lecz to nie ma sensu. Andriej był dzisiaj fenomenalny w drugiej połowie. Tego co nam daje nie mogę nikogo nauczyć. Trener Ivković też nie może się na to przygotować. Blok z pomocy, zbiórka w ataku i dobitka, przechwyt po przeczytaniu akcji przeciwnika." Blatt o 34 minutach Wiktora Chriapy: "Nie lubię, gdy gra tak długo, ale nie miałem wyjścia. Mam nadzieję, że jutro wstanie na półfinał."
20. Milenko Tepić i Aleksandar Rasić nie grali z powodu kontuzji na treningu w czwartek. Trener Dusan Ivković: "Nie chcę tu szukać żadnych usprawiedliwień, ale trudno jest grać w ćwierćfinale EuroBasketu bez dwóch istotnych zawodników. Tym bardziej, gdy praktycznie nie masz czasu, by się na to przygotować. Milos Teodosić pod presją rywali miał w pierwszej połowie 6 strat. Brakowało gracza, który mógłby pomóc mu w konstruowaniu akcji."
21. Polscy przedstawiciele mediów: TVP w składzie Noculak/Sobczyński, Jacek Kubicki z Eurosportu, Olga Przybyłowicz z PAP-u, na finale ma być więcej. Dziwi mnie taka niska frekwencja, tym bardziej, że więcej osób było np. rok temu na mistrzostwach świata w Turcji. A na Litwę jest z Polski "rzut beretem".
22. W sobotę w Żalgiris Arena rozegrany zostanie mecz z udziałem czołowych 18-latków Europy. W składzie m.in. Polacy Przemysław Karnowski i Piotr Niedżwiedzki, którzy dzisiaj odbyli pierwszy trening na Litwie. Niestety nie na głównej hali, nie na przylegającej do obiektu sali treningowej, ale w zupełnie innym miejscu.
23. Turniej kwalifikacyjny do igrzysk, uczestnicy: przegrani z meczów Hiszpania/Macedonia i Francja/Rosja, wygrany z meczu Grecja/Serbia, Litwa, Wenezuela, Portoryko, Dominikana, Angola, Nigeria, Nowa Zelandia, 2. i 3. miejsce z mistrzostw Azji.
24. Po dzisiejszych meczach znamy z 95% prawdopodobieństwa (5% na pomyłkę, bo to przecież FIBA) koszyki przed losowaniem eliminacji EuroBasketu 2013. Pierwszy: Przegrany z meczu Grecja/Serbia, Niemcy, Turcja, Gruzja, Finlandia, Chorwacja. Drugi: Bułgaria, Izrael, Polska, Włochy, Bośnia i Hercegowina, Ukraina. Trzeci: Portugalia, Łotwa, Czarnogóra, Belgia, Węgry, Szwecja. Czwarty: Czechy, Estonia, Holandia, Azerbejdżan, Szwajcaria, Austria. Piąty: Słowacja, Białoruś, Luksemburg, Rumunia, Albania, Cypr. Najgorsza grupa dla Polski? Grecja/Serbia, Czarnogóra, Czechy, Białoruś. Najlepsza? Finlandia, Szwecja, Austria, Albania. Oczywiście patrzę pod kątem sportowym, bo jeśli chcemy kibiców na meczach to dobrze byłoby jednak dostać kogoś silniejszego z pierwszego koszyka.

środa, 14 września 2011

Litwa 2011: Dzień XV w 24 sekundy

1. Kibicowaliście Macedonii? Pero Antić jest wam wdzięczny.



2. (To miał być punkt numer 1 zanim Macedonia nie zrobiła tego, co zrobiła) Adam Łapeta o swojej "czapie" na Marku Gasolu w ostatniej akcji ćwierćfinału ME Polska - Hiszpania dającej awans biało-czerwonych do czwórki najlepszych drużyn Europy: "Nie takich kozaków się już blokowało...". W piątek gramy z Litwą, Łapeta szykuje się na Jonasa Valanciunasa. No dobra, a teraz poważnie. Polacy niestety odpadli ponad tydzień temu, ale EuroBasket na Litwie jeszcze się nie skończył. Druga runda w Wilnie mnie ominęła, ale teraz witam z Kowna, gdzie od dzisiaj do niedzieli odbywa się decydująca faza turnieju.
3. W Kownie, podobnie jak wcześniej w Poniewieżu, widać EuroBasket wszędzie. Obok mojej noclegowni w minicentrum handlowym wiszą np. kartonowe koszulki gwiazd litewskiej koszykówki. Nie wiem na jakiej zasadzie wybierano nazwiska, ale są m.in. Jasikevicius, Kleiza, Chomicius i Kurtinaitis.


4. Nie mam wielkiego porównania jeśli chodzi o hale w Europie (nie mówiąc o NBA, na której nigdy nie byłem), ale Żalgiris Arena robi taaaakie wrażenie. I z zewnątrz, i wewnątrz. Na mnie większe niż O2 World w Berlinie.



5. Wszyscy słoweńscy dziennikarze siedzieli w jednym rzędzie ubrani w charakterystyczne zielone koszulki. Zawiedli mnie słoweńscy kibice. Czekałem na tysiące fanów i znane z Katowic ogłuszające przyśpiewki "To my Słoweńcy" oraz "Kto nie skacze, nie Słoweniec". A tymczasem było ich nie więcej niż 100 osób.
6. Na parkiecie początkowo zaskoczenie zdecydowanie na plus. Chyba także dla Hiszpanów. Słoweńcy całą pierwszą kwartę grali konsekwentnie przez Mirzę Begicia, który schodząc po dziewięciu minutach na ławkę miał usage (więcej na temat tej statystyki znajdziecie tutaj) ponad 48%. Biorąc pod uwagę to, że jego drużyna zdobyła ponad połowę z 23 punktów z kontry, to można bez wielkiej przesady napisać, że każda akcja w ataku pozycyjnym przechodziła przez niego. Efekt niby średni - 2/7 z gry, 2/2 z wolnych, ale za to 2 faule Marka Gasola w połowie 1. kwarty, które usadziły go na ławce.
7. Na koniec pierwszej kwarty Samo Udrih trafił z dystansu. Na tablicy 26:16. Sędziowie naradzili się i jednak nie uznali punktów. Przy okazji rzucili chyba klątwę na drużynę Słowenii, bo minęło prawie 8 minut gry, zanim ta znowu miała 26 punktów. Co się stało? Okazało się, że gdy nie ma Begicia (wszedł na chwilę, popisał się dobitką wsadem i zaraz popełnił trzeci faul), gdy Juan Carlos Navarro nie wyrzuca piłki w aut i nie podaje rywalom na kontrę, to Słowenia nie ma pomysłu na rywala.
8. Jeszcze a propos Begicia - jadąc do Kowna w autobusie miałem sen, w którym Hiszpania wygrała 93:91. Trochę nierealny, bo zwycięskie punkty zdobył niezidentyfikowany czarnoskóry (!) rozgrywający Hiszpanów rzutem przez całe boisko. 2 sekundy wcześniej Mirza Begić dobił wsadem niecelny wolny. W drugiej kwarcie realnego meczu zdębiałem. Begić wykonał dokładnie taką samą dobitkę!
9. Lokaut w NBA szybko się nie skończy, więc nawet maskotki szukają pracy w Europie. W przerwie meczu Słowenia - Hiszpania pokazała się przedstawicielka Portland Trail Blazers, która zaprezentowała ciekawe poczucie humoru. Jednym z "numerów" było zdjęcie spodenek i udawanie załatwiania swojej potrzeby zadkiem na stojącego tyłem do parkietu ochroniarza. I w USA dzieci się przy tym bawią?
10. Jeśli zastanawialiście się czy kibice poza Hiszpanią lubią Juana Carlosa Navarro, to burza oklasków całej wielonarodowej publiczności (z pominięciem Hiszpanów) po wyczytanym przez spikera przewinieniu technicznym wszystko wyjaśnia.
11. Hiszpania wygrała drugą i trzecią kwartę w sumie 55:22. Navarro tylko w trzeciej zdobył 17 punktów przy skuteczności 7/9. Cała drużyna trafiła w tej ćwiartce 7 z 10 trójek. Właściwie nawet, gdy Słowenia prowadziła na początku 8-10 punktami nie miałem wątpliwości, kto ten mecz wygra. Ale taki nokaut?
12. Konferencja prasowa z udziałem m.in. Juana Carlosa Navarro i trener Bozidara Maljkovicia. Navarro mówi po hiszpańsku jakąś minutę, oficer prasowy Hiszpanów (pomijam chwilowe problemy z niedziałającym mikrofonem) tłumaczy dwa zdania. Maljković opowiada jakieś 10 minut. Po hiszpańsku, po słoweńsku i po angielsku. Tłumaczy sam siebie na wszystkie języki. Mówi m.in. "I met Juan Carlos before the game. He said: Hello coach! And then he scored 26 points."
13. Sergio Scariolo o kontuzji Jose Manuela Calderona: "He twisted ankle. It doesn't look bad, but if you have game in 48 hours every small injury can matter." Czyli w skrócie - niby nic groźnego, ale do półfinału jest bardzo mało czasu i może nie zagrać.
14. Bozidar Maljković o perspektywie grania meczu o udziału w turnieju przedolimpijskim kilkanaście godzin po ćwierćfinale: "Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie, ale musimy bronić przez 40 minut, a nie przez 25." Wtedy jeszcze nie wiedział, że zmierzy się z Litwą.
15. Przy mixed zone wisi wielki plakat z autografami uczestników mistrzostw. Od zawodników przez cheerleaderki po maskotkę. Niestety podpisów Polaków nie zauważyłem, ale nic dziwnego, bo plakat najwyraźniej pojawił się dopiero w Wilnie.


16. Bo McCalebb a.k.a. Boshko Mekelebovski może i gra świetnie, ale gryzmoli jak kura pazurem.

17. Przed drugim meczem macedońscy kibice próbowali rozłożyć wielką flagę swojego kraju. Problem w tym, że na planowanym obszarze jej powiewania znalazło się kilkunastu Litwinów niezbyt chętnych do współpracy. Trochę kłótni, interwencja ochrony i sytuacja zostala załagodzona. Na korzyść Litwinów. Flagę zwinięto. Nie na długo. W przerwie przepychanki z ochroną zakończyły się wyprowadzeniem jednego z kibiców. Wokół sektora Macedończyków uformowano kordon w pomarańczowych kamizelkach, a flagę skonfiskowano. Tymczasowo, miejmy nadzieję.
18. Poluję na koszulkę "Macedonia I'm lovin' it" stylizowaną na McDonald's. Szanse zdobycia oceniam na 1%.
19. Chwila refleksji z końcówki drugiej kwarty. Pero Antić ma swoje zalety, fajnie wygląda, ale tak naprawdę w normalnym zespole na poziomie półfinału mistrzostw Europy powinien siedzieć na ławce rezerwowych albo nie dotykać piłki w ataku. Problemem Macedonii jest to, że nie ma go kto zastąpić, bo jego zmiennik Giorgij Chekovski gra tak samo (czyli dzięki posturze powinien być podkoszowym zabijaką, ale gdy tylko dać mu piłkę dalej niż 5 metrów od kosza, to od razu rzuca) i różni się od Pero jedynie aparycją.
20. W przerwie odbył się konkurs rzutów za 3 punkty dla kibiców. Spiker ogłosił, że nagroda to lodówka BEKO z dostawą na koszt producenta. Może być problem, bo w konkursie wziął udział jeden z macedońskich fanów i trafił. Dostarczą mu do domu czy do hotelu w Kownie?
21. Mecze w litewskiej telewizji nadal komentuje Tomas Pacesas. Jak sobie radzi? Erildas Budraitis, Litwin z Realgm.com i SLAM Online na Twitterze: "Tomas Pacesas, head coach of Euroleague team, Asseco Prokom is commentating Lithuanian NT games. One of the best analyst I've heard" i "To make it perfect, they should hire one more analyst (not a play-by-play commentator), who could argue with Pacesas."
22. Vojdan Stojanovski, 24 lata, cała kariera w Macedonii, pozycja SG/SF. 5/5 za 3 w ćwierćfinale mistrzostw Europy, kluczowy przechwyt na 15 sekund do końca i asysta do Vlado Ilievskiego. Macedonia w półfinale. A Vojdan? Może ktoś powinien spróbować ściągnąć go do PLK?
23. Predrag Samardziski: "To wielka chwila nie tylko dla nas, ale dla kibiców. Będą mówić o tym dniu przez 20 lat." Przypomniał też, że w 2009 roku w Polsce Macedonia była o krok od ćwierćfinału.
24. Pół godziny po meczu cała drużyna Macedonii wróciła na parkiet pod trybunę, gdzie stali otoczeni ochroną kibice. I bawiła się razem z nimi.

poniedziałek, 5 września 2011

Litwa 2011: Dzień VI w 24 sekundy

1. Śniło mi się, że Polska przegrała z Wielką Brytanią, ale to niemożliwe, no nie? A jednak...
2. Marek Cegliński pojawił się na meczu w zwycięskiej czerwonej koszulce z napisem Spała 2004. Teraz w końcu może ją wyprać.
3. Średnia oglądalność meczów Polaków w TVP: Hiszpania (401 tys.), Litwa (834 tys.), Portugalia (715 tys.), Turcja (934 tys.).
4. Podczas rozgrzewki na wielkim telebimie puszczono Top Plays z poprzedniego dnia. Numer 1 - Dardan Berisha 2+1 po odbiciu piłki od pleców Hedo Turkoglu. Wszyscy Polacy oglądali z uśmiechem. Chyba ostatnim tego dnia.
5. Co się będziemy oszukiwać? Już przed meczem szukaliśmy transportu do Wilna i noclegu. Ale np. nie zaznaczyłem sobie w tabelce wygranej Polski. Zawiodłem. Przepraszam.
6. Z zapowiedzi przed turniejem na tym blogu: Boję się sytuacji, w której sprawimy sensację, a potem potkniemy się na - odpukać - Portugalii. Albo po prostu nie sprostamy presji w ostatnim meczu z Wielką Brytanią."
7. Szukając przyczyn: może jakieś znaczenie miała też atmosfera na hali. Polskich kibiców było może z 50 (wczoraj 500), a pozostali dopingowali Brytyjczyków.
8. Arkadiusz Koniecki powiedział w studiu TVP Sport: "Marcin Gortat wystąpił w programie Kocham Cię Polsko, ale nie potrafił pokochać polskiej reprezentacji." Podejrzewam, że teraz Gortat usłyszy więcej takich wypowiedzi.
9. Luol Deng spotkał kolegę z Chicago Bulls Omera Asika w korytarzu: "You owe me big time, I want vacation in Turkey!"
10. Joel Freeland trafił wszystkie 12 rzutów z gry w zaledwie 29 minut i miał 11 zbiórek. Niezła lekcja dla naszych podkoszowych po zjedzeniu Asika dzień wcześniej. Ale jest też powód do radości.Wygraliśmy walkę o zbiórki 20:16. Pod własnym koszem. Tak, to nie żart, Brytyjczycy mieli 16 zbiórek w ataku.
11. Thomas Kelati: "Biorę odpowiedzialność na siebie." Szymon Szewczyk: "Zawiodłem kolegów."
12. Cały czas się zastanawiam, która akcja była kluczowa w czwartej kwarcie: czy trójka Lenzly'ego, gdy Szewczyk dał mu kilometr wolnego miejsca czy może spartolona przez Kelatiego i Berishę kontra?
13. Marcin Gortat na Twitterze: "Chlopaki(mlodzi) wiedza juz teraz jak sie gra na wysokim poziomie i nic innego jak powinnni ciezko trenowac. a za rok powrocic 2razy lepsi."
14. Ales Pipan: "Umówiliśmy się, że te mistrzostwa będą pierwszym etapem mojej pracy, po którym zostanę oceniony. Ja na razie potrzebuję trochę odpoczynku, chciałbym jeszcze raz zastanowić się, co zrobiłem dobrze, a co źle. Żeby dalej współpracować potrzebne są dwa warunki: federacja musi być zadowolona, a ja muszę być przekonany, że dam radę pomóc."
15. Czy Pipan powinien zostać? Mimo rozczarowania ostatnim spotkaniem i brakiem awansu, mimo jego różnych wad moja odpowiedź brzmi: tak. Nie wygląda na to, by nagle było nas stać na Sergio Scariolo lub chociaż Bogdana Tanjevicia, a zamiana Pipana na kogoś z jego półki nie ma sensu. Po co zaczynać coś od nowa? Niezależnie od tego jaką PZKosz podejmie decyzję wydaje się wręcz obowiązkiem wyjaśnienie tej sytuacji w ciągu maksymalnie najbliższego miesiąca. Niech praca rozpocznie się jak najszybciej.
16. Spotkania w Poniewieżu obserwował Sasza Nikitović, asystent trenera Dusana Ivkovicia w reprezentacji Serbii. Codziennie wieczorem brał płyty DVD i oglądał mecze Litwy, Turcji i Hiszpanii pod kątem drugiej rundy. Wczoraj wieczorem trochę przerażony prosił o spotkania Polaków. Dzisiaj pochwalił się, że co prawda płyty z Polakami wziął, ale wstrzymał się z analizą, więc nie stracił całej nocy.
17. Odpadamy razem z Chorwacją, Czarnogórą i Włochami. To pocieszające? Tylko trochę.
18. Najbardziej zasmucony porażką był jeden z moich kolegów po fachu, który zupełnie przypadkiem poznał dwa dni temu w nocym klubie będącą przejazdem w Poniewieżu mieszkankę Wilna. Nie podam jego nazwiska, ale nietrudno zgadnąć, prawda?
19. Zdarzało wam się zapewne widywać w polskich marketach karpie pływające w wielkich akwariach kilka dni przed Wigilią? Mi tak. Mamy 5 września, a na Litwie już takie widoki:


20. Jedyny plus dzisiejszego dnia - dostałem plakat Sarasa z autografem specjalnie dla Jakuba.
21. Porównałem sobie bilans grup eliminacyjnych z ubiegłego roku na tym turnieju po pięciu kolejkach. Grupa A (Włochy, Izrael, Czarnogóra, Łotwa, Finlandia): 6-19. Grupa B (Wielka Brytania, Macedonia, Ukraina, Bośnia): 10-10. Grupa C (Polska, Gruzja, Belgia, Bułgaria, Portugalia): 6-19. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że w grupie B grały Węgry (które jako jedyne nie dostały się na EuroBasket), to i tak stoi ona najlepiej.
22. Porównałem także jak radziły sobie drużyny z poszczególnych koszyków przed losowaniem. W grupie A końcowa kolejność koszyków: 1, 3, 2, 5, 4, 6. Grupa B: 1, 2, 3, 4, 5, 6. Grupa C: 4, 1, 6, 2, 5, 3. Grupa D: 2, 1, 4, 5, 6, 3. Czyli co? A i B raczej planowo, D w miarę, C najbardziej wymieszana.
23. Co nas czeka za rok? W kwalifikacjach do EuroBasketu 2013 zagra 30 drużyn. 7 ekip występujących na igrzyskach (lub w dodatkowym turnieju przed igrzyskami) ma pewny awans podobnie jak gospodarz Słowenia. Pozostałe drużyny to 16 uczestników obecnego EuroBasketu, najsłabsi w dywizji A Węgrzy oraz 13 ekip z dywizji B. W losowaniu powstanie 6 grup po 5 zespołów. Awans wywalczą dwie najlepsze drużyny z każdej grupy plus cztery z trzecich miejsc. W którym koszyku znajdzie się Polska? Jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki z tylko jednego turnieju (a tak można wyczytać w regulacjach FIBA) to zapewne w drugim. Nasza grupa może wyglądać tak: Chorwacja (lub np. Francja czy... Turcja - w zależności od wyników 2. rundy), Polska, Czarnogóra, Czechy, Białoruś. Może też tak: Finlandia, Polska, Szwecja, Azerbejdżan, Albania.
24. Jutro nie będzie kolejnej rubryki 24 sekundy. Miała być, ale nie będzie. Zamiast niej jest wielki kac. Nie potrzeba do niego nawet kropelki alkoholu.

niedziela, 4 września 2011

Litwa 2011: Dzień V w 24 sekundy

1. Welcome fans!



2. W media manualu napisali, że dziennikarze nie mogą okazywać uczuć. Chyba odbiorą nam akredytacji po dzisiejszym meczu, więc to mogą być ostatnie 24 sekundy.
3. Prawdopodobnie jestem jedyną osobą w Polsce, która przed meczem była
pewna wygranej (i rozgłaszała to wszem i wobec!) No na 99%...:)
4. Próbowaliśmy po meczu Wielka Brytania - Portugalia podpytać Luola Denga o Polaków. Marek Cegliński z Rzeczypospolitej wydobył z niego, że nie zna nikogo z naszych.
5. Muzyką w hali w Poniewieżu zajmuje się DJ Mamania z hip-hopowego składu G&G Sindikatas. To ten gość w czapce na poniższym teledysku. G&G Sindikatas to jedynalitewska grupa, której słucha Martynas Pocius. Poza tym na playliście ma m.in. Lil' Wayne'a, Coldplay, Limp Bizkit, Chrisa Browna, Cee Lo Greena, Lupe Fiasco. Nie lubi rozgrzewać się z słuchawkami na uszach, więc DJ Mamania puszcza przed meczami Litwy muzykę na życzenie Martynasa.


6. A to najbardziej popularny na Litwie zespół popowy:



7. Zakupiłem przewodnik po mistrzostwach wydany przez litewską federację (6,50 lita). Tytuł artykułu o Polsce: "Kiedy nie chce się grać...". Tytuł akapitu o Kelatim: "Amerikietis - patriotis." Jest też informacja o tym, że polska federacja nie znalazła pieniędzy na Gortata.
8. Ales Pipan przed meczem Polska - Turcja dla Rzeczpospolitej: Dla młodych Eurobasket na Litwie jest szokiem. Dobrze grali w meczach towarzyskich, ale na mistrzostwach, w meczach o punkty głowa pracuje inaczej."
9. Znana nam hiszpańska dziennikarka nazywa się Carlota Reig i pracuje w telewizji La Sexta. Szukałem informacji i znalazłem wywiad z nią przed ubiegłorocznymi mistrzostwami świata. Wrzuciłem w google tłumacza i wyskoczyło coś takiego, w tym taki fragment "Amateur i szczęśliwe w świecie sportu, która zawsze była poświęcona, mówi, że w przyszłości chciałby zmienić płeć i ogólne informacje udać, aby złożyć skargę w korzystanie z dziennikarstwa."
10. Hiszpańscy komentatorzy, których (z tego co czytałem w necie) słychać w tle podczas meczów w TVP Sport nie pracują w telewizji, ale w radiu.
11. Z cyklu "Uczestnicy EuroBasketu o Gortacie" tym razem anonimowo: "On się bał, że w razie kontuzji zamiast wielkich milionów będzie miał trochę mniej milionów. A większość zawodników, którzy są teraz w polskiej kadrze w razie kontuzji nie będzie miała na życie."
12. Informacja z pogranicza mistrzostw: Maciej Lampe jest już po operacji biodra i czeka na to, co dalej wydarzy się z jego kontraktem w Caja Laboral Vitoria.
13. Portugalczycy znowu balowali na mieście. W ramach rewanżu Brytyjczycy odwołali poranny trening rzutowy o 9. I jak tu się dziwić, że mecz tych drużyn tak wyglądał?
14. Polscy kibice dopingowali Brytyjczyków, co dziwne, bo dla naszych lepsza byłaby wygrana Portugalii.
15. Kenan Sipahi (pisałem o nim tutaj) zapraszał na Facebooku do oglądania meczu Polska - Turcja. Ciekawe co sobie myślał, gdy Turków karcił jego rodak Dardan Berisha? Po meczu Sipahi napisał: "Hakem maçı kazandı.Artık önümüzdeki hakemlere bakacagız !!!", co według google tłumacza oznacza: "Sędzia patrzeć na sędziów następnego kazandı.Artık meczu!".
16. Brytyjski komentator o akcji Adama Hrycaniuka na koniec drugiej kwarty: "Look at his drive, like a Rolls Royce...or rather like a Mad Truck!" (cytat dzięki Tomkowi Gielo).
17. Piotr Pamuła ma skuteczność 2/3 z dystansu w crunchtime przeciwko Hiszpanii i Turcji. Nieźle, prawda?
18. Turecki trener Orhun Ene o ostatniej akcji: "Mieliśmy wymusić zamianę krycia i zagrać pod kosz, ale potem zdecydowaliśmy się na rzut z dystansu."
19. Dardan Berisha: "Chcemy zrobić coś naprawdę wielkiego dla polskiej koszykówki." Thomas Kelati: "Jestem pełen podziwu dla tego, co pokazali ci młodzi chłopcy w końcówce.". Trener Ales Pipan: "Jeśli nie wygramy z Wielką Brytanią, to zwycięstwo z Turcją nie będzie miało żadnego znaczenia."
20. Z cyklu "ja wiedziałem, że tak będzie" cytaty z wpisu na tym blogu o Piotrze Pamule.
2008 (po ćwierćfinale mistrzostw Polski juniorów): "I chociaż 8 trójek z czwartku i sobotnie 9 to liczby mogące szokować, to jednak nie ma w tym nic niezwykłego. Pamuła ma po prostu świetnie ułożony rzut (szczególnie jak na tak młodego gracza) i gdy ma metr wolnego to musi trafić."
2009 (po debiucie w ekstraklasie przeciwko Anwilowi): "Pamuła to kandydat na następcę Andrzeja Pluty w reprezentacji. Ich sobotni pojedynek był symboliczny. Zmierzyły się dwie "10" - jedna rocznik 1990, druga rocznik 1974. I oceniając ich postawę tylko w tym meczu trudno określić, który ma za sobą kilkanaście lat gry w PLK. To wcale nie zarzut w kierunku pana Andrzeja, to raczej pochwała dla jego młodego rywala. Dwa lata temu widziałem debiut 17-letniego wtedy Pamuły w II lidze w Tempcold AZS Politechnika Warszawska. I praktycznie nie widać różnicy w jego postawie wtedy i teraz, a przeciwnik z zupełnie innej bajki. Wtedy młodzież z OSSM PZKosz Warszawa, teraz Anwil."
21. 22. John Schumann z ESPN na Twitterze tuż po meczu: "Big upset as Poland beats Turkey by 1. Adam Lapeta hits the game-winner & Tunceri misses a 3 at the buzzer."
22. Marek Cegliński miał dzisiaj tą samą koszulkę, co na meczu z Portugalią. Czerwona z logiem Spała 2004. Stwierdził, że przyniesie szczęście. Mam nadzieję, że nadaje się do użycia w poniedziałek...
23. Na meczu był prezes PZKosz Grzegorz Bachański. Wiedział, kiedy przyjechać, oj wiedział!
24. Polska reprezentacja ma bilans 2-0 bez Prokomu w PLK!

sobota, 3 września 2011

Litwa 2011: Dzień IV w 24 sekundy


1. Nie będę ukrywał: odwiedziliśmy wczoraj w nocy klub zwany Tuborg Rezidencije. Niby zwykłe disco, a na scenie oferowało atrakcje, o których lepiej nie pisać wprost. Ujawnię tylko, że pojawiła się... bita śmietana.
2. Na "naszej" imprezie były także cheerleaderki. Koszykarzy zabrakło, co nie znaczy, że wszyscy spali. Oczywiście nasi nie balowali, ale np. Portugalczyków można było spotkać na party dla wolontariuszy. Miguel Miranda ponoć stwierdził wprost: jestem tak stary, że to dla mnie ostatni EuroBasket, więc mam w nosie trenera.
3. Nie tylko Portugalczycy już mają "w nosie" ten turniej. Na treningu Brytyjczyków pojawił się tylko Joel Freeland z asystentem trenerem i ćwiczył manewry podkoszowe.
4. Próbowaliśmy z red. Ceglińskim z Rzeczpospolitej dopaść Hiszpanów w hotelu. Niestety bez sukcesu. Taki Ricky Rubio według oficera prasowego miał rzekomo gdzieś się bardzo spieszyć, a po minucie wyszedł... na spacer.
5. Z Łukaszem Koszarkiem łatwiej było się dogadać, mimo że nasz oficer prasowy próbował zgrywać równie wielkiego ważniaka, co hiszpański.
6. Udało mi się kątem oka podejrzeć rozmiary pokojów w hotelu, w którym śpią reprezentacje. Obserwacje potwierdzają wcześniejsze informacje z drugiej ręki. Nie są to luksusy, wręcz przeciwnie.
7. Największą atrakcją dnia przerwy był festynojarmark zorganizowany z okazji Dni Poniewieża w parku ze stawem. Przypominał polskie odpowiedniki: stoiska głównie z bardzo ładnymi i nikomu niepotrzebnymi wyrobami, lokalnymi potrawami i tłustym jedzeniem takim jak to:


8. Nie zabrakło także występów artystycznych:



9. Na jarmarku można było spotkać przedstawicieli kilku ekip technicznych i oczywiście Ricky'ego Rubio na swoim niezwykle ważnym spacerze. No i Garego Kasparowa.


10. Podpytałem miejscowych, co mówił Tomas Pacesas komentując mecz Polska - Litwa. Stwierdził m.in., że nie należy się za bardzo cieszyć, bo Litwa na razie grała z najsłabszymi drużynami. Ogólnie wypadł średnio, lepsze recenzje zebrał kontuzjowany Linas Kleiza, który komentował spotkanie Litwa - Turcja.
11. Reporterką z Poniewieża w litewskiej telewizji jest kobieta kompletnie nieznająca się na sporcie, która zadaje zawodnikom dziwne, oderwane od rzeczywistości pytania. Zawodnicy się denerwują i odpowiadają równie bezsensownie. Mantas Kalnietis na pytanie, jaki będzie pierwszy dzień EuroBasketu stwierdził: środa.
12. Saras Jasikevicius nie lubi z kolei pytań o atmosferę w drużynie. Mówi, że na każdych mistrzostwach w litewskiej kadrze jest dobra atmosfera i nie należy o tym gadać, tylko grać w koszykówkę.
13. Dwa lata temu Macedonia przegrała z Grecją 54:86. Teraz na Litwie wygrała z nią 72:58. Dwa lata temu Polska przegrała z Turcją 69:87. Teraz na Litwie...
14. Z Twittera kolegi z Litwy: "About 200 Macedonian fans chanting: 'MA-KE-DO-NIJA, MA-KE-DO-NIJA, MA-KE-DO-NIJA!' as Macedinia is leading by 17 points against Greece." Widziałem w telewizji, fajnie byłoby coś podobnego (po zmianie nazw państw) zobaczyć jutro.
15. Żeby nie było, że tylko wymagamy od zawodników, a sami nic nie dajemy: cały dzień próbujemy zaklinać rzeczywistość rozmawiając jakbyśmy we wtorek przenosili się do Wilna. Już zastanawiamy się, gdzie znaleźć tani nocleg, czy zrobić pranie w Poniewieżu czy w Wilnie, przenosimy termin zakupu pamiątek na póżniej... Moja konkubina skomentowała to wszystko: "Naiwniak z ciebie".
16. Oglądając Dontaye Drapera w reprezentacji Chorwacji czuję, że niedługo pęknie kolejna bariera i zobaczymy czarnego Serba lub czarnego Litwina. Może bwin (lub inny bukmacher) powinien wprowadzić takie zakłady? Który kraj się pierwszy złamie?
17. Był Yeah Seek A We Choose i Now It's Key, dzisiaj spotkałem plakat: Key Real And Co.
18. Mówią tu, że wczoraj odbył się mecz piłki nożnej Litwa - Liechtenstein. Wynik 0:0.
19. Tomas Van Den Spiegel na Twitterze stwierdził, że po wczorajszym zakończeniu kariery przez Rasho Nesterovicia zostało tylko dwóch środkowych grających sky hooki: on i Robertas Javtokas.
20. Porównałem sobie bilans grup eliminacyjnych z ubiegłego roku na tym turnieju po trzech kolejkach. Grupa A (Włochy, Izrael, Czarnogóra, Łotwa, Finlandia): 3-12. Grupa B (Wielka Brytania, Macedonia, Ukraina, Bośnia): 4-8. Grupa C (Polska, Gruzja, Belgia, Bułgaria, Portugalia): 3-12. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że w grupie B grały Węgry (które jako jedyne nie dostały się na EuroBasket), to i tak stoi ona najlepiej.
21. Po trzech dniach najwyżej z Polaków w jakimkolwiek rankingu statystycznym jest Thomas Kelati - 92% (12/13) z linii rzutów wolnych.
22. Złapałem się za głowę przy rankingach drużynowych: mamy 28% za 3, a Turcja jest drużyną, która pozwala rywalom na zaledwie 23% skuteczności.
23. Raport zdrowotny grupy A: Marijonas Petravicius najprawdopodobniej nie zagra już w tym turnieju. Kerem Tunceri nie trenował w dniu wolnym. Łukasz Wiśniewski będzie w składzie Polaków na kolejne spotkanie.
24. Wiśniewski szybko odzyskał formę. Na porannym treningu wygrał konkurs rzutów z połowy boiska zgarniając 500 złotych.

piątek, 2 września 2011

Litwa 2011: Dzień III w 24 sekundy

1. Rano wrzuciłem na Twitterze cytat dnia: "He could do something by himself if he wanted to play" z pytaniem: kto to powiedział i o kim? Rozwiązanie: Hedo Turkoglu o Marcinie Gortacie.
2. Hedo tradycyjnie chętny do rozmowy i żartów. Mogę napisać tradycyjnie, bo miałem z nim przyjemność już dwa lata temu w Polsce. Teraz krótki wywiad po treningu zaczął się od "Hedo, can we talk?". "What? Talk, talk, talk...talk to me!".
3. Hedo twierdzi, że lokaut nie potrwa długo, a sezon ruszy w listopadzie, najpóźniej w grudniu. Na pytanie czy ma "insiderskie" info z USA odpowiedział: "I wish I have.".
4. Litewski dziennikarz, pierwsze pytanie do Ersana Ilyasovy: "Turcja - Litwa to mały finał tego turnieju?" Chciałem zadać jednemu z Portugalczyków pytanie, czy mecz z Polską to mały finał, ale brakło mi odwagi.
5. Krzysztof Ławrynowicz nie wypiera się polskich korzeni, wręcz przeciwnie. Już miał iść do szatni, ale usłyszał polski język i się wrócił. "U mnie paszport litewski, ale my Polaki jesteśmy." Ciekawe co na to litewska opinia publiczna. Przecież stosunki polityczne pomiędzy naszymi narodami nie są najlepsze...
6. Martynas Pocius to jeden z najbardziej aktywnych europejskich graczy na Twitterze, pewnie dlatego, że długo uczył się w USA. Na pytanie o to kto z innych zawodników pisze najciekawiej odpowiedział, że on nie czyta, co inni piszą. Potem prawie obiecał, że wrzuci fotke z radości w szatni po zwycięstwie nad Turcją.
7. Nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie, ale widziałem przed halą Tomasa Pacesasa rozmawiającego z Romanem Ludwiczukiem.
8. Pokazywałem zaprzyjaźnionemu wolontariuszowi ile się pisze u nas o koszykówce, przy okazji zobaczył w PS tekst o nieznanej sobie dyscyplinie sportu. "Żużel? Co to jest?". Myślałem, że może skojarzy nazwę speedway i już coś zaczeło świtać. "Motokrosy?". Po filmie na youtube przyznał, że już gdzieś coś o tym słyszał.
9. Prawie zapomniałem napisać o wydarzeniu wczorajszego wieczoru: Marek Cegliński z Rzeczpospolitej po meczu z Litwą został tymczasowo... operatorem kamery portalu koszykowka.net (efekty tutaj). W zamian za obiecane piwo, na które jeszcze czeka. Spodziewam się kolejnych nowych operatorów, bo gdy przedstawiciel koszykowka.net sam trzyma kamerę i mikrofon, to zawodnicy... nie słyszą co mówi.
10. Ktoś dzisiaj stwierdził, że Żubr Mieszko był niezwykle podobny do ówczesnego prezesa PZKosz. Ciekawe czy prezes litewskiej federacji też przypomina tego bursztynko-plemnika Amberisa?
11. Na mieście można dojrzeć kilka plakatów z Sarasem Jasikeviciusem (foto by Marcin Józefczyk) i napisem "Yeah Seek A We Choose". Dopiero za piątym razem zrozumiałem o co chodzi w tej grze słów. Inne plakaty przedstawiały Dirka i napis "Know It's Key" oraz Ławrynowicza i napis "Love Renault We Choose".

12. Brytyjski dziennikarz John Hobbs zauważył na Twitterze: "2,300 watched Spain-GB in football mad Poland at #EuroBasket in '09. Today in basketball mad Lithuania, a total of 550 watched.Spain-GB play" Ciekawe, prawda?
13. Wreszcie polscy kibice zdominowali halę! Wprawdzie na moje oko to było ich tyle samo, co na meczu z Litwą (tyle, że wtedy reszta hali to 5000 Litwinow, a teraz 300 osób z różnych krajów), ale byli bardzo głośni. "Gramy u siebie!" itd. itp.
14. Wygraliśmy z Portugalią! W pierwszej połowie oficer prasowy reprezentacji Polski dwa razy złapał się za głowę. Nie ostentacyjnie, po prostu normalna reakcja organizmu na wydarzenia na boisku.
15. Przykro mi to pisać, ale Adam Waczyński w trzech meczach nie miał ani jednej udanej akcji w ataku. Zderzenie z EuroBasketową rzeczywistością bardzo bolesne.
16. Paweł Leończyk to największe pozytywne zaskoczenie polskiej kadry, jeśli porównamy oczekiwania z postawą na boisku. Dzisiaj np. popisał się pierwszą w Poniewieżu akcją 1+2+1 (czyli dobitka z faulem po własnym niecelnym drugim rzucie wolnym).
17. W trzeciej kwarcie po serii 13:0 chyba po raz drugi tego dnia uwierzyliśmy, że pójdzie łatwo. No i obrona się rozluźniła. Jose "Gargamel" Costa przestał robić kroki pod presją, a w zamian trafił dwie "trójki", w tym running jumper z 13 metrów równo z syreną. Remis przed czwartą kwartą. Z Portugalią. Really?
18. Łukasz Koszarek o swoim celnym rzucie równo z końcową syreną w czwartej kwarcie: "Nawet nie patrzyłem na kosz".
19. Jeden z naszych reprezentantów (oszczędzę mu wstydu) na pytanie co zrobić, by pokonać Turcję odpowiedział: "Najpierw musimy wygrać z Wielką Brytanią." I nie dowierzał, że nie zna dobrze terminarza...
20. Sympatycznego trenera Portugalii Mario Palmę zapytałem jak duże szanse Polska ma w meczu z Turcją. "Nie ma. Przykro mi, ale skoro mnie pan pyta o zdanie, to muszę być szczery."
21. Portugalczycy pobili niezmierzalny rekord kuriozalności konferencji prasowej. Trener był zdecydowanie spóźniony, wcześniej przyszedł tylko daleki rezerwowy Marco Goncalves (grał niecałe 5 minut), który stwierdził: "I don't know what to say... Can I Portuguese? No? Yyy.... Okay... I don't know what to say...yyy....we wanted to win, but yyyy the game didn't go well and yyyyy we lost. I don't know what to say."
22. Szymon Szewczyk: "Czuję się znacznie gorzej niż po spotkaniu z Hiszpanią. Z najlepszą drużyną Europy do końca walczyliśmy o zwycięstwo. Przegraliśmy, ale pokazaliśmy trochę dobrej koszykówki, rywalizując z Portugalią wygraliśmy, ale poziom naszej gry był - po prostu - tragiczny, okropny i wstydliwy." Paweł Leończyk: "Wiadomo, że nie gramy nie wiadomo jakiej koszykówki, ale zwycięstwo cieszy."
23. Dzisiejsze mecze wizytował znany i lubiany koszykarski VIP Stinger. Przyznał, że nie czytał do tej pory "24 sekund", więc zachęciłem mu obietnicą znalezienia się w 23. punkcie. Dotrzymuję słowa.
24. Jeśli mecz Turcja - Litwa miał nas natchnąć nadzieją przed spotkaniem Polski z Turcją, to niezależnie od korzystnego dla biało-czerwonych (w kontekście walki o awans) wyniku nie udało się.

czwartek, 1 września 2011

Litwa 2011: Dzień II w 24 sekundy

1. Poniewież to on. Wypytaliśmy polskojęzycznych Litwinów i uświadomili nas, że w ich narzeczu Paneveżys ma formę męską. W związku z tym u nas powinno być podobnie. Czyli przyjechaliśmy do Poniewieża, a nie do Poniewieży.
2. Pierwszy mecz drugiego dnia (Hiszpania - Portugalia) w Cido Arena zapowiadał się tak kiepsko, że kosztem spóźnienia odwiedzieliśmy przylegające do hali centrum fitness "Impuls". Nawet tam można było znaleźć elementy świadczące o tym, że w mieście odbywa się EuroBasket. A propos - ciekawe, że wiele miejsc w Poniewieżu zamiast loga mistrzostw obklejono flagami uczestników.
3. Powinienem chyba wyznaczyć sobie późniejszy deadline przy finalizowaniu 24 sekund, bo wczoraj wrzuciłem tekst jeszcze na hali, a w drodze powrotnej trafiło się kilka ciekawostek. Np. grupa Iberyjczyków (z Filipin oczywiście), w tym jeden ubrany w... tradycyjny hiszpański żeński strój do flamenco. Potem okazało się, że śpią w naszym hotelu. Nie wiem co narozrabiali, ale przechodziłem koło ich pokoju, z którego akurat wychodził facet z obsługi. Wyglądał (pokój, nie ten facet) jakby przeszło tam tornado.
4. Przed hotelem o 1 w nocy stała taksówka z dziennikarzem chyba z Turcji. Taksówkarz nie umiał się z nim dogadać, prosił nas o pomoc, ale nie wiadomo o co chodziło, bo mówił tylko po litewsku. W końcu zobaczyliśmy obu zdenerwowanych panów przy recepcji (która jest na trzecim piętrze). Dziennikarz tłumaczył recepcjonistce, że "I need bill for company". Chyba się udało, chociaż z doświadczenia wiemy, że obsługa hotelu średnio mówi po angielsku. Zresztą znajomość tego języka ogólnie nie stoi w Poniewieżu na wysokim poziomie. Często powstaje problem z powodu prostego słowa jak chociażby "water". Bank recepcjonistka określiła jako "Big building with glass".
5. Hot-dogi na stacji benzynowej zdecydowanie droższe niż u nas - 7.99 lita! Nawet jeśli dali kiełbaskę, a nie parówkę, to i tak zdzierstwo.
6. Co kraj to obyczaj - do autobusu miejskiego można wsiadać tylko drzwiami przy kierowcy, a 1 września w całej Litwie jest ponoć zakaz sprzedaży alkoholu.
7. Litwini zapraszają na przejażdżkę zabytkowym pociągiem w dniu przerwy. Oferują atrakcje w postaci występów akordeonisty. Nie skorzystamy.
8. Wczoraj zastanawiałem się, co przedstawia maskotka. Już wiem - to bursztynek. Zwie się Amberis. W przedturniejowym głosowaniu na maskotkę trzecie miejsce zajął bóbr, a drugie wilk. Bursztynek wygrał bezapelacyjnie.
9. Nie tylko my robimy zdjęcia cheerleaderkom i nie my jesteśmy najbardziej ostentacyjni. Dziennikarz z Turcji podszedł z małym aparatem jakieś półtora metra od nich i ewidentnie robił "zoom" na tyłek jednej z dziewcząt. A pozostałe patrzyły z uśmiechem.
10. Zauważyłem przedstawicieli trzech klubów polskiej ligi - wspomniany wczoraj Tomas Pacesas z Prokomu, Mladen Starcević z Politechniki (w sztabie kadry, więc niby się nie liczy) oraz wysłannicy Trefla Sopot (w tym dyrektor sportowy). Ale podejrzewam, że każdy klub kogoś tu przysłał. Hala jest duża, po prostu przegapiłem... No.
11. Przepraszam, że nie było w środę żadnego punktu o oficerze prasowym kadry. Dzisiaj się poprawiam cytatem z relacji z meczu z Hiszpanią: "W ostatniej sekundzie meczu piąte przewinienie popełnił także Adam Łapeta i nasi czterej podkoszowi mieli na koncie optymalną ilość fauli – 20." Dodam też coś pozytywnego: po meczu przyprowadził na konferencję tego gracza, którego sobie życzyłem.
12. Po meczu Hiszpania - Portugalia można było dostrzec jaka jest różnica między tymi drużynami. Na konferencji Sergio Scariolo dostał cztery pytania, a potem w mixed zone dopadło go 500 dziennikarzy z kamerami, mikrofonami, dyktafonami i notatnikami. Mario Palma, trener Portugalii usłyszał jedno moje pytanie o plan na mecz z Polską. Odpowiedział, że nie może powiedzieć, bo jeszcze nie podał go zawodnikom. A po konferencji dorwało go... 2 z 3 portugalskich dziennikarzy obecnych w Poniewieżu. Gdy skończył, to podszedł i... przeprosił za taką odpowiedź wcześniej. Porozmawialiśmy 10 minut (do przeczytania tutaj), a gdy wychodziliśmy z sali konferencyjnej, to na korytarzu przy Scariolo nadal tłoczyli się dziennikarze.
13. Miguel Miranda, ten co rok temu ogrywał Marcina Gortata stwierdził: "10 punktów Hiszpanii w czwartej kwarcie to bardzo rzadkie wydarzenie. Cieszymy się z tego małego sukcesu". Wtedy się śmiałem pod nosem, teraz cieszę się, że wygraliśmy czwartą kwartę z Litwą.
14. Mecz Polska - Hiszpania w TVP2 oglądało w najlepszym momencie 600 tys. widzów. Biorąc pod uwagę godzinę (14.15 w Polsce), to chyba nie jest zły wynik. Próbowałem się dowiedzieć ile osób ogląda mecze EuroBasketu w Portugalii, ale oficer prasowy odpowiedział tylko: "Nie wiem, ale na pewno mniej niż byśmy chcieli".
15. Rozmawiałem z jednym z brytyjskich dziennikarzy, który był dwa lata temu w Warszawie. Stwierdził, że nie może porównać obu EuroBasketów, bo wtedy w grupie Wielkiej Brytanii nie grali gospodarze i brakowało miejscowych kibiców. Sprzedał nam też informację na temat cen noclegu jego znajomych kibiców. 100 euro za dobę za... wynajęty namiot. Dodał, że nie podoba mu się ta strefa czasowa, bo budzi się o 7 rano, nie może zasnąć, a potem przysypia na hali. Potwierdzam: drzemał sobie w drugim rzędzie. Słodko i bezczelnie.
16. Po rozmowach z zawodnikami i trenerami z Hiszpanii i Portugalii mogę zrobić ranking rozpoznawalności polskich koszykarzy: Koszarek, Szewczyk, Kelati. W tej kolejności. Dziwne, prawda?
17. Marek Cegliński z Rzeczpospolitej zadebiutował na Twitterze!
18. Bośniak Ermin Jazvin (w poprzednim sezonie Energa Czarni Słupsk) zagra do tej pory na EuroBaskecie tylko jedną minutę. Według Pawła Łakomskiego napisał na Facebooku, że ma w dupie EuroBasket.
19. Odwiedziłem główne miasteczko koszykarskie przed halą, jakieś 15 minut przed meczem Polska - Litwa. Było w nim jakieś 100 osób, pod sceną z pięć, a przygrywał rock'n'rollowy anglojęzyczny zespół, który przeplatał piosenki okrzykami "Lietuva". Wyglądało to tak:


Ale za chwil kilka miasteczko na pewno się zapełniło, bo idąc do hali czułem się jakbym jechał pod prąd ulicą jednokierunkową.
20. Porażkę 77:97 z Litwą potraktuję tylko ciekawostką statystyczną: Litwini mieli dzisiaj 9/12 (75%!) z półdystansu i dystansu przed przerwą, 18/26 (69%) po przerwie.
21. Thomas Kelati: "Nie graliśmy z sercem". Adam Hrycaniuk: "Byliśmy trochę zaspani". Brawo za samokrytykę, chociaż lepiej, żeby nie była nam potrzebna.
22. Dopadłem Mantasa Kalnietisa, zadałem mu trzy szybkie pytania, on dał mi trzy szybkie odpowiedzi. Z sekundy na sekundę otaczał nas wianuszek Litwinów (i nie tylko), ale po złości zakończyłem: "Thank you Mantas, you can go". I poszedł.
23. Konferencja prasowa. Litewski dziennikarz dostaje mikrofon: "Kestuti... Paulius Jankunas has knee problems...". Sakis Kontos przerywa: "Sorry, this is English conference". Dziennikarz: "I was speaking English". Sakis: "Oh, okay". Dziennikarz dokończył pytanie. Kestutis Kemzura: "Sorry, I don't understand".
24. Pierwsza sensacja w turnieju stała się faktem. Macedonia ograła Chorwację 78:76 po rzucie Vlado Ilievskiego 10 sekund przed końcem. Mecz odbywał się równocześnie z polskim, ale skończył trochę później. Oglądałem stream na komputerze. 20 sekund przed końcem Macedończycy rozpoczynali kluczową akcję, a ja musiałem... sprintem ruszyć do oddalonej o 5 metrów mixed zone'y, bo Polacy akurat schodzili do szatni. Jakby nie mogli poczekać pół minuty...